Kosmetyki francuskiej marki Bio-Logical nie należą do
znanych kosmetyków naturalnych wśród polskich kobiet. Przypuszczam, że nie tak
dawno temu pojawiły się w ofertach sklepów internetowych. Za sprawą firmy monoi
tiara natural cosmetics miałam okazję poznać płyn micelarny o obiecującej
nazwie „My Face Dew”. Jak sprawdziła się rosa na mojej twarzy przeczytacie
tutaj. „Zacznij dzień radośnie i promiennie!” – tak zachęca nas Bio-Logical do
użycia lekkiego kremu na dzień „My morning detox” z linii „Ale delikatne”.
Producent tak
charakteryzuje krem:
„Nawilżanie i ochrona przed zanieczyszczeniem i stresem
miejskim dzięki ekstraktom z lilii i bambusa. Ekstrakt z lilii wodnej nawilża, wygładza, tonizuje i oczyszcza
pory. Bambus detoksykuje i chroni skórę przed zanieczyszczeniem i stresem
miejskim. Olej sojowy bogaty w antyoxydanty odżywia i przywraca skórze zdrowy i
młody wygląd. Proszek ryżowy reguluje wydzielanie sebum, rozświetla i matuje. Krem jest odpowiedni do skóry
normalnej i mieszanej.
INCI: Water (Aqua), Caprylic capric triglycerides,
Sunflower seed oil* (Helianthus annus seed oil*), Wild soybean oil* (Glycine
Soja*), Behenyl alcohol, Water lily root extract* (Nuphar luteum root
extract*), Glycerine, Arachidyl alcohol, Bamboo stem extract* (Bambusa
arundinacea stem extract*), Rice* (Oryza sativa*), Microcrystalline cellulose,
Cellulose gum, Cetearyl alcohol, Cetearyl glucoside, Arachidyl glucoside,
Sodium benzoate, Potassium sorbate, Benzyl alcohol, Tocopherol, Cetyl alcohol,
Citric acid, Fragrances**, Citronellol**, Linalool**, Eugenol**
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych
**składniki pochodzące z olejków eterycznych
98.9% wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego
10% wszystkich składników pochodzi z upraw ekologicznych.”
Moja opinia:
Mam cerę mieszaną. Taka cera potrzebuje zawsze dobrego
nawilżenia. Ważny jest także mat. Latem moja skóra ma większą tendencję do
świecenia się i do zanieczyszczania się w strefie T. Szukam więc na ciepła porę roku naprawdę
lekkich kremów.
Krem „My morning detox”
przeznaczony jest dla cery normalnej i mieszanej. Kosmetyk umieszczono w
lekko matowej szklanej butelce z pompką. Muszę przyznać, że cenię sobie
producentów, którzy dla swoich kosmetyków wybierają szklane opakowania. Szkło
jest ekologiczne.
Szkło jest materiałem znanym już kilkadziesiąt wieków przed
naszą erą. Początkowo spełniało rolę jedynie dekoracyjną . Odkrycie sposobu
jego przetwarzania sprawiło, że weszło ono do powszechnego użytku.
Szkło posiada wiele zalet:
- w pełni nadaje się do recyklingu,
- gwarantuje doskonałą szczelność,
- utrzymuje świeżość produktów,
- szklane butelki można wymienić w sklepie – płacimy za nie tylko raz
ponad to:
- w procesie wytopu stłuczki szklanej zużywa się mniej energii
i obniża się emisję dwutlenku węgla do atmosfery,
- dzięki przetwarzaniu stłuczki szklanej ogranicza się
wydobycie surowców naturalnych (piasek).
Zawsze zastanawiam się jakie procesy następują w kontakcie
kosmetyku czy żywności z plastikowym opakowaniem. Oczywiście używam kosmetyków
w plastikowych opakowaniach. Kosmetyki w szkle jednak od samego początku wywołują
we mnie pozytywne odczucia.
Szklana butelka i pompka – ładne i higieniczne. Jedno
naciśniecie pompki i już mam ilość kremu potrzebną do porannej aplikacji.
Konsystencja jest lekka, dobrze i szybko się wchłania. Kilka chwil i można
nakładać podkład. Krem ten dobrze sprawdza się pod makijażem. Zapach kremu jest
delikatny, gnieciona trawa z kwiatową nutą.
Opisując ten krem warto zwrócić uwagę na składniki. Bazą
tego kremu jest olej słonecznikowy. Któż nie zna go z zastosowań kulinarnych?
Odnoszę wrażenie, że pogardzamy tym olejem w kosmetykach. Zupełnie niesłusznie.
Kosmetyka już dawna zaadoptowała go na swoje potrzeby. Olej słonecznikowy
otrzymywany jest poprzez wytłaczanie na zimno. Zawiera on kwas linolowy, woski,
fosfolipidy (lecytyna), karoteny, naturalną witaminę E.
Olej słonecznikowy jest doskonały dla osób, które mają cerę
tłustą i mieszaną. Działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne to jego dodatkowe
właściwości, które pozwalają kompleksowo dbać o naszą skórę.
Ponadto wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, zmiękcza
naskórek i regeneruje. Wykazuje działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne.
Nie powoduje powstawania zaskórników. Dodatkowo normalizuje
wydzielanie sebum, a działanie przeciwzapalne pozwala na szybsze uporanie się z
trądzikiem i wypryskami.
Tak jak już wspomniałam krem jest wydajny. Po miesiącu
używania ubyło mi około ¼ zawartości butelki. Nie jedną z Was to dziwi. Ja po
prostu używam kosmetyków oszczędnie. Na krem pielęgnacyjny przecież nakładam
podkład lub krem tonujący. Nie muszę nakładać przysłowiowej „tony”.
Jestem bardzo zadowolona z tego kremu. Dodam tylko, że jest
to kosmetyk certyfikowany przez Ecocert i Cosmebio.
Na stałe u mnie
zagości, obok ulubionego kremu Luvos. Lubię zaczynać dzień radośnie i
promiennie. Dystrybutorem kosmetyków Bio-Logical w Polsce jest firma monoi
tiara natural cosmetics. Zajrzyjcie na
www.monoitiara.pl lub do sklepu stacjonarnego w Cieszynie
Nie będę pytać czy znacie kosmetyki Bio-Logical. Zapytam
inaczej – macie ochotę poznać kosmetyki tej marki?
Ja używam obecnie kremu na szczupłość ;D
OdpowiedzUsuńBoski zapach a i działanie dobre (pod względem nawilżenia, bo w kwestii wyszczuplana jestem niereformowalna) :)
W kwestii natomiast opakowań... nie powiedziałabym, że szkło jest takie ekologiczne. Owszem, ma wszystkie zalety jakie wymieniłaś,
ale jaką masz pewność, że Twoje buteleczki trafią na przemiał i z powrotem do użytku? Jest duże prawdopodobieństwo, że trafią na wielkie wysypisko (mimo, że mamy segregować, niekiedy dochodzi jednak do przekrętów...) albo wyląduje gdzieś w wodzie.... szkło się nie rozłoży, ponad to zawiera niebezpieczne składniki, np tlenek ołowiu. Bardziej ekologiczne są teraz specjalne odmiany plastiku, który ma taką konstrukcję chemiczną, która nie szkodzi środowisku, a po jakimś czasie zwyczajnie rozkłada się w glebie. Z takiego plastiku korzysta Synesis, a teraz podobny ma O`right :)
Kwestia segregacji śmieci to temat rzeka. Do plastików niemam do końca zaufania. Powodów jest kilka. O ile dobrze pamiętam,w ubiegłym roku, w jakimś specjalistycznym medycznym piśmie czytałam artykuł na temat podowania leków w formie iniekcji. Nawet przez krótki czas kiedy lek jest w strzykawce dochodzi do rekacji. Zgroza... Nikt z nas nie wyobraża sobie powrotu do sklanyc strzykawek, ich sterylizacji itd. Jeśli chodzi o specjalne plastiki to nie znam się na nich. Trudno jednak w to wierzyć. Nie dalej jak ubiegłym tygodniu ubejrzałam film o francukim eytwórczy wody, który twierdził, że swoją wodę leje w butelki plastikowe, które w 20 % są biodegradowalne. I co się okazało po badaniach? Jedna wielka ściema.
UsuńCertyfikat ECOLABEL jest potwornie wymagający, Synesis ma ten certyfikat na swój żel do ciała, on jest właśnie w takiej specjalnej butelce, gdziekolwiek by nie była ma się rozpaść w określonym czasie. Nauka idzie w tym kierunku do przodu, niestety taki rodzaj plastiku tani nie jest, nie sądzę, żeby producenta wody stać było na takowy. Reakcje chemiczne zachodzą, to prawda. Jakby nie spojrzał, tam człowiek widzi wady :)
UsuńCzęsto firmy starają się nam wmówić cuda. Tak było z producentem wody. Przyjrzę się żelowi do ciała.
Usuńnie słyszałam o nim :)
OdpowiedzUsuńTeraz już tak ;)
Usuńmasz rację, nie znamy ale mamy ochotę poznać :)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńKuczę ale mnie zachęciłaś! Z chęcią bym go spróbowała bo mam identyczną cere
OdpowiedzUsuńJeden z lepszych dla ceer mieszanych :)
Usuńmasz rację krem mało znany, ale właśnie takie recenzje lubię. Takie które pokazują coś co jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńMi też twarzowe kosmetyki starczają na bardzo długo :)
Czyli też jesteś oszczędna :)
UsuńCiekawy kremik, podoba mi się słowo Detox :D
OdpowiedzUsuńTo słowo "detox" to raczej taki chwyt reklamowy. Jakiegoś oczyszczania nie widzę.
UsuńOpakowanie od razu rzuca się w oczy. Wpisuję na listę zakupów.
OdpowiedzUsuńGrafika rzeczywiście wysublimowana.
UsuńMam ochotę poznać tę firmę bliżej :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się radosne, kolorowe napisy, szklana buteleczka i wydajność. Róznież mam cerę mieszaną i lubię lekkie kremy, których nie czuć na skórze :)
Czuję się skuszona!
Sądzę, że Twojej cerze by się spodobał.
UsuńSzklane pojemniczki z bio logical zachwyciły i mnie :) Aż miło na nie patrzeć ;) A swoim składem podbijają moje serce :)
OdpowiedzUsuńSkłady kosmetyków Bio-logical określiłabym raczej jako proste. Woda, dopasowany do potrzeb olej, aktywne, dwa trzy składniki i wystarczy.
UsuńMnie też kuszą kosmetyki tej marki i pewnie przyjdzie czas, że się na niektóre z nich skuszę. Jednak żeby to zrobić muszę najpierw zużyć chociaż część zapasów :)
OdpowiedzUsuńOch te zapasy. Stram się walczyć z moim kupowaniam na zapas ;)
UsuńNie słyszałam, ale lubię opakowania z pompką, i skoro daje dobre efekty to i ja się pewnie skuszę, chodź póki co pewnie na następne lato bo póki stosuję inny :)
OdpowiedzUsuńLtem zachwyca lekkośc tego kremu. Sądze jedna, że w chłodnej porze roku też może dobrze się sprawdzać.
UsuńFaktycznie to dość nowa marka na polskim rynku. Ja jak na razie jestem wierna Sylveco. Lekki krem brzozowy tej marki świetnie się u mnie sprawdza!
OdpowiedzUsuńMuszę bliżej poznać Sylveco ;)
UsuńNawet nie słyszałam o tej marce, ale faktycznie istotne jest nawilżenie i zmatowienie przy naszym typie cery ;]
OdpowiedzUsuńMat to jest podstawa.
UsuńNie znam tej marki, kto wie może kiedyś się na coś skuszę. Ach te zapasy....
OdpowiedzUsuńLubię zmieniać kremy chociaż zdarza mi się kupić ponownie ten sam krem.
Ja także zmieniam kremy, chodź są i takie, które po które chętnie sięgam kolejny raz.
UsuńJa na dzień uzywam tylko filtru spf50 :-) za to na noc Lubie porządnie nawilzyc twarz i uzywam ziai z bio olejkiem, czasem nakladam pod krem rybki hydra z rival de loop.
OdpowiedzUsuńO tym kremie jeszcze wczesniej nie slyszalam, ale ma tak kolorowe opakowanie i piękny sklad ze chyba kiedyś się na niego skusze, mimo ze nie przepadam za nowościami
Masz rację, że dobre nawilżenie to podstawa. Cały dzień w pracy, bądź z klimatyzacją, bądź z ogrzewaniem nie jest dla skóry komfortowy. Olej słonecznikowy z tego kremu dobrze odżywia skórę. Krem ten u nas to nowość, we Francji już nie :)
UsuńZajrzałam na stronę www.
OdpowiedzUsuńZobaczyłam cenę i zamarłam....
Trochę dużo :(
Wart jest ceny :)
Usuńtez lubie jak krem do twarzy dostaje w szkle, czy serum.
OdpowiedzUsuńnie chce zeby skladniki aktywne kremu gryzly sie zplastkiem ;)
Racja z tym szkłem ;)
Usuńuwielbiam ten krem! mój nr 1!
OdpowiedzUsuńMój już się skończył. Wrócę jednak do niego :)
UsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie samo używanie kremów może w doskonały sposób wpłynąć naszą skórę i dlatego ja również z tych rozwiązań korzystam. Mi najbardziej pasuje krem na dzień od https://eveline.pl/pielegnacja-twarzy/rodzaj-produktu/kremy-na-dzien i muszę powiedzieć, że nie zamieniłabym go na żaden inny.
OdpowiedzUsuń