Alepowy żel już Wam opisywałam. Tym razem sięgnęłam po bardzo podobny produkt - Naturalny luksusowy żel z Aleppo z glinką beloun. Mała różnica to właśnie dodatek glinki beloun.
Glinka Beloun pochodzi z Syrii. Od tysiącleci ta czerwona glinka stosowana jest przez Nomadów do oczyszczania ciała i mycia głowy. Zawiera unikatowe bogactwo magnezu, krzemu i wapnia, posiada nadzwyczajne właściwości detoksykujące, dotleniające, kojące i wygładzające.
Oto co możemy przeczytać u sprzedającego:
“Szampon- żel z glinką beloun zawiera wyłącznie naturalne składniki roślinne: oliwę z oliwek, olej laurowy, olej kokosowy, glinkę beloun oraz witaminę E. Ta wyjątkowa kompozycja doskonale oczyści i nawilży skórę, likwidując nieprzyjemne uczucie suchości skóry.
Dzięki zawartości oleju laurowego szczególnie korzystnie pielęgnuje skórę trądzikową.
Olejek laurowy posiada również właściwości dezynfekujące i odżywiające skórę.
Oliwka z oliwek doskonale nawilża skórę, łagodzi podrażnienia.
Oliwa z oliwek i olej laurowy są bogatymi źródłami kwasów oleinowego i linolowego oraz witaminy E.
Glinka beloun absorbuje zanieczyszczenia, posiada właściwości antyseptyczne i antybakteryjne. Aktywizuje procesy odbudowy komórek. Przywraca skórze naturalną równowagę, regeneruje i zamyka rozszerzone pory.
Stanowi bogate źródło krzemu, dlatego szczególnie polecana jest dla skóry wrażliwej i naczynkowej.
Używany regularnie likwiduje stany zapalne skóry. Polecany również dla dzieci. Nie powoduje alergii.
Skład: Olea europea oil, Lauris nobilis oil, Cocos nucifera oil, Aqu, Bentonite (Clay), Coconut glucoside, Hydrolyzed wheat protein, Potassium hydroxide, Tocopherol, Ethanolamide.
Szampon- żel jest całkowicie biodegradowalny. Nie zawierających tłuszczów zwierzęcych ani substancji chemicznych takich jak detergenty SLES czy SLS.”
Moja opinia :
Z poprzedniego żelu alepowego byłam zadowolona. Kupując żel z glinką beloun spodziewałam się również dobrego produktu. Tak jak poprzednik nie wysusza skóry. Dobrze się pieni. Nie używałam go do mycia włosów. Glinka ma tendencję do osiadania na dnie butelki.
Zaskoczył nie zapach tego żelu. Pachnie .... tanią wodą kolońską. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiego zapachu. Z tego powodu po ten żel sięgam sporadycznie. Panom zdecydowanie bardziej odpowiada. Wczoraj, straszliwie zmęczona całodziennym upałem sięgnęłam po ten żel. Zapach podziałał na nie wyjątkowo odświeżająco. I ten mały fakt sprawił, że żel ten za zapach nie otrzyma negatywnej recenzji.
Jeśli lubicie żele o takiej kolońskiej woni to pewnie przypadnie Wam do gustu. W innym przypadku raczej nie.
A może któraś z Was miała ten żel? O jakich zapachach wybieracie żele pod prysznic?
może to idealna alternatywa na lato - odświeży ciało ;) nie spotkałam się z nim
OdpowiedzUsuńnigdy o nim nie słyszałam, a na wakacje lubię żele miętowe lub mocno owocowe :)
OdpowiedzUsuńJestem typem "zapachowca" - ten zapach, niestety, dyskwalifikuje u mnie ten żel.
OdpowiedzUsuńZapach żelu zależy od mojego nastroju i pory roku!
Aktualnie u mnie Palmolive z proteinami mlecznymi (ukochany z tej serii).
Wielbię go za cudownie kremową konsystencję i zapach właśnie! Boski jest!
nie miałam tego żelu, ale wydaje się być ciekawy.
OdpowiedzUsuńnie miałam tego zelu, a szkoda, bo wszystko co z glinką jest moim przyjacielem :p
OdpowiedzUsuńNie mam :P
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale ja lubie meskie zapachy, byl nie tandetne :P przypomnialas mi, ze mialam kupic sobie mydelko aleppo :P
OdpowiedzUsuńLubię takie kosmetyki :))
OdpowiedzUsuńKochana u Ciebie zawsze w recenzjach sa super kosmetyki naturalne , ktore podbijaja moje serce- ten tez :)))- swietny i przede wszystki genialny sklad:))))
OdpowiedzUsuńa zapachy wole wlasnie odswiezajace - takie kwiatkowe slodkie .... tylko czasami - mysle ze ten by mi sie spodobal:) pozdrawiam Cie serdecznie pa
Od lat staram się używać naturalnych kosmetyków. Tylko one dają zdrowie i urodę.
UsuńKolejny super kosmetyk ktory dodaje do mojej listy.
OdpowiedzUsuńKochana, a moglabys polecic mi cos na rozstepy?
Oj z tymi rozstępami to nie wiem. Tak sobie myślęo oleju makadamia i o nagietku. Może by jakiś macerat pomógł. Dziewczyny pomóżcie! Podrzućcie jakis pomysł, Wasze doświadczenia.
UsuńTo dopiero psikus z tym zapachem:)
OdpowiedzUsuń