Ta notka nie była w planach. Powstała dzięki Sandrze, a
właściwie to jej komentarzowi u Reni. Sandra i Renia ostatnio robiły zakupy w Ecco
Verde. I mnie przytrafiły się tam
zakupy. Moją uwagę na ten sklep zwróciła właśnie Sandra. Muszę przyznać, że bardzo
podoba mi się oferta sklepu.
Szukałam konkretnych rzeczy. Już kiedyś pisałam Wam, że
miewam problemy ze stawami. W Ecco Verde znalazłam dwa balsamy, z którymi wiążę
duże nadzieje. Jeden z nich to Akamuti Żywokostowy balsam aromatyczny, a drugi
to TEA Natura Ziołowy balsam z arniką.
Do mojego koszyka powinny trafić tylko
te dwa specyfiki, bo ich naprawdę potrzebowałam.
Ale jak tu się oprzeć promocji na mydło różane Pacifica? Perska
róża najpiękniej pachnąca ze wszystkich.
Kupiłam jeszcze dwa kosmetyki włoskiej marki TEA Natura,
Dezodorant „Cloris” oraz olejek brązujący z monoi tiaree.
Olej monoi należy do jednych z moich ulubionych w letniej
pielęgnacji. Dobrodziejstwo oleju kokosowego i pięknie pachnącej gardenii czyni
skórę wyjątkowo delikatną i aksamitną.
Jeśli chodzi o dezodoranty pisałam już, że preferuję te z
ałunem. Dezodant typu „acqua aromatica” to coś zupełnie innego. Bliżej mu do
lekkiej wody toaletowej. Taki kosmetyk zawsze
mam w torebce. Pod koniec długiego dnia w pracy lubię się odświeżyć. Zapach
jest ciepły, zmysłowy. Sądzę, że dominuje w nim ylang-ylang.
No i pasta do zębów Cattier. Zapomniałam umieścić ją na
zdjęciach. O kosmetykach francuskiej
marki Cattier nie wspominałam jeszcze na blogu. Bardzo cenię sobie pasty do
zębów z glinkami. Kiedyś kupowałam pasty Cattier w Green Line. Szkoda, że już ich
tam nie ma.
I tak to jest z zakupami. Z dwóch, no trzech koniecznych
rzeczy (pastę do zębów też zaliczam do tych niezbędnych zakupów) zrobiło się
sześć. I tak to jest z zakupami. Potrzebujesz dwóch rzeczy, a kupujesz sześć. Taka
kobieca logika. Oczywiście, że wszystko jest potrzebne i niezbędne.
Lubicie czytać i oglądać takie zakupowe notki?
Zazdroszczę takich wspaniałości ;)
OdpowiedzUsuńLubię czytać i oglądać takie notki, można się dowiedzieć o jakimś nowym kosmetyku:)
Ja to zawsze mam wątpliwości czy publikować zakupowe notki. Utwierdzasz mnie w słuszności mojej decyzji :)
UsuńKurcze, teraz eco verde kusicie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakie będziesz wrażenia z używania mydła - bo zapachowo to one wszystkie chyba wymiatają!
Oj tam, zaraz kusimy :) Perska róża pachnie niebywale. Myślę, że będzie ok. Jak każde glicerynowe mydło. Skończy się pewnie szybciutko.
UsuńNo nie wiem, nie wiem.... ja odkroiłam pod prysznic kawałek mojego i skubane wolno się kurczy...
UsuńTo bardzo dobra wiadomość. Ja na razie rozkoszuję się zapachem.
UsuńAnulko, mówisz, że kusimy? Ależ skąd! To tylko taka mała, ale słodka, zemsta za kuszenie iHerbem :)))
UsuńNic nie mówię ;) Anula jest mistrzem od iherba ;)
UsuńMściwe z Was Kobiety :DDDDDD
UsuńAnula, zemsta jest słodka :D:D:D dziwię się i jednocześnie podziwiam, że oparłaś się ofercie ecco verde :)
UsuńAnula, coś czuję, że długo nie będziesz się opierała :)
Usuń:)))))
UsuńKusisz mydłem :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że także jesteś miłośniczką różanych zapachów.
UsuńNo właśnie nie bardzo, ale czasem czuję potrzebę poczucia takiego zapachu :D
UsuńZa to mydeł owszem :)
Ta perska róża to klasyka zapachu :) 100 % róży w róży. Nie każdemu się spodoba.
UsuńJasne, że lubię zakupowe notki :)
OdpowiedzUsuńSklep Ecco Verde bardzo mi się spodobał, zarówno oferta jak i obsługa klienta. Myślę, że jeszcze niejeden raz zrobię tam zakupy :)
Ja nie miałam potrzeby zwracania się do obsługi. Ważne dla mnie było monitorowanie przesyłki na każdym etapie realizacji zamówienia. Oferta bardzo mi się podoba. Pewnie nie raz jeszcze tam zawitam.
UsuńKusisz zakupami w Ecco Verde :) Ale postanowiłam, że do końca września poza dwoma boxami, które zamawiam regularnie nic nie kupię. Nawet jakby dawali kosmetyki po 1 zł to i tak ich nie wezmę. Obecnie dzielnie denkuję zapasy.
OdpowiedzUsuńPrawidłowa postawa. Widzisz jak to u mnie było. Szukałam konkretów, a przy okazji coś tam jeszcze wpadło do koszyczka :)
UsuńOd czasu di czasu mam 5% zniżki, którą można wykorzystać także i na Polskę, więc jak będę coś wiedzieć, to dam znać. Arnika z Tea Natura jest niezła, chociaż ja wolę tą z La Saponaria. Olejek do opalania ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Zniżki zawsze są mile widziane. Dzięki za polecenie arniki z La Saponaria. Muszę się przyjrzeć.
UsuńKurcze - wspaniałości kupiłaś! Muszę spojrzeć do tego sklepu koniecznie :D
OdpowiedzUsuńOferta rzeczywiście kusząca. A zakupuy bez obaw można robić.
Usuńfajne produkty, ja ostatnio zrobiłam aż za dużo zakupów ale głównie paznokciowo- kolorowych
OdpowiedzUsuńJa staram się ograniczać, ale nie zawsze to wychodzi.
UsuńA wiesz, że też myślałam o tym balsamie z Akamuti.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Twoje stawy odczują ulgę. Sama mam ten problem i wiem co to znaczy ból stawów.
Zmieniam produkty przeznaczone do łagodzenia bólu stawów. Wtedy lepiej działają, przynajmniej u mnie.
UsuńNie znam żadnego z tych produktów.
OdpowiedzUsuńDla mnie to też nowości.
UsuńAle cudowne kosmetyki :) chętnie bym wypróbowała i przygarnela wszystkie! :D Mój Blog
OdpowiedzUsuńNie zostaje nic innego jak odwiedzenie Ecoo Verde.
UsuńMarki nie znam w ogóle, ale produkty wydają się być ciekawe. Najbardziej zainteresował mnie balsam aromatyczny :D
OdpowiedzUsuńBalsam aromatyczny to maść do łagodzenia bólu stawów, oparta na żywokoście.
UsuńWspaniałości! Fajne kosmetyki wybrałaś, miłego używania :) Ten olejek olejek brązujący z monoi tiaree jest kuszący.
OdpowiedzUsuńUwielbiam monoi tiare za piękny zapach :)
Usuńwspaniałe zakupy i same dla mnie nowości, muszę się bliżej przyjrzeć ofercie tego sklepu
OdpowiedzUsuńSklep ma naprawdę bogate ofertę.
Usuń