Dla Was piszę

31 grudnia 2015

Zamiast życzeń


Adam Asnyk  - Na Nowy Rok
Słyszycie? Północ już bije,
Rok stary w mgły się rozwiewa,
Jak sen przepada...
Krzyczmy: Rok Nowy niech żyje!
I rwijmy z przyszłości drzewa
Owoc, co wiecznie dojrzewa,
A nie opada.

Rok stary jak ziarnko piasku
Stoczył się w czasu przestrzenie;
Czyż go żałować?
Niech ginie! bez łzy, oklasku,
Jak ten gladiator w arenie,
Co upadł niepostrzeżenie
Czas go pochować.

Bywały lata, ach! krwawsze,
Z rozpaczy jękiem lecące
W przeszłości mrok.
A echo powraca zawsze,
Przynosząc skargi palące...
Precz z smutkiem! Życzeń tysiące
Na Nowy Rok!
Spod gruzów rozbitych złudzeń
Wynieśmy arkę rodzinną
Na stały ląd!
Duchowych żądni przebudzeń,
Potęgą stańmy się czynną
Bacząc, by w stronę nas inną
Nie uniósł prąd.

Rozumu, niezgiętej woli,
Prawdziwej duchowej siły
I serc czystości!
A Bóg nam stanąć pozwoli,
I z naszej skromnej mogiły
Dzieci się będą uczyły,
Jak żyć w przyszłości.

W olbrzymim pokoleń trudzie
Bądźmy ogniwem łańcucha,
Co się poświęca,
Nie marzmy o łatwym cudzie!
Najwyższy heroizm ducha
Jest walką, co nie wybucha,
Pracą bez wieńca.

Uderzmy w kielichy z winem
I bratnie podajmy dłonie,
Wszakże już czas!
Choć różni twarzą lub czynem,
Niech nas duch jeden owionie,
Niech zadrży miłością w łonie
I złączy nas!

Bo miłość ta, która płynie
Z poznania ziemskiego mętu,
Jest światłem dusz!
Choć Bogu wznosi świątynie,
Potrafi zstąpić bez wstrętu
I wyrwać słabych z odmętu
W pośrodku burz.

Niech żyją pierwsi w narodzie,
Jeżeli zawsze są pierwsi
I w Poświęceniu!
Gdy z czasu potrzebą w zgodzie,
W szlachetnym czynie najszczersi,
Swą dumę umieszczą w piersi,
A nie w imieniu!

I ci, co żadnej spuścizny
Na grobie matki nie wzięli
Prócz łez - niech żyją!
Jeżeli miłość ojczyzny
Jako synowie pojęli
I na wyłomie stanęli,
Gdzie gromy biją.

Spełnijmy puchary do dna
I życzmy sobie nawzajem
Szczęśliwych lat!
Niech myśl powstanie swobodna
I światło błyśnie nad krajem!
Bogu w opiekę oddajem
Przyszłości kwiat.

Tych naszych braci, co cierpią,
Miłością naszą podnieśmy
Męczeński ród.
Niech od nas pociechę czerpią,
Nadzieję w ich sercach wskrześmy,
Wołając: jeszcze jesteśmy
Niech żyje lud!

26 grudnia 2015

Niespodzianka od Bianki

Doskonale wiecie, że mam słabość do naturalnych mydeł. Przyrzekłam jednak sobie, że póki nie uszczuplę zapasów nie będzie nowych zakupów. I nie ma. Trzymam się twardo postanowienia. Dzieją się jednak niebywałe rzeczy i naturalnych mydeł przybywa w moich zbiorach. Najpierw były mikołajki u Elle, a potem … Przed samymi świętami, we wtorek listonosz przyniósł paczuszkę od Bianki. A w paczuszcze … zobaczcie same! Mydełka 94 hand made!



Od Bianki dostałam dwa mydełka. Jedno w trukwie to mięta z cytryną, a drugie to mydło jest z glinką rhassoul. Kolejny raz marzenia stały się rzeczywistością. Dziękuję Bianko! 
Muszę przyznać, że bardzo się cieszę z powrotu Bianki do blogowego świata. Zawsze z zainteresowaniem czekam na kolejną notkę. 

25 grudnia 2015

18 grudnia 2015

Mikołajki z Ministerstwem Dobrego Mydła

Do świąt zostało już tylko kilka dni, a ja chcę wrócić do Mikołaja. W mojego świętego Mikołaja wcieliła się Elle. Wszystko to za sprawą Ministerstwa Dobrego Mydła. Nie ukrywam, że naturalne mydła budzą we mnie pożądanie. Chcę i już. Po moim szaleństwie z Czystymi Mydłami zdrowy rozsądek każe trzymać mi się z daleka. Patrzeć i podziwiać wolno. Marzyć także. Ale nic więcej! Żadnych zakupów. Rozmarzyłam się więc bardzo. Marzenie są od tego, aby się spełniały. No i mam! Wspaniały zestaw z Ministerstwa Dobrego Mydła.


Mydło czarne jak grudniowa noc czyli Węgiel-Detoks. To moje drugie mydło z aktywnym węglem. Ten oryginalny składnik w wydaniu Czystego Mydła urzekł mnie. Już nie mogę się doczekać kiedy w łazience królować będzie Ministerstwo.



Ministerstwo bez królowej kwiatów - róży - nie mogło by funkcjonować. Jest więc słodko pachnąca półkula kąpielowa. 


Mikołaj także postanowił zadbać o moją cerę. Dla niej przeznaczony olej z nasion malin. Lubię olejową pielęgnację cery. Oleju z nasion malin jeszcze nigdy nie próbowałam. Sama jestem ciekawa jaki będzie. Takiego Mikołaja to ja lubię. Dziękuję! 

6 grudnia 2015

Woda perfumowana Ambre Precieux Florame

Popołudniowe pieczenie świątecznych ciasteczek z cynamonem, anyżem, skórką pomarańczową, pistacjami i orzechami laskowymi wywołało u mnie już prawdziwie świąteczny nastrój. Ciasteczkowa zabawa mocno się przedłużyła. Domowe zajęcia to zawsze poważna konkurencja dla bloga. Miało być dzisiaj denko. Będzie jednak o zapachach.
Wybierając zapachy , które będę nosiła kieruję się porami roku. Na jesień i zimę wybieram ciężkie, słodkie, aromatyczne zapachy. Tegoroczna jesień należy do Drogocennego Bursztynu od Florame (Ambre Precieux).


Opis producenta:
„Orientalna, mistyczna woda z bursztynu zmysłowo otula i hipnotyzuje.
Nuty głowy: kadzidło, bergamotka
Nuty serca: bob tonka, kolendra, kardamon, mirt
Nuty bazy: wanilia, paczula, czystek


Organiczne olejki eteryczne:
Lawenda wąskolistna, Paczula, Kadzidło, Bergamotka, Cytryna, Czystek, Cedr atlaski, Mirt, Kolendra, Kardamon.

Składniki: Alcohol*, Parfum (Fragrance), Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil*, Pogostemon Cablin (Patchouli) Oil*, Styrax Tonkinensis Resin Extract*, Boswellia Rivae (Frankincense) Oil*, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Peel Oil*, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Oil*, Cistus Ladaniferus (Cistus) Oil*, Cedrus Atlantica (Atlas Cedar) Bark Oil*, Commiphora Myrrha (Myrrh) Oil*, Coriandrum Sativum (Coriander) Seed Oil*, Elettaria Cardamomum (Cardamom) Seed Oil*, Limonene**, Linalool**, Benzyl Benzoate**, Citral**, Coumarin**, Eugenol**, Isoeugenol**, Benzyl Alcohol**, Benzyl Cinnamate**, Benzyl Salicylate**, Geraniol**.
* składniki z upraw organicznych
** naturalnie występujące w olejkach eterycznych
100% składników z upraw naturalnych
90% składników z upraw organicznych”



Moja opinia:
Na zapachy Florame zwróciłam uwagę ze względu na ich naturalność. Trudno o wody perfumowane oparte tylko o olejki eteryczne (poza Acorelle). Drogonenny bursztyn od Flarame nie ma sobie słodyczy. Gdzieś daleko wibruje jedynie wspomnienie słodkiej wanilii. Zapach jest raczej drzewny. Pierwsze tony gra paczula. Mnie kompozycja kojarzy się z jesiennym ogniskiem. Woń palonego drewna. To także za sprawą kadzidła. Kadzidło jednak nie gra pierwszych skrzypiec. Cechą tego zapachu jest niejednoznaczność. Czasami bardziej czuję paczuli. Czasami myślę, że to kadzidło. Innym razem czuję bergamotkę. Zapach jest głęboki. Dobrze rozwija się na skórze. Nie ciągnie się niczym ogon. Ja czuję go około dwóch godzin. Gdybym miała jednym słowem opisać zapach, powiedziałabym, że jest on mistyczny, sprzyjający zadumie, kontenplacji. Nie ma w nim żadnej frywolnej słodyczy.

Jakie są Wasze ulubione zapachy na jesień i zimę? 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...