Długo nie muszę się zastanawiać, że najwięcej ze wszystkich kosmetyków zużywam kremów do rąk. Krem w pracy, krem w domu, krem w
torebce. Każdy miesiąc to jedno zużyte opakowanie. Mam swoich ulubieńców do
których wracam. Próbuję też nowości. Dla mnie taką nowością jest Regenerujący krem do rąk i paznokci z
jabłkiem bio Coslys. Ten krem pełni u mnie rolę kremu do torebki. Dlaczego?
Zaraz wszystko stanie się jasne.
Producent tak
przedstawia kosmetyk:
„Pozostawia dłonie miękkimi i delikatnie pachnącymi
ekstraktem z jabłka. Formuła została wzbogacona odżywczymi i regenerującymi
składnikami takimi jak organiczne masło shea, olej jojoba oraz olej ze słodkich
migdałów. Dzięki tym składnikom krem "impregnuje" dłonie i chroni je
przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych, nie pozostawiając tłustej
powłoki. Olejek eteryczny z limonki pomaga zredukować przebarwienia i plamy
pigmentacyjne.
Skład: Aqua (water), glyceryl stearate SE (emulsifier
from coco and palm kernel oil), decyl oleate (vegetable emollient), glyceryl
stearate (emulsifier from coco and palm kernel oil), macadamia ternifolia seed
oil* (organic macadamia oil), caprylic / capric triglyceride (emollient from
coco, palm kernel oil and vegeatable glycerin), glycerin (vegetable glycerin),
prunus armeniaca kernel oil* (organic apricot seed oil), simmondsia chinensis
seed oil* (organic jojoba oil), butyrospermum parkii* (organic shea butter),
pyrus malus fruit extract* (organic apple extract) citrus limon peel oil*
(organic lemon essential oil), sodium benzoate (preservative agent), cetearyl
alcohol (vegetable emulsifier), prunus amygdalus dulcis oil* (organic sweet
almond oil), cetyl palmitate (vegetable thickener), cocoglycerides (vegetable
thickener), olea europaea oil* (huile d’olive bio), potassium sorbate
(preservative systems), perfume (100% natural perfume), citric acid (PH
balancer), glycine soya (no GM soya extract), tocopherol (natural vitamin E),
limonene (ingredient from essential oils), citral, linalool (component
naturally present in essential oils)
*z rolnictwa ekologicznego
pH +/- 6
98.89% składników jest pochodzenia naturalnego
100% składników roślinnych pochodzi z rolnictwa
ekologicznego
10.29% wszystkich składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego.”
Moja opinia:
Kremy do rąk, których używam muszą pełnić różna rolę. W domu
używam takich regenerujących, cięższych. Te które noszę w torebce przede
wszystkim muszą nawilżać i szybko się wchłaniać. Taki właśnie jest krem Coslys.
Ma bardzo lekką konsystencję. Łatwo wycisnąć go z tubki. Mam wrażenie, że
zawiera w sobie dużo wody. Skóra dłoni „pije” ten krem. Jego zaletą jest to, że
szybko się wchłania. Dłonie są nawilżone. Krem nie pozostawia lepkiej warstwy. Producent
obiecuje, że krem ma także za zadanie rozjaśniać plamy pigmentacyjne dzięki
zawartości olejku z limonki. W tej kwestii nie wypowiem się, bo nie mam takiego
problemu.
Muszę przyznać, że zaskoczył mnie trochę zapach. Producent obiecuje
zapach jabłek. Skusiłam się na te jabłka, bo oczekiwałam podobnego zapachu jak w szamponie i odżywce jabłkowej Lavery. Jestem wielką miłośniczką jabłek. No cóż, w mojej ocenie krem jabłkami nie pachnie. Niemniej zapach jest delikatny. Dodam tylko, że jest to
kosmetyk certyfikowany przez Ecocert.
Jeśli szukacie
lekkiego nawilżającego kremu to ten z pewnością spełni Wasze oczekiwania.
Kupicie go tutaj.
Na uznanie zasługuje fakt, że producent podaje ph kosmetyku. To ważna informacja. Włąściwe ph kosmetyku wspiera funkcje skóry.
Jakie macie ulubione kremy do rąk? Czy podobnie jak ja
wybieracie inne kremy do domu, a inne do torebki?
bardzo mnie zachecilas zeby go nabyc :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńChętnie zapoznam się z tym kremem. Lubię naturalne kosmetyki. Niestety, większość z nich wchłania się powoli, na co w pracy nie mogę sobie pozwolić.
OdpowiedzUsuńSzybkie wchłanianie to atut tego kremu :)
UsuńJa też selekcjonuję kremy - na noc lubię cięższe konsystencje, muszę czuć, że działają, a w ciągu dnia wybieram te szybko wchlaniające się o lekkiej konsystencji. Szkoda, że tym nie czuć tak mocno jabłek, bo chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńPodobnie wybieramy kremy do rąk :)
Usuńja właściwie lubię kiedy jakiś czas po nakremowaniu rąk mam lekki film, ale faktycznie są sytuacje kiedy szybkie wchłanianie jest pożądane, kusząco wygląda :)
OdpowiedzUsuńcałuski
W pracy musi się szybko wchłaniać :)
UsuńRównież polecam ten krem, noszę go w torebce bo jest lekki i szybko się wchłania
OdpowiedzUsuńSzybkie wchłaniani to jego atut.
UsuńChyba warto się na niego skusić ale najpierw muszę zużyć zapasy. Zużywanie kremów do rąk idzie mi opornie, może dlatego, że często kremy zastępuję olejkami.
OdpowiedzUsuńU mnie oleje do rąk nie do końca się sprawdzają.
UsuńJa mam kilka kremów do rąk: jeden w pracy, jeden w łazience, a inny na nocnym stoliku ;) każdy na swój sposób lubię ale często zmieniam, bo albo mi się nudzą albo przestają spełniać swoją rolę (mój ukochany czerwony garnier się popsuł).
OdpowiedzUsuńZapasy w domu mam spore ale jak się skończą to chętnie sięgnę po ten proponowany przez Ciebie :)
Moja kolekcja kremów też jest niczego sobie. Probuję ograniczać asortyment.
UsuńJa również lubię mieć w torebce lekki, nawilżający krem i w tubce :) Bardzo lubię kremy P&R, ale do torebki nie nadają się w ogóle, a wersje mini często są niedostępne.
OdpowiedzUsuńP&R jeszcze nie próbowałam :)
UsuńWydaje się ciekawy, lubie takie lekkie kremy :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKrem pewnie fajny, ale w życiu bym nie dała za żaden krem do rąk 40 zł zwłaszcza, że tak jak mówisz jest to produkt, którego się dużo zużywa ;/
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
To prawda, że kremu zużywa się dużo :)
UsuńU mnie kremy znikają migusiem. Używam ich kilka razy w ciągu dnia. Czasami gdy nie mam go pod ręką stosuję balsam do ciała. Tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńU mnie też kremów do rąk idzie sporo.
Usuń