Zgłaszając się do konkursu u Ewel na blogu Śliwki Robaczywki napisałam,
że chcę kolejny raz przetestować olej kokosowy. Piszesz i masz. A właściwie
miałam, bo po oleju kokosowym zostało tylko wspomnienie …
Zacznę moją kokosową
opowieść po kolei.
Olej kokosowy nie jest dla mnie nowością. Lubię używać go
latem przed opalaniem. Po opalaniu także. Dwa lata temu ratowałam nim moje
włosy. Trzy razy w tygodniu wcierałam olej we włosy. Wzmocniły się, przestały
wypadać, dobrze się układały i były
bardzo miękkie. Walka o każdy włos trwała rok. Po tym czasie zaczęłam
wprowadzać inne oleje i wcierki. Olejowy kokosowemu pozostałam jednak wierna.
Moje włosy mają nadal swoją kokosową noc.
Naniesiony olej kokosowy na skórę
pozostawia ja bardzo miękką, aksamitną. Przypuszczam, że to co napisałam nie
jest dla nikogo odkryciem. Odnoszę wrażenie, że o oleju kokosowym napisano już wszystko i wszyscy go znają. Internet
zasypany jest informacjami na temat oleju kokosowego.
Wygrana u Ewel bardzo mnie zmobilizowała. Zapragnęłam o
oleju kokosowym dowiedzieć się jak najwięcej. Internet jako źródło wiedzy nie
wystarcza mi. Zaczęłam szukać literatury na temat oleju kokosowego.
Efektem tego było wypatrzenie w księgarni książki pt. „Cud
oleju kokosowego”, której autorem jest Bruce Fife.
Autor jest dyplomowanym
dietetykiem, lekarzem naturopatą. Jako pierwszy usystematyzował rezultaty badań
nad właściwościami leczniczymi oleju kokosowego. Dlatego uważa się go za
autorytet w tej dziedzinie, mówiąc o nim jako o „Kokosowym Guru”, a wiele osób
zwraca się do niego z szacunkiem, mówiąc: „Doktorze Kokos”.
Książkę przeczytałam z niesamowitym zainteresowaniem. Nie da
się jej streścić w blogowej notce. Na potwierdzenie wielkiej wartości merytorycznej
tej książki dodam tylko, że w naszym kraju ukazały się już jej trzy wydania!
Pozwólcie, że zacytuję Wam opis tej książki zamieszczony
przez wydawcę.
„Nie ma na świecie nacji zdrowszej niż mieszkańcy wysp
Południowego Pacyfiku. W swoim tropikalnym raju cieszą się oni doskonałym
zdrowiem i niezwykłą odpornością na choroby. Zawdzięczają ją tradycyjnej diecie
opartej na wypracowanych przez pokolenia tajnikach.
Co wyróżnia tę dietę od innych? Olej kokosowy!
Odkryto, że posiada on następujące właściwości:
ü
chroni przed chorobami serca, rakiem, cukrzycą,
zapaleniem stawów, osteoporozą, miażdżycą tętnic, rakiem piersi, okrężnicy i
wieloma innymi chorobami zwyrodnieniowymi,
ü
zabija wirusy powodujące grypę, opryszczkę,
odrę, żółtaczkę typu C, AIDS i inne choroby,
ü
sprzyja utracie wagi zapobiegając otyłości,
dzięki niskiej zawartości kalorii,
ü
poprawia wydajność fizyczną,
ü
zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry,
ü
wzmacnia układ immunologiczny,
ü
sprawia, że cera wygląda młodo i świeżo.
W tej książce, opisującej lecznicze właściwości oleju
kokosowego, Bruce Fife przedstawia dietetyczny plan wraz z dziesiątkami
przepisów na przepyszne potrawy. Dzięki nim możesz doświadczyć uzdrawiających
cudów oleju, który autor określa doskonałym, nazywając go jednym z
najwspanialszych zdrowych produktów spożywczych stworzonych przez Boga.
Olej kokosowy nie bez przyczyny jest uważany za najzdrowszy
olej na Ziemi!”
Poniżej dla zainteresowanych podaję spis treści książki.
Przedmowa.................................................................
7
Wstęp.........................................................................
11
1. cała prawda o
oleju kokosowym............................ 15
2. zrozumieć
tłuszcze................................................. 29
3. nowa broń
przeciwko chorobom serca................... 51
4. cudowny, naturalny
wróg zarazków................... 77
5. jedz tłuszcz i
zrzucaj kilogramy............................. 109
6. piękna skóra i
lśniące włosy................................... 131
7. olej kokosowy jako
jedzenie i jako lekarstwo....... 153
8. droga do lepszego
zdrowia................................... 195
9. przepisy kulinarne i recepty na piękno...................
221
Źródła.........................................................................
257
Literatura
dodatkowa.................................................. 261
O Autorze .. 267
Olej, który otrzymałam od Ewel ma na opakowaniu bardzo ważne
informacje. Jest to olej tłoczony na zimno. Posiada certyfikat ekologiczny
DE-OKO-005. Na opakowaniu napisano, że może służyć do użytku wewnętrznego i
zewnętrznego.
Ta informacja sprawiła, że olej został przeze mnie skonsumowany. W
książce znalazłam sposób na walkę z grypą. W ostatnim czasie grypa szaleje.
Mnie na szczęście omija, mimo, że każdego dnia mam do czynienia z wieloma
osobami, chorymi także. Do kubka gorącego mleka dodawałam łyżeczkę oleju
kokosowego i łyżeczkę miodu. Ten napój wyjątkowo syci. Do porannego musli także
dodawałam grudkę tłuszczu. Wczoraj wyskrobałam resztę tłuszczu i na nim
usmażyłam racuchy. Palce lizać,
wszystkim smakowały. Tak skończyła się historia mojego oleju kokosowego.
Olej kokosowy już zawsze będzie u mnie gościł.
Nie tylko ten przeznaczony do użytku kosmetycznego. Skłaniam się ku temu, który
można wykorzystać w kuchni. Bo to co dobre do zjedzenia, to bez obaw można użyć
do pielęgnacji.
Sądzę, że znacie olej kokosowy. Jakie są Wasze doświadczenia
pielęgnacyjne i kulinarne z nim związane?
Ja właśnie siedzę z mieszanką różnych olejów, w tym kokosowego, na włosach :)
OdpowiedzUsuńSama robisz mieszankę ?
UsuńTak, do butelki z atomizerem wlewam sobie po kilka ml różnych olejków, które mam w domu, dodaję odrobinę wody, żeby lepiej wydobywało się z atomizera i mieszam
UsuńDzięki ;) Ja olej kokosowy na włosy stosuję bez dodatków.
UsuńOlej kokosowy znam glownie w roli kosmetyku(tak samo jak tobie ratowal mi wlosy i skórę). Ale też chce spróbowac go w kuchni- poodbno smażone rzeczy na nim lepiej smakują ;)
OdpowiedzUsuńPotrawy smażone mają posmak kokosa. Drób dobrze smakuje.
UsuńJa też jestem entuzjastką oleju kokosowego. Lubię go używać zarówno do celów kosmetycznych jak i kulinarnych. Szkoda tylko, że nie jest tańszy ale w końcu jest to produkt dla nas egzotyczny i sprowadzany z daleka, a takie rzeczy z reguły do najtańszych nie należą :)
OdpowiedzUsuńCena to zawsze problem. Twoja Kicia też lubi olej kokosowy :)
UsuńKicia też wie co dobre i zdrowe :)
Usuń:))))
Usuńmam olejek kokosowy w buteleczce :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOlej kokosowy mam i bardzo lubie go uzywac zewnetrznie i wewnetrznie. Niestety w moim przypadku na wlosach sie nie sprawdzil.
OdpowiedzUsuńWiem, że nie wszystkim służuy. Nie bardzo wiem, ale chyba o porowatość włosów chodzi.
Usuńuwielbiam :) w kosmetyce - w kuchnie nie próbowałam JESZCZE :) przy nowym zakupie chcę większe opakowanie i poeksperymentować z kulinariami :) natomiast moje włosy i skóra kochają olej kokosowy :)
OdpowiedzUsuńPolecam kulinarne eksperymenty.
Usuńkonsystencja wydaje się podobna do waty cukrowej :D
OdpowiedzUsuńJest twardy, pod wpływeym ciepła dłoni topi się.
UsuńSłyszałam bardzo dużo na jego temat, ale nie stosowałam jeszcze - ani na ciało, ani na włosy, ani w kuchni, choć ta ilość zastosowań skłania mnie do kupna :)
OdpowiedzUsuńCzas to zmienić i poznać ten cudowny dar natury.
UsuńOlej kokosowy to zdecydowanie jeden z moich ulubionych naturalnych surowców- niedługo również wstawię swoją recenzję tego smakołyku( tyle że marki Olmuhle Solling :) )
OdpowiedzUsuńAleż mam teraz ochotę na mleczny koktajl miodowo-kokosowy ;) Coś mi się zdaje, że dzięki Tobie tak wyglądać właśnie będzie moja dzisiejsza kolacja :)
Smacznego ;)
UsuńUwielbiam olej kokosowy pod względem zapachu i działania
OdpowiedzUsuńNie sposób go nie lubić :)
UsuńWszystko co kokosowe kocham ♥
OdpowiedzUsuńPodzielam tę miłość :)
UsuńOlej koosowy zagościł na stałe w naszej kuchni i łazience :)
OdpowiedzUsuńMój żołądek, skórę i włosy też skradł :)
UsuńKilka razy już przeglądałam tą książkę w empiku ale jakoś ostatecznie jej nie kupiłam nie wiem czemu...ale za to kupiłam "E213 tabele dodatków i składników chemicznych" :) Olej kokosowy ma bardzo szerokie zastosowanie dlatego jest i moim stałym bywalcem!
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze raz przejrzysz tę książkę?
UsuńWirus HIV powoduje AIDS, zaden inny z tego, co wiem- gdyby byla to prawda, to chyba dawno ktos by oglosil, ze znaleziono metode na HIV?
OdpowiedzUsuńDla mnie brednie.
Nie lubie smaku oleju kokosowego, za to lubie jego dzialanie na moich wlosach :)
Proponuję przeczytać rozdział z książki pt. Zapobieganie i leczenie AIDS. Oto krótki fragment: " HIV to wirus, podobnie jak wiele innych mikroorganizmów, ma lipidową błonę, bezbronną wobec średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych. W latach osiemdziesiących ubiegłego stulecia badacze odkryli, że średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe, a w szczególności kwas laurynowy i kaprymowy, są skuteczne w zabijaniu wirusa HIV w hodowlach w laboratorium. Dzięki temu otworzyły się drzwi do możliwego leczenia HIV/AIDS, które byłoby o wiele bezpieczniejsze niż używane do tej pory leki przeciwwirusowe."
UsuńOsobiście uważam, że wielu wynalazkom, które oparte są o naturę ciężko się przepić. Przemysł farmaceutyczny także nie jest szczególnie zainteresowany tym, abyśmy cieszyli się zdrowiem. Innym przykładem mogą być lniane opatrunki wynalezione w naszym kraju. Bruce Fofe w książce podaje interesujące przykłady leczenia zakażonych wirusem HIV. Wskazuje także na przyczyny niedużej motywacji firm farmaceutycznych by fundować badania nad olejem kokosowym. Tak się składa, że olej kokosowy, a właściwie substacja w nim zawarte nie może podlegać ochronie z tytułu praw patentowych. Dla mnie to wszystko jasne. Łatwa dostępność i mały koszt oleju kokosowego niweczy przychody koncernów farmaceutycznych. Leczenie jednego pacjenta zakażonego HIV kosztuje rocznie oko 15 tys. dolarów. Ile można kupić oleju kokosowego za tą kwotę? 200 kg po cenach sklepowych, w hurcie z pewnością węciej. Dla Ciebie może i brednie. Dla dr Bruce'a Fife - nie.
Kocham go za zapach. Używam tego z Efavitu, bo jest najtańszy i pachnie, do kuchni też się nadaje.
OdpowiedzUsuńDzięki za info. Cena oleju zależy od kilku czynników mi.nn. sposobu tłoczenia.
UsuńJest tłoczony na zimno z kopry. Czyli metodą najlepszą, szkoda, że nie ze świeżego miąższu, jednak na taki mnie nie stać. Ponoć jednak wartości odżywcze kopry nie są mniejsze. A jest tani bo to nasz rodzimy produkt:-)
UsuńGdybym lubiła smak kokosa, z pewnością użyłabym go do gotowania :) Muszę w końcu poznać jego pielęgnacyjne właściwości :)
OdpowiedzUsuńNiezrównany w pielęgnacji :)
UsuńBardzo lubię olej kokosowy, a właściwie monoi. Najczęściej używam do włosów i jako balsam do ciała. A jeśli chodzi o olej kokosowy w kuchni - wszystko jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńMonoi to osobny temat. Także bardzo go lubię.
UsuńUwielbiam olej kokosowy.Tłumaczyłam klientką jakie szerokie zastosowanie ma i że można nawet smażyć na tym oleju to patrzyły na mnie jak na wariatkę.Odeśle je do twojej notki niech poczytają o "doktorze kokos" :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej do odesłać do książki. Wiem, wiem, ludzie nie czytają książek :( Może chociaż spis treści koleżanki przeczytają.
UsuńRównież uwielbiam olej kokosowy.. i jeszcze ten zapach :D
OdpowiedzUsuńZapach ten zawsze kojarzył mi się rajem, szmaragdowym morzem, białym piaskiem ...
Usuńolej kokosowy do tej pory mialam tylko w uzyciu kosmetycznym - na wlosy sprawdzal mi sie chyba najlepiej ze wszystkich olejow jakie probowalam :)))) w kuchni jeszcze nie goscil i czas to zmienic - zachecilas mnie tym wpisem - lubie takie cuda natury:)))))))))
OdpowiedzUsuńZ pewnością wymyśłisz jakieś pyszności kulinarne w oparciu o ten olej. Jeśli lubisz naleśniki - warto je usmarzyć właśnie na oleju kokosowym.
UsuńSam olej kokosowy się u mnie na włosach nie sprawdził, ale w innych aspektach owszem :) Jedzonko pyszne, a i skóra twarzy docenia :)
OdpowiedzUsuńJedzenie rzeczywiście pyszna na tym oleju wychodzi.
UsuńUwielbiam dodawać go do domowego masła orzechowego , niesamowite połączenie .
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w moim rozdaniu, można zgarnąć mgiełkę do włosów Pat&Rub:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam GO:* niestety moje włosy nie, ale nic straconego - domowe naleśniki na oleju kokosowym czy własnoręcznie robione pomadki z jego dodatkiem są przepyszne:) zapraszam do zabawy - TAG - Moje Kosmetyczne Dziwactwa i Sekrety:)
OdpowiedzUsuńOdkąd odkryłam olej kokosowy zawsze mam go w domu. Nacieram skórę, na moje włosy niestety sie nie sprawdził. Doskonale usuwa makijaż. Mojej mamie wygoił szybciutko poważne oparzenie. A do jedzenia dodaje do płatków owsianych. Wolę kupować olej w szklanych opakowaniach, najbardziej opłaca się w dużym słoiczku 400 ml za ok. 25 zł z Bioplanet.
OdpowiedzUsuń