O makijażu nie piszę zbyt często. Z kilku powodów. Nie
oznacza to jednak, że się nie maluję. Wprost przeciwnie. Pełen makijaż
towarzyszy mi każdego dnia. Używam w przewadze cieni mineralnych EDM, Alva. Raz
zakupione wystarczają na bardzo długo. Pisałam już o moich ulubionych kolorach
(klik). Co do samych cieni, różna jest ich trwałość w zależnośco od barwy. Dzisiaj chciałabym Wam
przedstawić produkt, który zdecydowanie poprawia trwałość cieni. Jest to Naturalna baza pod cienie Lily Lolo.
Do marki Lily Lolo zraziłam się po mojej przygodzie z błyszczykami. Ale cóż
tam. Na rynku nie ma żadnej innej naturalnej bazy pod cienie. Postanowiłam więc,
chcąc nie chcąc, marce dać drugą szansę.
O bazie przeczytamy:
„To jedyny taki kosmetyk na rynku o kremowej konsystencji,
którego główne zadania, oprócz przedłużenia trwałości cieni, to wyrównanie
kolorytu skóry powiek oraz tuszowanie cieni pod oczami.
ü
stworzona z myślą o przedłużeniu trwałości cieni
o sypkiej konsystencji; cienie się nie rolują i nie ważą
ü
skóra powiek jest doskonale przygotowana pod
makijaż
ü
podwójne działanie
ü
baza cielista wyrównuje koloryt skóry powiek i
sprawia, że kolor nakładanych cieni jest ujednolicony
ü
baza żółta tuszuje cienie wokół oczu i sprawa,
że cienie trzymają się dłużej
ü
obie bazy można ze sobą mieszać
ü
odpowiednia dla wegan
Rada: aplikuj za pomocą palca, delikatnie wklep bazę w skórę
powiek, a następnie równomiernie rozetrzyj.
Składniki: Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax, Argania Spinosa Kernel Oil, Mica, Tocopherol,May Contain [+/- CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77491, CI 77492, CI 77499 (Iron Oxides)]”
Moja opinia:
Cieniami pod oczami „chwaliłam się” już wielokrotnie. Teraz
wklepuję odrobinę żółtej bazy. Cienie zostają skrzętnie ukryte. Cielistej bazy
używam na powieki. Rzeczywiście wyrównuje koloryt powieki. Cienie znacznie
dłużej się trzymają. Mam takie, które na powiece były ładne tylko przez dwie - trzy
godziny. Teraz wytrzymują sześć - osiem godzin. Barwy na powiece lepiej się prezentują.
Są bardziej nasycone. Cienie nie rolują się i nie ważą. Dobrze zrobiłam kupując
tę bazę. I tak ja radzi producent – najlepiej nakładać ją palcem.
Próbowałam zrobić zdjęcia na skórze, ale bazy po prostu nie
widać. I o to tak naprawdę chodzi.
Małą próbkę można zobaczyć z użyciem cieni. Wykorzystałam
cienie z mojego jesiennego makijażu: Alva – Solar Gem oraz Everyday Minerals –
The Cocoa Road.
Używacie bazy pod cienie? A może macie jakieś inne sposoby
na przedłużenie trwałości makijażu oczu?
Zachęciłaś mnie :) jeszcze nie miałam bazy, którą stosuje się pod oczy
OdpowiedzUsuńPod oczy i na powieki :)
UsuńJa używam z Avon i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńTej z Avonu nie znam. Szukałam naturalnej bazy.
UsuńSuper efekt ładnie podbija kolor cieni
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Baza wydobywa głębię cieni.
UsuńTak używam bazy zlverde, ale tej z Lily Lolo byłam bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Nigdy nie trafiłam na bazę z alverde.
Usuńcałkiem nieźle podbija kolory :) chyba warta wypróbowania
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńKobiety z tłustymi powiekami nie będą z niej zadowolone - od zawsze posiadam tłuste powieki i tym trudniej jest mi dobrać odpowiednią bazę, która utrzyma cienie dłużej niż 5 h. Niestety kupiłam bazę z LL i bardzo tego żałuję :/ Przez jej kremową konsystencję cienie jeszcze szybciej znikają z powiek.
OdpowiedzUsuńNie pomyślałam o tłustych powiekach. Nie mam tego problemu.
UsuńBez bazy pod cienie ani rusz, to krok obowiązkowy w moim makijażu:))
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś sięgnę po tę bazę:)
Ja dopiero teraz sięgnęłam po bazę. Z prostej przyczyny: wcześniej nie trafiłam nan naturalną.
UsuńRzeczywiście bardzo ładnie podbija kolory cieni :)
OdpowiedzUsuńJa teraz czaję się na bazę z Lumene :)
Nie znam tej z Lumene.
UsuńDużo dobrego o niej słyszałam i jest w tubce, a to do mnie przemawia :)
UsuńTubka to fantastyczne rozwiązanie. Tutaj tego z pewnością brakuje.
UsuńMam bazę z alverde, jak się skończy kupię tą, bardzo lubię produkty z LL:)
OdpowiedzUsuńNie jestem zbytnią fanką marki LL po negatywnych doświadczeniach. Ta baza jednak przełamuje lody :)
Usuńja jeszcze nigdy nie miałam żadnej bazy pod cienie
OdpowiedzUsuńTo wszystko zależy czy lubisz się malować.
UsuńNie miałam nigdy produktów Lily Lolo. Bazę mam Artdeco. Nie jest naturalna ale muszę ją skończyć zanim cokolwiek kupię. Zresztą rzadko używam cieni.
OdpowiedzUsuńJeśli sporadycznie używasz cieni to raczej nie warto inwestować w taki kosmetyk.
UsuńNie wiedziałam że ta baza ma podwójną funkcje , tym bardziej widzę że jest warta swojej ceny skoro może też być korektorem , na pewno kiedyś ją wypróbuję
OdpowiedzUsuńTo prawda. Żółtą nakładam pod oczy. Wspaniale tuszuje cienie.
UsuńStosuję cienie mineralne Rhea. Przydałaby mi się taka baza.
OdpowiedzUsuńJeśłi używasz cieni Rhea to może warto sięgnąć po tę bazę.
Usuń