Znacie moją miłość do naturalnych mydeł. O mydłach mogę
pisać bez końca. Mydła wybieram dość rozważnie. Powiedziałabym, że nawet rygorystycznie. Muszą być naprawdę naturalne.
Nie wystarczy, że nazywają się naturalnymi tak ja to jest w przypadku wielu
marsylskich mydeł. EDTA w składzie zawsze wyklucza mydło z zakupowej listy.
Czym jest nielubiany przeze mnie EDTA? Kwas
etylenodiaminotetraoctowy stosowany jest jako konserwant oraz środek
chelatujący. Jest to substancja zaliczana do niebezpiecznych środków
chemicznych, szkodliwa dla organizmów wodnych. EDTA może powodować astmę, podrażnienia
skóry i błon śluzowych, uszkadza nerki. Upośledza wchłanianie się żelaza. Jest
to substancja teratogenna.
W mydłach z reguły jest pod koniec składu. Nic nie szkodzi.
W ciągu całego życia sporo zużywa się mydła, więc czemu kusić los. Unikam i
koniec. Zapewniam Was, że można znaleźć sporo dobrych, naprawdę naturalnych
mydeł.
Pisałam Wam, że bardzo lubię mydła Savon du Midi. Chcę Wam
przedstawić mydło oliwne z rozmarynem.
O mydle przeczytamy:
„Czysto roślinne, łagodne mydło z oliwą z oliwek, o
delikatnym, śródziemnomorskim aromacie ziół Prowansji (rozmaryn). Wysoka
zawartość oleju palmowego, kokosowego i oliwy z oliwek nadają mydłu doskonałe,
łagodne właściwości myjące i pielęgnujące.
Skład: sól sodowa
oleju palmowego*, woda, sól sodowa oleju z nasion palmy oleistej*, sól sodowa
oliwy z oliwek, sól sodowa oleju kokosowego, olejek z rozmarynu lekarskiego**,
gliceryna, wodorotlenek sodu, kwas cytrynowy, chlorek sodu, wyciąg z liści
rozmarynu, olej słonecznikowy, limonen**, linalol**.
* pozyskane ze składników pochodzących z kontrolowanych
upraw biologicznych
** z naturalnych olejków eterycznych.”
Moja opinia:
Mydło oliwne z rozmarynem różni się od mydeł Savon du Midi,
o których do tej pory pisałam. Jego skład jest prostszy. Nie zawiera masła
shea. Nie znaczy to, że mydło to jest
gorsze. Jest bardzo delikatne. Pachnie subtelnie. Ziołowo. Dobrze się pieni.
Nawet nie muszę pisać, że nie wysusza skóry. Lubię nim myć twarz i całe ciało.
Dobre, rodzinne mydło. Na mydelniczce nie rozmięka. Kostka o wadze 150 g kosztuje 10,90 zł. Moją kostkę kupiłam
w Green Line. Jeśli nie lubicie ziół, mydło to jest dostępne także w wersji lawendowej. Mydło otrzymujemy zapakowane w papierową torebkę. Tak sobie myślę, że jeśli kiedykolwiek
poprowadzę własną mydlarnię to mydło z pewnością będzie w ofercie.
Nie znam tego mydełka :) W ogóle jakoś za mydełkami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale wiadomo. To rzecz gustu.
UsuńZnów kusisz mydełkiem Savon du Midi :))) I pewnie w końcu skusisz. Już wstępnie wybierałam mydełka tej marki w jednym ze sklepów :)
OdpowiedzUsuńTroszkę kuszę :) To bardzo dobre mydełka.
Usuńprzypominaj Łucjo koniecznie... jeszcze aż taką fanką nie jestem, ale im więcej o nich czytam u Ciebie, tym lepiej się dzieje ;) A jak spełni się Twoje marzenie, czego serdecznie życzę (i będę dopingować), to wpadnę e po uszy:) Chyba postawiłabym na wersję lawendową, choć rozmaryn też nie jest wcale zły;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:*
Do realizacji marzeń, to pewnie jeszcze droga daleka. A może nawet na etapie marzeń wszystko pozostanie. Przyjdzie czas, że i na Ciebie jakieś mydełko rzuci nieodparty urok :)
Usuńostatnio widziałam na jednym blogu że EDTA było w balsamie do ciała, który przecież nie jest spłukiwany , szok ! jak klientów robi się w balona
OdpowiedzUsuńEDTA jest w wielu kosmetykach, niestety :(
UsuńJakoś savon du midi nigdy jeszcze nie miałam.... sama się dziwię :)
OdpowiedzUsuńTyle wspaniałych mydeł dookoła, że nie sposób mieć wszystko.
UsuńJa też się Tobię dziwię :) Za Twoją sprawą w moje ręce wpadną wkrótce nowe mydlane marki.
OdpowiedzUsuńJakie, jakie????
UsuńiHerbowskie?? :))))
No własnie nei wiem czemu jeszcze nie miałam żadnego mydła savon du midi.... nie rozumiem.
Wszystko w swoim czasie :) Najpierw muszą dotrzeć. Ja już nie mogę się doczekać.
UsuńMam peelingujące savon du midi z dziką różą :))))))))
UsuńNie jestem pewna, czy je znam ;-) Też lubię takie mydła, ale czasem po prostu nie pamiętam. Ale chyba tak ;-)
OdpowiedzUsuńOstatnio co chwilę jakieś nowe kupuję.
Ja także kupuję ca jakiś czas nowe :) Spore zapasy mi się porobiły.
Usuńtak mnie co miesiąc po Twoim denku ochota brała na te mydła, że skusiłam się na wersję pomarańcza i grapefruit
OdpowiedzUsuńDobry wybór na późną jesień i początek zimy :) Ja też mam to mydełko :)
UsuńProdukt stworzony dla mnie, ponieważ uwielbiam mydła i rozmaryn.
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam :) Dla mnie jest ważne, że jest bardzo twarde i nie rozmiękka na mydelniczce.
Usuńtego akurat nie znam.
OdpowiedzUsuńA które znasz?
Usuń