Upalne lato jakie zafundowała nam w tym roku Matka Natura
wymusza zmianę pielęgnacji. Podczas
upałów ograniczam kosmetyki do minimum. Woda, mydło, dezodorant. To praktycznie
wszystko. Jest jednak jeden kosmetyk po który sięgam szczególnie chętnie
właśnie latem. Jest to olej monoi.
Miałam olej monoi już wielu firm. Opinie moje są różne. Od
euforii po rozczarowanie. Trudno ustrzec się podróbek. I na takie trafiałam.
Niby certyfikat, a olej okazywał się po prostu paskudny. Najczęściej olej monoi
kupuję w Eco Spa. 100 g kosztuje 32,90 zł. Przypadkowo wpadłam na tańszy olej w
Ecco Verde. 100 ml kosztowało 21,89 zł.
Różnica w cenie duża. Z pewną obawą się
skusiłam. Nie znam przecież marki Tea Natura.
Od producenta dowiadujemy się:
„Olej Monoi de Tahiti jest to macerat kwiatów gardenii w
oleju kokosowym. Podkreśla naturalną opaleniznę. Nadaje się jako olejek masażu
i pielęgnacji włosów. Idealny do pielęgnacji skóry wrażliwej oraz skóry
dziecka. Niepowtarzalny aromat niebiańsko, słodko pachnącego olejku monoi zabierze Ciebie na wyspy tropikalne!”
INCI:Cocos
Nucifera Oil*, GardeniaTahitiensis Flower Extract*
*z upraw
naturalnych”
Moja opinia:
Tea Natura sprzedawany przez siebie olej momoi zapakowała w
szklane butelki. Olej ten w temperaturze do 24 stopni C jest w stanie stałym .
Dopiero powyżej tej temperatury staje się płynny. Szklana butelka wydaje się
być totalnym nieporozumieniem. Podczas upałów olejek łatwo było wydobyć z butelki.
Obecnie trzeba przez kilka chwil butelkę potrzymać pod ciepłą wodą, aby
stał się płynny. Taki lekko ogrzany olej jeszcze lepiej wchłania się. Szklana
butelka nie jest więc nieporozumieniem. Nakładając olej monoi z Eco Spa (z
pudełka) rozcierałam go ciele. Ten z butelki polewam i masuję ciało. Skóra po
tym oleju jest miękka, aksamitna, delikatnie pachnąca. Olej ten sprawdza się także w pielęgnacji
włosów. Mnie bardzo służy olej kokosowy stosowany na włosy. Ten ma jeszcze tę
zaletę, że pięknie pachnie. Zapach wprawdzie po myciu nie jest wyczuwalny.
Włosy są miękkie, dobrze odżywione. Podsumowując muszę stwierdzić, że
zazdroszczę mieszkankom Tahiti , że mają tyle dobroci pod dostatkiem. Olej
monoi de Tahiti należy do moich ulubieńców.
Przede wszystkim za sprawą pięknego kwiatowego zapachu. Zapachu kwiatów
i wakacji, opalonej skóry i słonej wody. Tak pachnie raj.
Znacie olej monoi?
Oleju monoi od Tea Natura nie znam ale znam olej innych marek i też bardzo lubię jego zapach i działanie.
OdpowiedzUsuńZ olejem kokosowym tak już jest, że każde opakowanie jest nieporozumieniem lub jest dobre w zależności od sytuacji. Gdy jest chłodniej i olej ma postać stałą, to lepiej żeby był w słoiczku, a jak jest ciepło i olej ma postać płynną, to lepiej żeby był w butelce :))) Masz rację jednak, że to żaden problem, bo wystarczy chwilę potrzymać butelkę pod ciepłą wodą i już olej jest płynny :)
Olej kokosowy należy do tych, który lubię najbardziej. A monoi to król. Trzeba bardzo uważąć, aby nie nadziać się na podróbki. Mnie się to zdarzyło. Katastrofa totalna. Nawet nie chcę pisać w jakiej firmie kupowałam. Olej od Tea Natura mogę polecić z czystym sumieniem.
UsuńNie znam, od dłuższego czasu przymierzam się do kupna bo ma sporo pozytywnych opinii:)
OdpowiedzUsuńPolecam, jeśli tylko lubisz olej kokosowy i kwiatowe zapachy :)
UsuńNie znam niestety a teraz mam olbrzymią ochotę poznać!
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą ;)
UsuńNie znam go ale chętnie poznałabym! :)
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńA pewnie, że znam monoi :)
OdpowiedzUsuńMiałam z BU - boski zapach!
Tej firmy nie znam, ale bardzo mnie zainteresowało to co napisałaś o jego stosowaniu po podgrzaniu - ja zawsze stosowałam monoi tak jak Ty wcześniej.
Tak sobie myślę, że prędzej czy później każda kobieta ceniąca naturalną pielęgnację musi poznać olej monoi. Ten ciepły olej to zupełnie przypadkowe odkrycie ;) Gdyby nie ta szklana butelka ...
UsuńGdyby nie to jabłko co na głowę spadło.... :D
UsuńBardzo cenne odkrycie z ciepłym olejem!
Proste rozwiązania czasami najtrudniej odkryć :)
UsuńZapach oleju monoi, to jeden z najpiękniejszych jakie znam. Miałam tylko wersję z BU. Teraz go nie mam i autentycznie za nim tęsknie. Chciałabym mieć perfumy o tej nucie zapachowej.
OdpowiedzUsuńNo to musisz szukać perfum gdzie będzie dominować gardenia. Ale kokos też odgrywa tutaj swoją rolę.
Usuńrównież lubię zapach oleju monoi, dawno go nie miałam, czas sobie przypomnieć en zapach i działanie
OdpowiedzUsuńJa kupuję sobie olej monoi na każde lato :)
UsuńBardzo lubię olej monoi.
OdpowiedzUsuń