Dla Was piszę

18 marca 2015

Projekt Denko - luty 2015

Denko lutowe prawie pod koniec marca? No cóż. Jak ja tęskniłam, aby chodź chwile poświęcić blogowaniu. Marzec niestety nie rozpieszcza. Zemściła się na mnie niedoleczona infekcja. Cały ubiegły tydzień był ciężki. W piątek nawet nie wstała z łóżka. I tak w sobotę, niedzielę i poniedziałek. A wczoraj trzeba było się zebrać i pójść do pracy. Nie jestem jeszcze zdrowa. Ale taką mamy rzeczywistość …
Czytałam już Wasze denka. Chcę i ja moje maleńkie denko pokazać.


1 i 2. Kremów do rąk to ja zawsze dużo zużywam.  W lutym dbały o moje dłonie Lavera i jej Regenerujący krem do rąk z bio-żurawiną i bio-olejem arganowym oraz Luvos i Odżywczy balsam do rąk z glinką mineralną. Oba godne polecenia, oba jeszcze u mnie zagoszczą. Oczywiście, że recenzji nie napisałam.

3. Jestem wielka fanką naturalnych mydeł. Musiałam więc dać szansę Orientanie. Mydło z masłem shea miód i drzewo sandałowe pięknie pachnie. Dobrze się spisywało. Skład bez zarzutu. Z pewnością jeszcze u mnie zagości.

4. Zużyły się także dwie butelki oleju awokado. Posłużyły do zrobienia Maści Ogrodnika wg przepisu z książki Klaudyny Hebda. Krem do rąk oczywiście powędrował do zaprzyjaźnionej ogrodniczki. Twierdzi, że jest świetny.

5. No i na koniec kolorówka. Co niby nigdy się nie kończy. Cienie Lavery Caramel Coffee skończyły się, bo niestety pudełko spadło na podłogę. I po cieniach. A szkoda,  bo jeszcze długo mogłabym z nich korzystać. A tak pozostaje tylko wspomnienie, gdyż cieni tych nie można kupić. Wielka szkoda.

I to na tyle mojego lutowego denka. Już dziś powiem Wam, że w marcowym denku to dopiero się dzieje. 

17 komentarzy:

  1. Łucjo, najgorzej przechodzić infekcję - coś o tym wiem. Odpoczywaj i życzę Ci zdrowia.

    Kremów do rąk nigdy nie za wiele ;) Szkoda tego cienia, może znajdziesz coś w zamian.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie miała,z zbyt dużo czasu na wylegiwanie się. wiem, że przechodzone infekcje to nagorsza z możliwych rzeczy.

      Usuń
  2. Też używam teraz oleju awokado i balsamu do rąk Luvos (bardzo wydajny jest!).

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham avocado, w oleju tez :)
    Taka paskudan teraz ta grypa, że uważaj na siebie. Sporo wokół mnie skończyło z zapaleniem płuc - dolecz się kochana!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super kosmetyki! wpadnij do mnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam próbkę z tej serii Lavera bio-żurawina ale balsamu do ciała, rzadko kiedy chce produkt kupić po jednej próbce a tu tak jest.
    Dobrze wiedzieć że mydła Orientany są dobre.
    Dużo zdrowia !

    OdpowiedzUsuń
  6. moje włosy uwielbiają awokado! chyba w weekend wynagrodzę im to częste suszenie maseczką z surowego awokado. przepisu na maść nie widziałam u Klaudyny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam żadnego z tych produktów, ale jak dotąd kosmetyki z Orientany bardzo dobrze się u mnie spisywały, więc myślę, że i to byłoby dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nic nie miałam z Twoich kosmetyków, ale kremy do rąk mogłyby mnie zainteresować ;)) Zdrówka życzę, ja też leczyłam się sama i już było lepiej, a dziś czuje się lipnie....

    OdpowiedzUsuń
  9. ani pół kosmetyku z Twoich zużyć nie miałam Łucjo;)
    hah, a to nie ważne kiedy, ważne jest:D
    :*

    OdpowiedzUsuń

Chętnie czytam Wasze komentarze i za każdy dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...