W ten listopadowy wieczór chcę Was zaprosić do wód, do
niemieckiej krainy uzdrowisk – Hesji. Land ten znany jest z 30 uzdrowisk. Już
starożytni Rzymianie wysoko cenili moc źródeł leczniczych np. w Bad Vilbel czy
Wiesbaden. Chcę Was zabrać do mniej znanego uzdrowiska jakim jest Schlangenbad.
Wody termalne w tym miejscu odkryto dopiero w XVII wieku. Cenione są ze względu
na wysoką zawartość witamin i soli mineralnych. Bogate są w krzemionkę oraz
spirulinę. Rozmarzyłam się troszeczkę … spacery w parkach zdrojowych, kąpiele w
termach, serie upiększających zabiegów, przejażdżki po okolicznych lasach w
dobrym towarzystwie, a wieczorem dansingi. Pobyty u wód nieodłącznie kojarzą
się mi z dwudziestoleciem międzywojennym. Sądzę, że niejedna z nas chciałaby
takich wakacji i oderwania się od rzeczywiści. A że do wód pewnie tak jak ja
pojechać akurat nie możecie chcę Wam zaproponować poznanie kosmetyków opartych na bazie wody termalnej z uzdrowiska Schlangenbad. Wodę termalną
wykorzystała firma Speick w serii
kosmetyków Thermal.
„Seria Thermal stanowi holistyczną pielęgnację skóry.
Zrównoważona, harmonijna kompozycja odżywczych i wzmacniających składników
przynosi ulgę skórze wrażliwej, zmniejszając jej podatność na alergie.”
Pierwszym kosmetykiem jaki miałam przyjemność używać z serii
Thermal jest Tonik do twarzy.
O kosmetyku znalazłam
takie informacje:
„Tonik na bazie wody termalnej, przeznaczone do wyjątkowo
łagodnej pielęgnacji skóry wrażliwej i suchej. Głęboko oczyszcza pory, rewitalizuje,
wzmacnia i odświeża. Stymuluje naturalne funkcje skóry i przywraca równowagę
hydro-lipidową. Zawiera kojące wyciągi roślinne, o właściwościach wspierających
pielęgnację wrażliwej skóry twarzy.
Czysta woda termalna z uzdrowiska Schlangenbad (dolna Hesja,
Niemcy) zawiera duże ilości krzemionki, która wraz ze spiruliną (z gatunku
mikroalg) działa odmładzająco, uelastycznia naskórek, chroni komórki przed
szkodliwym wpływem wolnych rodników oraz wzmacnia naczynia krwionośne. Wysoka
zawartość witamin i soli mineralnych zawartych w krzemionce i wyciągu z alg
głęboko nawilża wysuszoną i zmęczoną skórę oraz poprawia jej koloryt. Zawiera kojące wyciągi z roślin opracowane
szczególnie dla wrażliwej skóry. Wzbogacony o leczniczy ekstrakt z rośliny
Valeriana Celtica rosnącej na zboczach Alp.
Skład: woda, alkohol,
sorbitol, destylat oczaru wirginijskiego*, betaina, wyciąg z waleriany**,
wyciąg ze spiruliny, krzemionka, glukoza, mannitol, maltodekstryna, zapach***, geraniol****,
limonen****,linalol****.
*składniki z upraw biologicznych
** składniki pochodzące z kontrolowanych dzikich zbiorów
*** kompozycja olejków eterycznych
**** składniki olejków eterycznych”
Moja opinia:
Mam cerę mieszaną. Nie sięgam po kosmetyki, które z założenia
przeznaczono tylko dla takiego typu cery. Raczej kieruję się zawartymi w
kosmetyku składnikami. Tonik z wodą termalną Thermal Speick przeznaczony jest
do cery wrażliwej. Nie stronię od toników z alkoholem. Służą mojej cerze.
Utrzymują w ryzach przetłuszczającą się strefę T. Oczar wirginijski także lubię
z uwagi na bogactwo flawonoidów, a co za tym idzie wzmacniające działanie na
naczynka krwionośne.
Zupełnie nieznaną mi rośliną jest Valeriana Celtica wykorzystywana
przez firmę Speick. Na temat tej rośliny znalazłam informacje, że to unikalna
roślina, rosnąca w austryjackich Alpach, znana od dawna ze swoich leczniczych i
pielęgnacyjnych właściwości. Od 1936 roku została objęta całkowitą ochroną, a w
2003 roku zdobyła specjalne certyfikaty. Jej uprawa jest ściśle monitorowana.
Ekstrakt z waleriany zawiera garbniki, naturalne sole
mineralne (magnez,wapń) liczne biologiczne substancje czynne, estry kwasu
izowalerianowego, kwas walerianowy.
Wróćmy jednak do samego toniku. Szklana butelka z
atonizerem. Lubię kosmetyki w szklanych opakowaniach. Mam pewną swoją teorię w
tym zakresie. Preparat umieszczony w szklanym opakowaniu nie wchodzi w reakcję
ze szkłem. Co do plastiku nie jestem tego taka pewna. Atonizer to wygodna forma
dozowania kosmetyku. Ja tym tonikiem spryskuję płatek kosmetyczny. Spryskanie
twarzy mogłoby skończyć dostaniem się toniku do oczu. Jest alkohol, więc pewnie
by szczypało.
Zapach jest przyjemny, trochę alkoholowy. I najważniejsze
działanie. Mimo, że tonik zawiera alkohol nie wysusza mojej twarzy. Działanie
krzemionki także jest zauważalne. Działa ona wygładzająco. Trudno wypowiedzieć
mi się co do poprawy kolorytu, mam bowiem cerę w dobrym stanie. A może właśnie ten
dobry stan zawdzięczam spirulinie? Tonik bardzo mi się spodobał. Dobrze służy
mojej cerze. To pierwszy mój kosmetyk z wodą termalną. Wiem, że na dłużej
zagoszczę w Schlangenbad.
W tym miejscu chciałabym podziękować Pani Elżbiecie,
właścicielce sklepu Love Me Eco za
udostępnienie produktu do testów.
W Love Me Eco znajdziecie całą gamę kosmetyków Thermal z
wodą termalną z uzdrowiska Schlangenbad. Wybieracie się do wód? A może to termalne
kosmetyki przybędą do Was? Co sądzicie o wykorzystywaniu wód termalnych w
kosmetykach?