Minął kolejny rok mojej naturalnej pielęgnacji. W poprzednim
roku o moją urodę dbały kosmetyki wielu marek. Jedne lepsze, drugie gorsze.
Takie, które zaskarbiły sobie moją sympatię i takie, z którymi nie było żal się
rozstawać. Jedną cechę miały wspólną. Wszystkie były naturalnymi kosmetykami.
To mój życiowy wybór. Wczoraj byłam w klasycznej drogerii. W takiej, w której obok
kosmetyków można kupić środki czystości. Przyszłam nie po kosmetyki, ani nie po
środki czystości. Moim celem był mop. Popatrzyłam na półki. I muszę Wam
powiedzieć, że czułam się obco w tym sklepie. Półki uginały się od
najróżniejszych kosmetyków. Sprzedawczyni doradzała jakiejś klientce krem pod
oczy. Polecała krem pod oczy z olejem arganowym. Z ciekawości także spojrzałam na skład.
Kropla oleju arganowego miała zdziałać cuda. Patrzyłam i zastanawiałam się nad
wszechobecnym zalewem chemii. Nie dla mnie takie sklepy.
Wracając jednak do tematu… Początek roku to czas podsumowań.
Tych kosmetycznych także. W ubiegłym roku pisałam Wam, że bardzo cenię sobie
markę Luvos. I tak jest nadal. Poprzednik rok przyniósł jednak nowe odkrycia. Nie
sposób nie wspomnieć o Femi. To luksusowa marka. W pielęgnacji mojej cery
króluje mus egzotyczny. Zamierzam poznać inne kosmetyki tej marki.
Objawieniem są jednak dla mnie kosmetyki marki Martina
Gebhardt.
To niemiecka marka. W czym tkwi jej wyjątkowość? Pisząc o kosmetykach marki Martina Gebhardt należy wymienić tylko dwa słowa opisujące kosmetyki. Spagiryka i biodynamika. Co oznaczają te terminy? Informacje na temat marki i tajemniczo brzmiących słów znajdziecie tutaj.
Ja poznawanie marki zaczęłam od pięciu kosmetyków.
Są nimi:
- Nagietkowy olejek do masażu i pielęgnacji ciała
- Różany fluid nawilżający pod oczy
- Tonik różany do cery suchej
- Odżywczy balsam do stóp
- Emulsja do zmęczonych nóg.
Kosmetyków tych używam już na tyle długo, że zdążyłam dobrze
poznać ich działanie.
Ten balsam do stóp i fluid pod oczy mnie ciekawi. W ogóle marka mnie ciekawi, bo słyszałam o nich same pozytywy.
OdpowiedzUsuńBalsam ma dobry skład. Żadnej wody, tylko oleje i masła. Zdradzę, że fluid pod oczy przypadł mi do gustu :)
Usuńu lili udało mi się wygrać miniaturki z serii do stóp i mogę tylko potwierdzić że kosmetyki te są na prawdę dobre.Chętnie poczytam więcej o fluidzie
UsuńPrzejrzystość opakowań mnie zauroczyła :)
OdpowiedzUsuńOpakowania - to co uwielbiam - szkło. Takie mleczne. I kolorowe etykiety. Z jednej strony prostota, a z drugiej wysublimowane piękno.
UsuńMnie interesuje fluid pod oczy :)
OdpowiedzUsuńDrugi głos dla fluidu pod oczy :)
UsuńZainteresował mnie różany fluid nawilżający pod oczy, ale kupiłabym te kosmetyki już za samo piękne i estetyczne opakowania...:-)
OdpowiedzUsuń____________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Fluid po raz trzeci :) Oj chyba trzeba będzie przygotować recenzję :)
UsuńO wszystkich chętnie poczytam, bo ciekawi mnie ta marka!
OdpowiedzUsuńTeż tak mam w takich drogeriach. ;-)
I co tu wybrać :) Ja już nie potrafię odnaleźć się w drogeriach.
UsuńŁucja, w swojej jakże krótkiej jeszcze naturalnej karierze, zauważyłam, że Niemcy mają niesamowitą ilość naturalnych i często przyzwoitych marek:) Ta marka dla mnie jeszcze nie znana... ale chętnie poczytam o jej produktach, najbardziej chyba o nagietkowym olejku do masażu i pielęgnacji ciała, i odżywczym balsamie do stóp:)
OdpowiedzUsuńA Luvos to znów moje odkrycie zeszłego roku;)
Niestety używałam tylko maseczek, ale już denkami do startu przytupują szampon i odżywka:)
Mnie jeszcze często kusi kolorówka standardowa;)
pozdrawiam
Olejek nagietkowy to jeden z moich ulubionych kosmetyków. Masz rację, że Niemcy mają kilka dobrych naturalnych marek. Moje stopy polubiły i balsam i lotion.
Usuńto czekam, na szczegóły:D, jeśli zechcesz i dasz radę przedstawić...
UsuńPostaram się :) Czuję, że o każdym kosmetyku będę musiała napisać :)
Usuńbo z wielką przyjemnością czytuję Twoje recenzje:)
Usuńaleś szybka;) no, bo to tak jest, każdego co innego ciekawi... Mnie się u Ciebie cholernie podoba takie podejście do natury i kosmetyków:) Często skierujesz moją uwagę, na to, o czym nawet nie pomyślę;)
UsuńDziękuję Patrycjo za miłe słowa :)))))
UsuńMnie zainteresował szczególnie tonik oraz fluid;) Chętnie dowiem się o nich więcej.
OdpowiedzUsuńNa marginesie, fajnie tutaj u Ciebie i zajrzę na pewno jeszcze nie raz ;)
W wolnej chwili zapraszam także do siebie, jestem początkująca, ale piszę dużo i często, chociaż dużo mi do Ciebie brakuje, buziaki :*
http://patishome93.blogspot.com/
Dziękuję za zaproszenie :) Powodzenia w prowadzeniu bloga. Fluid wysuwa się zdecydowanie na prowadzenie.
Usuńintrygujące kosmetyki:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam jeszcze kosmetyków tej marki ale dużo dobrego o nich czytałam. Wszystkie wymienione kosmetyki chciałoby się poznać, trudno więc wybrać jeden :) Chyba faktycznie czeka Cię pisanie recenzji wszystkich produktów :)
OdpowiedzUsuńW tradycyjnych drogeriach właściwie już nic dla mnie nie ma. Chodzę czasem do Rossmana żeby kupić np. papier toaletowy czy żarełko dla mojej Kici. Zawsze przechodzę obok półek z kosmetykami i sama się dziwię jak mogłam kiedyś tego używać. Czasem kupię jakąś maseczkę Dermaglinu lub coś z Alterry. Na nic innego nie reflektuję, już nie :)
Podczas tej mojej ostatniej wizyty w drogerii czułam się jak otumaniona. Widzę, że Martina Gebhardt wzbudziła ogromną ciekawość.
Usuńpierwszy raz w ogole slysze o tej firmie ;)
OdpowiedzUsuń:) Dużo jest marek, których nie znamy.
Usuńhm, nie widziałam tego w sklepach :( Trzeba się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie się rozejrzyj :)
Usuńnie znajome mi produkty..
OdpowiedzUsuńTonik i fluid pod oczy. Albo napisz o wszystkich po kolei :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że stawiasz na różę :)
UsuńJa chętnie poczytam o wszystkich kosmetykach bo nie zmam tej marki. Słyszałam o niej ale nic jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńNo to czeka mnie potężna praca.
UsuńTeż chciałabym mienić kosmetyki na bardziej naturalne ale zawsze są jakieś promocje, ktoś poleci jakiś kosmetyk i nawet nie patrząc na skład wrzucam do koszyka i mam całe zapasy kosmetyków którym daleko do naturalnych... no ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńDroga prosta do natury - najpierw wykazać silną wolę wobec promocji i koniecznie zacząć czytać składy. Cera, włosy i całe ciało będą wdzięczne.
Usuńja dopiero zaczynam poznawac marke- od miniaturku kremu do twarzy tlustej i mieszanej
OdpowiedzUsuńPewnie piszesz o szałwii.
Usuńpierwszy raz slysze o takiej marce- zainteresowalas mnie
OdpowiedzUsuńz checia przeczytalabym o tym Różanym fluidzie nawilżającym pod oczy
Ja tak samo
Usuńte kosmetyki to również moje odkrycie 2013 roku, z chęcią przeczytam o fluidzie pod oczy, serii różanej nie sposób się oprzeć
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - nominuję tego bloga do Liebster award.:)
OdpowiedzUsuńHey great weblog, just looking about some blogs, appears a pretty nice platform youre making use of. Im currently using Wordpress for a couple of of my web sites but looking to change 1 of them more than to a platform comparable to yours as being a trial run. Anything in specific youd recommend about it?
OdpowiedzUsuńjeux de fille
jeux de fille
jeux de fille gratuit
Słyszałam już jakiś czas temu o tej marce ale miałam jedynie próbkę kremu pod oczy. Jest tyle kosmetyków naturalnych na rynku, że czasami trudno się zdecydować.
OdpowiedzUsuńWiesz ja czasami odnoszę wrażenie, że kosmetyków naturalnych jest dużo więcej niż klasycznej chemii. Osobiście uważam, że to bardzo dobrze.
Usuń