Wspominałam Wam już, że nie lubię zimy? Nie? Niemożliwe! No,
nie lubię zimy. Z wielu powodów. Zimą zaczynają się także moje problemy ze
skórą. W ciepłej porze roku nie musze używać żadnych mleczek, balsamów do
ciała, olei itd. Skóra ciała ma się dobrze. Wszystko zmienia sią jak za
dotknięciem czarodziejskiej różdżki wtedy, kiedy nastają chłody. Sen o
niewymagającej skórze pryska. Dają mi się we znaki i zimno i suche powietrze w
mieszkaniu, biurze. Skóra przesusza się, swędzi, łuszczy. Nie lubi zimna i suchego
powietrza. Na zimę zaopatruję w się w prawdziwy arsenał tłustych mazideł i
olei. Świadomie rezygnuję z kosmetyków zawierających wodę. Balsamy do ciała o
składzie woda – olej na krótko ratują skórę. Zupełnie inaczej jest z
kosmetykami pozbawionymi wody. Tej zimy towarzyszą mojej skórze cztery
kosmetyki.
Dwa kosmetyki o konsystencji płynnej:
ü
Pielęgnacyjny olejek do ciała i włosów Acorelle
ü
Olejek do ciała z wanilią i kokosem Lavera
Dwa kosmetyki o konsystencji gęstych mazideł:
ü
Olej kokosowy
ü
Tłuszcz mleczny Fitne
I teraz moje pytanie. O którym kosmetyku do walki z suchą
skórą chcecie przeczytać w najbliższym czasie? Która z Was ma podobne problemy
ze skórą? Jak sobie radzicie?
A ja lybię zimę. Nienawidzę jesieni. Cieszę się, że mam już ją za sobą. Najbardziej lubię lato - opalanie, wakacje.
OdpowiedzUsuńJesień to ją kocham :) za barwy, ostatnie ciepłe dni, przemijanie...
UsuńCzy mam podobne problemy ze skorą? Chciałabym, żeby były tylko podobne. Niestety, mam problemy o wiele większe i właśnie odzywające się zimą.
OdpowiedzUsuńJako pierwszą najchętniej bym przeczytała recenzję Tłuszczu mlecznego Fitne. Nigdy o nim nie słyszałam i widzę go po raz pierwszy. A nuż okaże się, że dla mojej skóry to jest właśnie to?
Współczuję problemów że skórą.
UsuńRowniez strasznie nie lubie zimy i ciesze sie ogromnie, ze u mnie nie ma sniegu :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci wyspy. Z przyjemnością oglądałam zdjęcia.
UsuńNiestety też mam problemy z suchością, teraz najgorzej u mnie ze skórą pod oczami. Chętnie przeczytam o tłuszczu mlecznym. :)
OdpowiedzUsuńPod oczami u mnie nie jest najgorzej.
UsuńTłuszcz mleczny bardzo mnie zaciekawił:))
OdpowiedzUsuńMnie również :)
Usuńmnie tez :))))
UsuńWidzę, że tłuszcz mleczny wygrywa. :)
UsuńI mnie też:D także prosimy wpis o nim w pierwszej kolejności :)
UsuńNiestety ja mam ten sam problem ze skórą w czasie zimy. Chociaż latem też skóra wymaga nawilzenia to na pewno nie w takim stopniu jak zimą. Ja także stosuję olej kokosowy, ale także wspaniałą oliwke dla dzieci w żelu z lidla. Jestem bardzo ciekawa jak sprawuje się ten olejek lavera i tłuszcz mleczny.
OdpowiedzUsuńOlejem Lavera opiszę w drugiej kolejności.
UsuńNie mam takiego problemu jak Ty, ale tluszcz mleczny od Fitne mnie zainteresowal.. nazwa :)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytałabym o tym Fitne. Mam próbki ich kosmetyków aloesowych, są bardzo fajne. Nie wiedziałam, że mają coś takiego jak tłuszcz mleczny:-) Ciekawi mnie czy działa lepiej od roślinnych czy też lanoliny.
OdpowiedzUsuńŁączę się z tobą w ubolewaniu nad zimę - i z utęsknieniem oczekuję nadchodzacej wiosny!
OdpowiedzUsuńTŁUSZCZ MLECZNY !!! :) Ja także odczuwam podobne skutki podczas zimy. Skóra często swędzi, piecze i staje się nie kiedy wysuszona zwłaszcza po kąpieli ... buuu ale ja ratuje się olejem albo tłuścioszkiem z SYLVECO (na noc) o którym niedawno pisałam. Świetnie łagodzi i uspokaja poją twarz:)
OdpowiedzUsuńJa również mam większe problemy ze skórą na całym ciele zimą, nasila się wtedy u mnie AZS. Mnie zaciekawił tłuszcz mleczny, pierwszy raz słyszę o czymś taki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy Versatile Blogger Award - szczegóły u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie do zabawy ;)
UsuńMam podobne problemy. Tez napisałam post o moich "patentach" ;-)
OdpowiedzUsuńZ Twoich - zaintrygował mnie olejek Lavera.
Mam właśnie dwa kosmetyki z tej firmy - jeden mnie bardzo przyjemnie zaskoczył, drugi niestety rozczarował.
ja chciałabym poczytać o melkfecie, ponieważ bio melkfetu jeszcze nie wdziałam. no i chciałabym też o olejku kokosowym- gdzieś już go widziałam :P
OdpowiedzUsuńBędzie i o olejku kokosowym :)
UsuńW zimie skóra nie ma łatwo niestety. Mnie ciekawi ten olejek Lavera. Pewnie pięknie pachnie.
OdpowiedzUsuńZapach apetyczny :) Deser kokosowo-waniliowy. Mniam.
UsuńNominowałam Cię. :P Do Versatile Blogger. Jeżeli już otrzymałaś to wyróżnienie a ja nie zauważyłam lub nie lubisz tego typu zabaw to przepraszam a jeśli jesteś na tak zapraszam http://sliwkirobaczywki.blogspot.com/2013/01/versatile-blogger-7-faktow-o-mnie.html
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie do zabawy :)
UsuńNie tylko Ty nie lubisz zimy. Już czekam na jej odejście :)
OdpowiedzUsuń