Dla Was piszę

20 sierpnia 2015

Olejek brązujący z monoi tiare Tea Natura

Upalne lato jakie zafundowała nam w tym roku Matka Natura wymusza zmianę pielęgnacji.  Podczas upałów ograniczam kosmetyki do minimum. Woda, mydło, dezodorant. To praktycznie wszystko. Jest jednak jeden kosmetyk po który sięgam szczególnie chętnie właśnie latem. Jest to olej monoi.
Miałam olej monoi już wielu firm. Opinie moje są różne. Od euforii po rozczarowanie. Trudno ustrzec się podróbek. I na takie trafiałam. Niby certyfikat, a olej okazywał się po prostu paskudny. Najczęściej olej monoi kupuję w Eco Spa. 100 g kosztuje 32,90 zł. Przypadkowo wpadłam na tańszy olej w Ecco Verde.  100 ml kosztowało 21,89 zł. Różnica w cenie duża.  Z pewną obawą się skusiłam. Nie znam przecież marki Tea Natura.


Od producenta dowiadujemy się:
„Olej Monoi de Tahiti jest to macerat kwiatów gardenii w oleju kokosowym. Podkreśla naturalną opaleniznę. Nadaje się jako olejek masażu i pielęgnacji włosów. Idealny do pielęgnacji skóry wrażliwej oraz skóry dziecka. Niepowtarzalny aromat niebiańsko, słodko pachnącego olejku monoi  zabierze Ciebie na wyspy tropikalne!”
INCI:Cocos Nucifera Oil*, GardeniaTahitiensis Flower Extract*
*z upraw naturalnych”


Moja opinia:
Tea Natura sprzedawany przez siebie olej momoi zapakowała w szklane butelki. Olej ten w temperaturze do 24 stopni C jest w stanie stałym . Dopiero powyżej tej temperatury staje się płynny. Szklana butelka wydaje się być totalnym nieporozumieniem. Podczas upałów olejek łatwo było wydobyć  z butelki.  Obecnie trzeba przez kilka chwil butelkę potrzymać pod ciepłą wodą, aby stał się płynny. Taki lekko ogrzany olej jeszcze lepiej wchłania się. Szklana butelka nie jest więc nieporozumieniem. Nakładając olej monoi z Eco Spa (z pudełka) rozcierałam go ciele. Ten z butelki polewam i masuję ciało. Skóra po tym oleju jest miękka, aksamitna, delikatnie pachnąca.  Olej ten sprawdza się także w pielęgnacji włosów. Mnie bardzo służy olej kokosowy stosowany na włosy. Ten ma jeszcze tę zaletę, że pięknie pachnie. Zapach wprawdzie po myciu nie jest wyczuwalny. Włosy są miękkie, dobrze odżywione. Podsumowując muszę stwierdzić, że zazdroszczę mieszkankom Tahiti , że mają tyle dobroci pod dostatkiem. Olej monoi de Tahiti należy do moich ulubieńców.  Przede wszystkim za sprawą pięknego kwiatowego zapachu. Zapachu kwiatów i wakacji, opalonej skóry i słonej wody. Tak pachnie raj.

Znacie olej monoi?



17 komentarzy:

  1. Oleju monoi od Tea Natura nie znam ale znam olej innych marek i też bardzo lubię jego zapach i działanie.
    Z olejem kokosowym tak już jest, że każde opakowanie jest nieporozumieniem lub jest dobre w zależności od sytuacji. Gdy jest chłodniej i olej ma postać stałą, to lepiej żeby był w słoiczku, a jak jest ciepło i olej ma postać płynną, to lepiej żeby był w butelce :))) Masz rację jednak, że to żaden problem, bo wystarczy chwilę potrzymać butelkę pod ciepłą wodą i już olej jest płynny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olej kokosowy należy do tych, który lubię najbardziej. A monoi to król. Trzeba bardzo uważąć, aby nie nadziać się na podróbki. Mnie się to zdarzyło. Katastrofa totalna. Nawet nie chcę pisać w jakiej firmie kupowałam. Olej od Tea Natura mogę polecić z czystym sumieniem.

      Usuń
  2. Nie znam, od dłuższego czasu przymierzam się do kupna bo ma sporo pozytywnych opinii:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, jeśli tylko lubisz olej kokosowy i kwiatowe zapachy :)

      Usuń
  3. Nie znam niestety a teraz mam olbrzymią ochotę poznać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam go ale chętnie poznałabym! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A pewnie, że znam monoi :)
    Miałam z BU - boski zapach!
    Tej firmy nie znam, ale bardzo mnie zainteresowało to co napisałaś o jego stosowaniu po podgrzaniu - ja zawsze stosowałam monoi tak jak Ty wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie myślę, że prędzej czy później każda kobieta ceniąca naturalną pielęgnację musi poznać olej monoi. Ten ciepły olej to zupełnie przypadkowe odkrycie ;) Gdyby nie ta szklana butelka ...

      Usuń
    2. Gdyby nie to jabłko co na głowę spadło.... :D
      Bardzo cenne odkrycie z ciepłym olejem!

      Usuń
    3. Proste rozwiązania czasami najtrudniej odkryć :)

      Usuń
  6. Zapach oleju monoi, to jeden z najpiękniejszych jakie znam. Miałam tylko wersję z BU. Teraz go nie mam i autentycznie za nim tęsknie. Chciałabym mieć perfumy o tej nucie zapachowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to musisz szukać perfum gdzie będzie dominować gardenia. Ale kokos też odgrywa tutaj swoją rolę.

      Usuń
  7. również lubię zapach oleju monoi, dawno go nie miałam, czas sobie przypomnieć en zapach i działanie

    OdpowiedzUsuń

Chętnie czytam Wasze komentarze i za każdy dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...