Przyzwyczaiłam się już do zakupów w Iherb. Kusi mnie tam
dużo naturalnych kosmetyków. We czwartek dotarła paczuszka. Wyjątkowo na czas.
Miała być we czwartek i była.
A oto co kupiłam na początku marca.
Nie mogło zabraknąć Nubian Heritage. Tym razem wybrałam
czarne mydło. Chciałabym oczywiście wypróbować wszystkie. Po czarnym mydle
spodziewałam, że będzie jakieś takie siermiężne, nijak pachnące. Spotkała mnie
niespodzianka. Mydło pachnie przepięknie.
Skusiłam się także na serum do włosów z olejem z konopi oraz
olejem tamanu. Ponoć używa się go po myciu. Sama jestem ciekawa.
Marka Andalou to dzięki Anuli, moje wielkie odkrycie. Tysiąc
Róż Marokański Olej Piękna to taki doktor Faust dla urody. Oczywiście, że od
pierwszego dnia zaczęłam go używać.
Na koniec do koszyka dorzuciłam pomadki ochronne Sierra
Bees. Trzy naturalne ochronne pomadki kosztowały 1 USD.
Wiecie jaką dzisiaj znalazłam informację na iHerb? Rabat 30 %
na kosmetyki Aubrey Organics. No i co tu robić?
Serum z konopii i czarne mydło - ciekawa jestem działała . Płukanki octowe- mam ciągle ochotę sama zrobić coś takiego ale zapominam przygotować napar ziołowy do takiej płukanki w dzień kiedy mam myć włosy.
OdpowiedzUsuńTo serum także mnie bardzo zaciekawiło. Skład dla poprawy stanu włosów. Ale czy stosować po myciu, mam wątpliwości.
UsuńSuper zakupy. Pomadeczki znam. Super się spisują.
OdpowiedzUsuńSą bardzo dobre. To moje kolejne.
UsuńSame skarby. Muszę w końcu zrobić tam zakupy! Będzie kosmetyczna uczta :P
OdpowiedzUsuńPolecam zakupy w iHerb. Jest w czym wybierać.
UsuńCudowności! Marka Andalou to moje marzenie. Octowe płukanki Wiseways też kuszą.
OdpowiedzUsuńAndalou to dobre kosmetyki. Przypadły mi do gustu. Różana seria jest fantastyczna.
Usuńbardzo lubie zakuoy w tym sklepie!:)
OdpowiedzUsuń*:
OdpowiedzUsuńA ja mam z nubian heritage maskę do włosów :) to sobie dogodzimy włosowo!
Rozpieścimy nasze czupryny na maksa :)
UsuńWidzę, że znów kusisz tym iHerbem ale zakupy, jakie zrobiłaś, bardzo mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńTylko troszeczkę kuszę :) No jak tu nie odwiedzać takiego sezamu z naturalnymi kosmetykami ? No sama powiedz :)
UsuńWiem, wiem... Mnie też iHerb coraz bardziej kusi :)
UsuńJak zwykle u Ciebie, wszystko mogłabym przygarnąć, ale dałam sobie bana na iHerb, póki mam całe pudełko kosmetyków w łazience. Nubian bardzo mnie kusi i to serum jeszcze teraz, Andalou - od dawna, także przez Anulę i pomadki... Już nawet nie wchodzę teraz na ich stronę. ;-)
OdpowiedzUsuńA ja w maju zamierzam dużo pisać o kosmetykach z iherb :)
Usuńwszystko to dla mnie nieznane, a widzę, że u wielu dziewczyn masa pozytywnych opinii, ciekawe i kuszą te naturalne składy :)
OdpowiedzUsuńCzas, żebyś i Ty przeszła na naturalną stronę mocy :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że istnieją takie gotowe płukanki octowe! Sama czasem je robię ale często zapominam o ich przygotowaniu i przypominam sobie dopiero pod prysznicem :( Świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńOwszem istnieją :) Jeśłi bliżej szukać, ta ma je Lawendowa Farma .
UsuńNubian Heritage bardzo lubię! A o płukankach octowych (jakie mają fajne etykietki!) do tej pory jakoś nie słyszałam!
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że każdy kosmetyk Nubian Heritage pachnie obłęnie. A płukanki rzeczywiście mają proste opakowania i przyjemną grafikę.
UsuńRzeczywiście - mydło Nubian pachnie przepięknie. i te różane kosmetyki Andalou także.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę zakupów... i chyba muszę/chcę sobie przypomnieć jak przyjemnie się czeka na paczkę z iherb:)
Bardzo przyjemnie się czeka :)
Usuńpiękne opakowania :-)
OdpowiedzUsuńOpakowania proste i kolorowe :)
UsuńMam ochotę na te płukanki, już kiedyś je u Ciebie widziałam i od tego czasu się na nie czaję ;)
OdpowiedzUsuńPisałam recezję o tej płukance do janych włosów.
Usuńna to czarne mydło mam ochotę już od dłuższego czasu. Tylko podobno kiepsko "trzyma się kupy"
OdpowiedzUsuńSprawdzę, przetestuję i dam znać :) Jeśli będzie takie jak mydło z mango, to nie mogę mu nic zarzucić. Nie rozmięka.
UsuńCiekawa jestem tego czarnego mydła :)
OdpowiedzUsuń