Rosyjskie kosmetyki ostatnio święcą tryumfy popularności. I ja uległam modzie na kosmetyki inspirowane naturą Syberii oraz nowym rosyjskim markom. Mam nadzieję, że nie będzie u mnie to chwilowe zauroczenie, tylko świadomy wybór dobrych kosmetyków.
Trudno oprzeć się nowościom. W Kalinie pojawiła się nowa marka naturalnych kosmetyków – Planeta Organica. Pewnie nie ja jedna rzuciłam się na nie niczym harpia.
O marce przeczytamy:
„PLANETA ORGANICA otwiera dla Was tajemnice i rytuały piękna, które narodziły się w różnych zakątkach świata. Ponad 30 krajów świata podarowało kosmetykom PLANETA ORGANICA swoje stare tradycje i receptury pielęgnacyjne, liczące nawet ponad 2000 lat. PLANETA ORGANICA pomaga stworzyć w domowym zaciszu prawdziwe SPA, usunąć napięcie dnia codziennego. W różnych miejscach kuli ziemskiej PLANETA ORGANICA znalazła najlepsze, wartościowe składniki, posiadające wyjątkowe właściwości, maksymalnie naturalne i bezpieczne. PLANETA ORGANICA jest stworzona by podkreślić i zachować naturalne piękno każdej z nas.”
Upolowałam i mam dwa produkty:
Naturalne mydło tureckie Hammam
Gęste mydło z Aleppo do mycia włosów i ciała.
Dzisiaj napiszę Wam o pierwszym z nich: Naturalne mydło tureckie Hammam – mydło do sauny i pod prysznic.
Producent tak przestawia ten kosmetyk:
„Twoje domowe SPA.
• W 100% naturalny produkt.
• Organiczny olejek Eukaliptusa, Lauru i Róży Damasceńskiej.
• Prastara wschodnia receptura.
• Tradycyjne mydło stosowane w tureckich i marokańskich saunach.
• Henna jemeńska i propolis z silnymi antyseptycznymi i antyoksydacyjnymi właściwościami.
W propolisie znajduje się bardzo wiele cennych substancji organicznych takich jak flawonoidy, terpeny, glikozydy, które bardzo korzystnie wpływają na nasz organizm.
Propolis delikatnie oczyszcza skórę i stymuluje zachodzące w niej procesy regeneracji.
Mydło zostało sporządzone zgodnie z bardzo starą recepturą Hammam.
Organiczny olejek różany wchodzący w skład mydła odmładza, poprawia koloryt skóry i dodaje jej delikatności.
Henna jemeńska i organiczny olejek eukaliptusowy posiadają silne działanie antyseptyczne i antyoksydacyjne, intensywnie odżywiają i zmiękczają skórę przeciwdziałając jej wysuszeniu.
Skład: Aqua, Potassium Oilvate (z oliwy z oliwek), Glycerine, Organic Rosa Damascena Flower Oil (organiczny olejek różany), Propolis Extract (ekstrakt z propolisu), Lawsonia Inermis Extract (ekstakt z henny jemeńskiej), Olea Europea Fruit Oil (olejek z oliwek), Organic Eucalyptus Globulus Leaf Oil (organiczny olejek eukaliptusowy), Pogostemon Cablin Oil (olejek z paczuli), Cinnamomum Verum Bark Oil (olejek cynamonowy), Propolis, Organic Laurus Nobilis Leaf Oil (organiczny olejek laurowy), Prunus Persica Kernel Oil (olejek brzoskwiniowy), Juglans Regia Kernel Oil (olejek z orzechów włoskich); Caramel.
Moja opinia:
Dużo czytałam o arabskich rytuałach piękna. Hammam to bogata tradycja. Myślę, że nam Europejkom trudno do końca zrozumieć arabską kulturę, nie mówiąc już o konkretnych rytuałach. Każdy, kto zetknął się z mydłem z Aleppo, słyszał także o glince rhassoul i o czarnym mydle używanym w hammamach. Wiecie, że lubię mydło z Aleppo. Miałam kilka razy czarne mydło wytworzone na bazie oliwy z oliwek marki Alep Nature. Mam też kessę, która w 70 % składa się z koziej sierści. Co jakiś czas oczyszczam ciało na hammamową modłę. Nie mam jednak żadnych złudzeń. W domowej łazience trudno stworzyć tę specyficzną atmosferę. Z ciekawością sięgnęłam po to tureckie mydło do sauny. Tureckie oczywiście jest z nazwy.
Najpierw opakowanie – proste pudełko z przeźroczystego plastiku z etykietami utrzymanymi w tonacji różu i czekoladowego brązu. Mnie się podoba.
Odkręcam i …. Oszałamia mnie przepiękny zapach. Mieszanka eukaliptusa i róży. Świeżość tego pierwszego i słodycz królowej kwiatów. Powiem Wam, że bardzo mnie to połączenie zapachów zaskoczyło. Piszę ten post i upajam się zapachem. Szkoda, że nie możecie go poczuć. Wiele osób nie lubi różanego zapachu uważając go za mdły, zbyt słodki a czasem infantylny. W tej kompozycji jest zdecydowany. Nie ma tej cukierkowej słodyczy, z jaką zwykliśmy kojarzyć różę. Myślę, że to zasługa eukaliptusa i olejku paczulowego. Zapach ten może kojarzyć się z Orientem, ale tym w najlepszym wydaniu. Nie umiem pisać o zapachach. Mnie ta woń urzekła.
Mydło ma konsystencję dość mocnej galaretki o barwie czerwonawo-różowej. Na środku znajduje się liść eukaliptusa. Urokliwa to ozdoba.
A teraz działanie. Postąpiłam z tym mydłem tak, jak z klasycznym czarnym mydłem. Rozgrzałam ciało w kąpieli. Nałożyłam na skórę i użyłam mojej rękawicy. Skóra po takiej kąpieli jest bardzo delikatna, aksamitna. Pachniała przez kilka godzin, tak samo jak łazienka. W tym mydle zakochałam się od pierwszego użycia. Myślę, że wśród mydeł przeznaczonych do hammamu nie ma sobie równych. Jest najlepsze jakie kiedykolwiek miałam. Na stałe zagości w mojej łazience. Oczywiście, jeśli tylko go upoluję, bo widzę, że nowości w Kalinie rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. W mojej ocenie zupełnie zasłużenie.
Lubicie rytuały piękna z różnych stron świata? Macie swoje ulubione? Może któraś z Was była w prawdziwym hammamie?
A jaki jest koszt takiego mydełka, bo nie zauważyłam w poście i gdzie można je dostać? Wygląda świetnie i mocno zachęca ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam na www.kalina-sklep.pl za 29,90 zł. pojemnośc 450 ml. Cały problem polega na tym, ze na razie go nie kupisz. Rozeszło się błyskawicznie.
Usuńpoczekam i może kiedy indziej się zainteresuję :)
UsuńTeraz kosztuje już 40 zł... masakra, ale i tak mam na nie ochotę :)
UsuńW prawdziwym hammamie, niestety, nie byłam. Podobnie jak Ty robię sobie czasem domowy niby hammam. Używałam do tego celu czarnego mydła marki Alepia i, oczywiście, kessy. Na to mydło, o którym piszesz, też zwróciłam uwagę i pewnie sobie je sprawię przy najbliższym zamówieniu.
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowało mnie te mydełko :)
OdpowiedzUsuńjak zawsze bardzo ciekawa recenzja - nie znam i jestem zauroczona:))))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym sobie sprawiła takie mydełko. Bardzo lubię zapach róży. Zostaje polować na dostawę :)
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć obłędnie. Będę je miała na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńJa przez Ciebie zbankrutuje!!!! Co i rusz pokazujesz nowe cudenka! I marzy mi sie, oj marzy! a ja mam slabosc do arabskich rytualow... jedzenia. muzyki. wszystkiego.
OdpowiedzUsuńchyba jednak przyjme prace w dubaju ;p
Bardzo kusisz...!
OdpowiedzUsuńZa rok wybieram sie w tamte strony :)
OdpowiedzUsuńBardzo mozliwe ze skorzystam z ich rytualow odmlodzenia hyhy :)
Pozdrawiam
Wczoraj je ogladalam ale na innej stronie, zachwycil mnie kolor.
OdpowiedzUsuńno i przez Ciebie na mojej liście ląduje to mydło :)) obok różanych produktów nie mogę przejść obojętnie ;) sama uległam nowością i w moim zamówieniu znalazła się m.in. złota maska do włosów Planeta Organica :))
OdpowiedzUsuńZłota maska też zwróciła moją uwagę ;)
Usuńhammam... również intrygują mnie te zabiegi
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała to mydełko :)
Chciałabym wypróbować :) Zwłaszcza że ciekawią mnie naturalne metody na bycie piękną z innych kultur ;D
OdpowiedzUsuńKosmstyki te zaczęły cieszyć się taką popularnością, że impoter nie może zdążyć z dostawami ;)
Usuńja wąchałam Hammam MUSC-AMBER FENIQIA zapach powalający :) można wąchać i wąchać. sama nie próbowałam na dłuższą metę.
OdpowiedzUsuńFeniqię znam słobo. Miałam tylk ojedno mydełko :(
Usuńcoś dla mnie! ostatnio zachwyciłam się czarnym mydłem z eukaliptusem, już mam na wykończeniu, więc chętnie sięgnę po te :)
OdpowiedzUsuńJeśli libisz eukaliptus a do tego różę to będziesz zachwycona. Mnie ten zapach uwiódł :) A jeśłi chodzi o działanie - lepsze niż kalsycznych czarnych mydeł.
UsuńJejku, jakie kuszenie! Hammam.. chyba kiedyś się na to skuszę w jakimś spa, bo ciekawi mnie ten rytuał. Mydełko kiedyś będzie u mnie :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Efekt - gładka skóra no i ten boski zapach :)
UsuńBardzo ciekawe mydło- uwielbiam intensywne zapachy, toteż byłoby w sam raz dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuń