Dzisiaj nie będę Was zanudzać inwentaryzacyjnymi postami. Od
czasu do czasu przecież trzeba napisać o czymś z czym nie mam problemu jeśli
chodzi o zużywanie. Nie mam problemu ze środkami piorącymi. Dużo piorę więc i
zużycie jest spore. O moich ulubieńcach jeśli chodzi o pranie pisałam Wam. Piorę
z Sodasanem. Zdarza się, że sięgam po
płyny innych marek. Zwłaszcza wtedy kiedy znajdę coś zupełnie nowego. Kilka miesięcy temu trafiłam na środki czystości marki
AlmaWin.
AlmaWin to ekologiczne, przyjazne środowisku środki
czystości o delikatnym zapachu, przeznaczone do prania, zmywania naczyń oraz
sprzątania, o doskonałej jakości i efekcie czyszczącym.
To, co wyróżnia AlmaWin od innych to bardzo wysoki poziom
jakości produktów ekologicznych oraz wysoka wydajność w porównaniu do środków
konwencjonalnych. Produkty AlmaWin nie zawierają: wybielaczy optycznych, ponieważ
mogą one powodować alergie, syntetycznych
enzymów, genetycznie modyfikowanych syntetycznych środków konserwujących,
fosforanu i chloru, substancji ropopochodnych.
Środki czystości AlmaWin nie zawierają wypełniaczy, ponieważ nie mają one żadnego
wpływu na mycie i czyszczenie.
Moją szczególną uwagę zwrócił Płyn do prania z indyjskich orzechów piorących.
O płynie przeczytamy:
„Płyn do prania tkanin delikatnych na bazie substancji
aktywnych z orzechów indyjskich oraz mydła roślinnego. Odpowiedni do prania w
temperaturach 20°-60°C. Delikatne działanie i zmiękczające właściwości orzechów
indyjskich sprawiają, że nie ma potrzeby stosowania dodatkowych środków
zmiękczających.
Harmonijna kompozycja
wyciągu z orzechów indyjskich, mydła roślinnego na bazie olejów roślinnych z
dodatkiem łagodnych tensydów cukrowych, otrzymanych z kartofli, kukurydzy,
trzciny cukrowej bądź buraków cukrowych, oraz siarczanów alkoholi tłuszczowych
na bazie olejów roślinnych - posiada wyjątkowe właściwości usuwające z tkanin
zabrudzenia organiczne, chroniące włókna i nie powodujące podrażnień skóry.
Dzięki zawartości soli sodowej kwasu bursztynowego, płyn
doskonale nadaje się do prania w wodzie o każdym stopniu twardości. Kwas
mlekowy, otrzymany w wyniku fermentacji melasy cukrowej, zmiękcza wodę w
niskich temperaturach oraz pozwala zachować właściwe pH skóry dłoni. Proteiny
pszeniczne chronią skórę dłoni podczas prania ręcznego. Pochodzące z
kontrolowanych upraw biologicznych olejki eteryczne z eukaliptusa i werbeny
nadają praniu delikatny, świeży zapach.
Wszystkie substancje
aktywne ulegają biodegradacji. Płyn nie zawiera enzymów. Testowany dermatologicznie.”
Skład: wyciąg z indyjskich orzechów piorących (Soapnut Extract), cukrowe środki powierzchniowo-czynne (Saccharoidal Surfactants), siarczany alkoholi tłuszczowych (Fatty Alcohol Sulphates), sól sodowa kwasu bursztynowego (Sodium Salts of Succinic Acid), alkohol (Alcohol), mydło roślinne* (Vegetable Soap*), alkohol benzylowy (Benzyl Alcohol), kwas cytrynowy (Citric Acid), olejki eteryczne z eukaliptusa i werbeny (Etheric Oils from Vervain and Eucalyptus), polisacharydy (Polysaccharides), proteiny pszeniczne (Wheat Proteines), woda (Water).
Moja opinia:
Orzechy piorące odkryłam kilka lat temu. Cenię je za
szczególną miękkość jaką nadają pranym tkaninom. Z wielką ciekawością sięgnęłam
po płyn z orzechów piorących. Używam go do prania kolorowych i czarnych ubrań.
Do białych nie używam orzechów ani płynu , bo uważam że białe rzeczy szarzeją. Płyn
dobrze się pieni (stwierdzone podczas prania ręcznego). Delikatnie pachnie. I
tak jak wspomniałam sprawia, że prane rzeczy są mięciutkie. Nie ma potrzeby używania
płynu do płukania. Ja jednak dodaję odrobinę płynu do płukania dla samego zapachu.
Z efektów prania jestem zadowolona. Lubię ten płyn i już. Jeśli chodzi o dostępność środków czystości AlmaWin to ja kupuję w Green Line. W innych sklepach nie widziałam. Stacjonarnie to pewnie można zapomnieć. Niemniej jednak, mimo ograniczonej dostęności polecam Wam płyn z indyjskich orzechów piorących. Która z Was zna orzechy piorące? Co o nich sądzicie?
Z efektów prania jestem zadowolona. Lubię ten płyn i już. Jeśli chodzi o dostępność środków czystości AlmaWin to ja kupuję w Green Line. W innych sklepach nie widziałam. Stacjonarnie to pewnie można zapomnieć. Niemniej jednak, mimo ograniczonej dostęności polecam Wam płyn z indyjskich orzechów piorących. Która z Was zna orzechy piorące? Co o nich sądzicie?
Od dawna piórem w orzechami pioracych (miałam przerwę, ale znów wróciłam) i bardzo je do cieniami. Niestety nie nadają sie do jasnych ubrań, a szkoda.
OdpowiedzUsuńTo prawda, do białych rzeczy się nie nadają. Tak się składa, że ja mam zdecydowanie więcej kolorowych.
UsuńKilka lat temu używałam przez pewien czas orzechów piorących. Zużyłam wszystkie, które miałam i jakoś zaprzestałam kupowania ponieważ, tak jak piszesz, rzeczy białe szarzały, a kolorowe też nie zawsze były doprane, zwłaszcza te mocnej zabrudzone. W tym płynie orzechy wspomagane są przez detergenty cukrowe więc pewnie dlatego dobrze się sprawdza. Ciekawa propozycja na ekologiczne pranie :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bardzo polubiłam ten płyn.
UsuńHmmm...Nie znam ani tej firmy,ani samego produktu...
OdpowiedzUsuńWypróbuj, poznasz :)
Usuńświetny produkt :))
OdpowiedzUsuńu mnie dziś 1-wsze urodziny bloga i Konkurs będzie mi miło jeśli zaglądniesz :)) Zapraszam :))
mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/05/urodzinki-konkurs-rozdanie.html
Wszystkiego dobrego :) Już zajrzałam.
UsuńRównież używam orzechów głównie piorę w nich ubranka mojego synka, ale tylko te kolorowe- niestety z białymi jest gorzej...bo jak już wspomniano szarzeją.Przeszkadzał mi ich zapach więc dodaję kropelkę olejku pomarańczowego. Ogólnie jestem z nich zadowolona, są wydajne i bezpieczne dla skóry
OdpowiedzUsuńPłyn na bazie orzechów pachnie bardzo przyjemnie. Mnie zapach samych nie przeszkadzał. Bezpieczeństwo dla skóry to pierwsza sprawa, no i jeszcze ekologia :)
Usuńnie znam orzechów piorących, ale czytałam wiele pozytywnych opinii w temacie, teraz Twoją, być może się wreszcie skuszę...
OdpowiedzUsuńA sama ostatnio zakupiłam wiele eco środków czyszczących w naszym sainsburym - jest tam taka jedna eco linia i były promocje :D
pozdrawiam ciepło
:)
Orzechy to sposób na pranie w stylu eko. Tak naprawdę można w nich nie tylko prać. Włosy także można umyć.
Usuń