Ubiegły rok wielu z nas minął na zachwytach nad rosyjskimi
kosmetykami. Tanie, naturalne itd. Niejedna z Was zrobiła solidne zakupy. Ja
także. Jako, że było lato moje cera potrzebowała kremu matującego, nadającego
się pod makijaż. Mój wybór padł na Baikal Herbals Krem do twarzy na dzień
matujący.
Oto informacje
producenta:
„Krem matujący do twarzy o wysokiej zawartości biologicznie
aktywnych ekstraktów z ziół bajkalskich. Ogranicza pracę gruczołów łojowych,
ściąga pory, zapobiega nadmiernemu natłuszczeniu skóry, likwiduje podrażnienia
i zaczerwienienia. Dzięki roślinnym składnikom aktywnym przywraca prawidłową
równowagę skóry, zapewnia uczucie komfortu i nadaje jej zdrowy i zadbany
wygląd.
Krem nie zawiera
parabenów i PEG.
Składniki aktywne:
Jaśmin lekarski (Jasminum Officinale Oil) - regeneruje, tonizuje,
wygładza drobne zmarszczki.
Tymianek lekarski (Thymus Vulgaris Extract) - odkaża skórę, ogranicza pracę gruczołów
łojowych, działa antybakteryjnie.
Tarczyca bajkalska (Scutellaria Baicalensis
Extract ) – działa antybakteryjnie, przeciwgrzybiczo, antyoksydacyjnie.
Organiczny ekstrakt z nagietka (Organic Calendula Officinalis Extract)
- zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni przez co kondycjonuje,
zmiękcza i wygładza powierzchnię naskórka. Ma działanie przeciwzapalne,
ściągające
Organiczny ekstrakt z melisy (Organic Melissa Officinalis Extract)
- działanie ściągające, kojące oraz regenerujące.
Składniki INCI: Aqua with infusions of: Jasminum Officinale
Oil, Thymus Vulgaris Extract, Scutellaria Baicalensis Extract, Organic
Calendula Officinalis Extract, Organic Melissa Officinalis Extract, Organic
Thymus Vulgaris Extract; Dicaprylyl Ether, Glycerin, Glyceryl Stearate, Mica,
Talc, Titanium Dioxide, Lauroyl Lysine, Poliglyceryl-3 Methylglucose
Distearate, Cetearyl Alcohol, Allantoin, Panthenol, Bisabolol, Parfum, Xantan
Gum, Zn PCA, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid."
Moja opinia:
Krem zaczęłam stosować w lipcu ubiegłego roku, czyli zaraz
po zakupie. I jeszcze go mam! Jest wyjątkowo wydajny. Kremu tego używam zgodnie
z jego przeznaczeniem, na dzień pod makijaż. Opakowanie kremu, butelka typu
airless, umożliwia higieniczną aplikację. To ważna informacja dla wszystkich,
którzy nie lubią kremów w słoiczkach. Krem ładnie, delikatnie pachnie (to cecha
wszystkich rosyjskich kosmetyków, które poznałam). Konsystencji nic nie mogę
zarzucić. Dobrze się rozprowadza, szybko wchłania. Mam cerę mieszaną.
Potrzebuję, zwłaszcza latem, kremu, który zmatowi strefę T. Na początku
stosowania tego kremu, efektem matującym byłam zachwycona. Po kilku miesiącach
skóra przyzwyczaiła się i już tak dobrze nie reaguje. Obiecywanego ściągania
porów nie zauważyłam. Krem nie podrażnił mojej cery, nie uczulił mnie. Nie mogę
powiedzieć, że to zły kosmetyk. Nie ma jednak w nim dla mnie nic
nadzwyczajnego.
Zatrzymam się na chwilę przy składnikach. Składniki, które
widnieją powyżej przepisałam z opakowania. Muszę przyznać, że w poszczególnych
sklepach cytowane jest różny skład. Żaden nie jest tożsamy z tym co widnieje na
opakowaniu. Skład nie zachwyca mnie
szczególnie. Jest talk i cynk. To te substancje odpowiadają za efekt matu. Wolę
ich unikać w kosmetykach, zwłaszcza talku. W jednym z opisów wśród składników znalazłam
„cyclopentasiloxane”. Nie wiem co o tym wszystkim sądzić. Poznaję rosyjskie kosmetyki coraz lepiej. Są
takie, po które sięgam już kolejny raz. Są i takie, do których nie będę tęsknić.
Do tych drugich u mnie należy krem matujący Baikal Herbals.
Czy poleciłabym ten krem i komu? Tak. Osobom z cerą mieszaną może dobrze służyć. Jeśli nie jesteście zbyt rygorystyczne jeśli chodzi o składniki, to także krem ten okaże się zupełnie przyzwoitym. To, że w kremie tym nie ma parbenów i PEG-ów jest atutem tego kremu. Jego cena waha się od 19 zł do 25 zł. Za półroczną pielęgnację nie jest to zbyt wiele.
Znacie ten krem? Chciałabym zapytać właścicielki cer
mieszanych w jakie mają sposoby na mat. Jakich macie faworytów w tej
dziedzinie. Ja szukam dalej.
ja mam cerę mieszaną, ale nie używam nic matującego i rzadko zdarza się dzień, żebym się błyszczała ;)
OdpowiedzUsuńNo to chyba masz normalną cerę :)
UsuńMam serum nawilzajace dla cery mieszanej/tlustej firmy Baikal i faktycznie daje mega nawilzenie, ale mnie brakuje matu :(
OdpowiedzUsuńJa na ktoryms blogu czytalam o Lumene Natural Code (finska firma, niezly sklad z tego co wiem) a podobno swietnie matuje i fajny kremik.
ja uzywam po prostu pudru matujacego + nie przejmuje sie swieceniem :)
Nie znam tej duńskiej marki :) Dzięki za podpowiedź. Serum jeszcze nie próbowałam. Z ciekawości pewnie się skuszę.
UsuńFinska :D
Usuńczytalam o tym: http://www.ladymakeup.pl/sklep/lumene-natural-code-keep-it-cool-krem-nawilzajacy-redukujacy-zaczerwienienia.html (ocena na stronie nieciekawa)
i ten wyglada fajnie: http://www.ladymakeup.pl/sklep/lumene-natural-code-glow-without-shine-krem-nawilzajaco-matujacy.html
a mogę wiedzieć, czemu wolisz unikać cynku? :)
OdpowiedzUsuńCynk bardzo wysusza mi skórę.
Usuńuff, to mi ulżyło, bo myślałam że też ma jakieś szkodliwe właściwości, a ja wpakowuję go nie tylko do mineralnego podkładu ale i do własnoręcznych maseczek :)
UsuńTeż mam cerę mieszaną i zastanawiałam się nad tym kremem... pewnie spróbuję, bo nie błyszczę się jakoś przesadnie! Ja używałam pudru z EDM ale nie potrafię całkowicie okiełznać błysku :(
OdpowiedzUsuńMoże Ci się spodoba :)
UsuńJak dla mnie skład jest w porządku!
OdpowiedzUsuńDla mnie niby ok, ale nie do końca. Ten talk...
UsuńBardzo mnie zaciekawił jakiś czas temu, kosmetyk naturalny, w przystępnej cenie, do tego w ślicznym opakowaniu z pompką. Nie przepadam jednak za talkiem w kosmetykach - z tego, co słyszałam, nawet w pudrach powinno się go unikać, nie mówiąc o kremie. U mnie zastosowanie lekkiego kremu nawilżającego plus przypudrowanie twarzy daje wystarczający mat, więc moim zdaniem krem powinien raczej nawilżać, a nie matowić.
OdpowiedzUsuńMasz rację co do talku. Także staram się go unikać.
Usuńjestem ciekawa tych kremów baikal herbals bo składy mają ok (ale matujący chyba nie dla mnie) skupiam się narczej na nawilżeniu ;)
OdpowiedzUsuńZnajdziesz coś odpowiedniego wśród Baikal Herbals.
Usuńja raczej unikam kremów matujących.
OdpowiedzUsuńA ja muszę, szczególnie w ciepłej porze roku.
UsuńCzuję się zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńWart wybróbowania.
Usuńnie dla mnie, ale jakiegoś jego brata do skóry suchej chciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńcałuski
Znajdziesz brata ;)
Usuńja problemu z matem nie mam więc raczej nie szukam tego typu kremów, z tej serii jeszcze nic nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :)
UsuńJa zraziłam się do tej firmy- przez serum nawilżające- które nic kompletnie nie robi i tonik matujący, po którym skóra wygląda brzydziej:(
OdpowiedzUsuńFatalnie :( Tak jak już wielokrotnie pisałam wśród rosyjskich kosmetyków są perełki i zwykłe szaraczki.
Usuńu mnie sprawdzaja sie kremy nawilzajace - lubie takie z aloesem ....
OdpowiedzUsuńa mat no coz po prostu lekko w strefie T przypudrowuje - do tej pory byl to puder pambusoby z BU a teraz kupilam taka nowosc puder kamuflujacy z alverde - ale jestem dopiero na etapie pierwszych testow.... pozdrawiam
CZekam na Twoją opinię o pudrze Alverde.
Usuńja mam mieszaną, i kiedys lubilam LRP effaclar M ale juz go nie produkuja i zastapili go effaclar mat, ktory nei jest juz tak dobry, a moze lepszy tylko mi nei pasuje bo jak na moje oko az za bardzo matowi jesli to wogole pozliwe :) poza tym w promocji kupilam krem caudalie moisturizing fluid matt czy cos takiego, i jak narazie spelnia sie, matowi ale nie ma uczucia nie przyjemnego liftingu
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam kosmetyków, o których piszesz.
Usuńu mnie bez poprawy makijażu w ciągu dnia nie ma mowy.Bez pudru transparentnego się nie obędzie również testuje wiele kremów matująco-nawilżających ale z żadnego nie jestem zadowolona nawilżają ale nie matują ;(
OdpowiedzUsuńmoje sposoby na mat: próbowałam ziaji 25+ nawilżająco - matujący i całkiem całkiem ale jak dla mnie bez rewelacji.Oprócz tego ciągnęło mnie do czegoś bardziej naturalnego i stworzyłam sobie kremik z białą glinką i jak na razie sprawdza się rewelacyjnie, nawet u Mojego mężczyzny :) niedługo na blogu stworzę notkę na jego temat tylko jeszcze troszkę go potestuje
OdpowiedzUsuń