Dla Was piszę

30 lipca 2014

Peeling do twarzy z solą z Morza Martwego i olejem arganowym Lillamai

Ta notka miała pojawić się kilka dni temu. Burze jednak poważnie uszkodziły sieć telefoniczną i pozbawiły mnie i moich sąsiadów internetu. 
A bez niego jak bez ręki …
Szczęśliwie wracam do sieci i blogosfery.  Chcę Wam przedstawić Peeling do twarzy z solą z Morza Martwego i olejem arganowym.


Od producenta dowiadujemy się:
„Peeling na bazie zmikronizowanej soli karnalitowej z Morza Martwego. Zmiękcza i odżywia skórę, przywracając jej jędrność i elastyczność. Działa oczyszczająco i odświeżająco. Doskonale nawilża i regeneruje naskórek. Polecany do każdego rodzaju skóry.
 Sól z Morza Martwego jest bogata w magnez, potas i wapń, które remineralizują skórę. Nierafinowany olej arganowy - dzięki wysokiemu stężeniu witaminy E, steroli i skwalenu - wykazuje silne działanie odmładzające, antyoksydacyjne, nawilżające oraz bakteriostatyczne. Olejek z drzewa różanego zapobiega objawom starzenia się skóry i posiada piękny, łagodny zapach.


Stosowanie: Peeling zaleca się nakładać na suchą, oczyszczoną skórę. Kolistymi ruchami lekko wmasować i pozostawić na kilka minut tak, aby składniki wniknęły  w skórę. Zmyć letnią wodą.
Skład: sól morska, olej arganowy, olej z pestek moreli, olejek z drzewa różanego.
Skład INCI: Maris Sal, Argania Spinosa Oil, Prunus Armeniaca Oil, Aniba Rosaeodora Oil.”

Moja opinia:
Szklany słoiczek z etykietą przedstawiającą prawdopodobnie widok brzegu Morza Martwego bardzo kusi. Lillamai przyzwyczaiła nas do pięknych kobiecych, romantycznych opakowań. Po otwarciu słoiczka czujemy delikatny zapach. To olejek drzewa różanego. Aromat jego jest łagodny, drzewny i orzeźwiający. Tak się składa, że ten olejek olejek ten często mylony jest z olejkiem różanym. Nawet na opakowaniu peelingu przeczytamy: „ Olejek różany nadaje piękny, łagodny  zapach.”  To prawda. Tylko, że w tym kosmetyku nie mamy olejku różanego a olejek drzewa różanego. Ot taka subtelna różnica. Szukając informacji o olejku drzewa różanego natknęłam się na notkę u Naturalnej Bianki. Bianka dużo pisała o olejkach eterycznych (klik). Nie wiem jak Wam, ale mnie bardzo brakuje wpisów tej blogerki. Mam nadzieję, że do nas wróci. To taka kolejna dygresja. Wracając do peelingu. Prosty skład. To się chwali. Peeling ten najkrócej można określić jako drobną sól zatopioną w oleju. 


Używając tego peelingu trzeba postąpić dokładnie tak jak radzi producent – nakładać na suchą skórę. Wtedy się uda. Inaczej odniesiemy totalną porażkę. Ja robię trochę inaczej. Biorę porcję peelingu i masują nią twarz. Nie pozostawiam preparatu na skórze zbyt długo, aby nie wywołać podrażnień. Po takim masażu mam cerę zaróżowioną. Dla dodatkowego odświeżenia stosuję jeszcze hydrolat  bądź tonik.  Przed jednym muszę Was przestrzec. Nie nakładajcie tego solnego peelingu przed wielkim wyjściem.  Najlepiej zrobić sobie oczyszczanie twarzy przed snem. 


Ja razu pewnego postanowiłam zrobić się na bóstwo przed wyjściem do teatru. Wierzcie mi, że nie był to dobry pomysł. Moja skóra potrzebuje kilku godzin po solnym oczyszczaniu, aby się uspokoić. Podsumowując – jestem zadowolona z tego peelingu. Jeśli lubicie solne peelingi to pewnie i Wam się spodoba. Na koniec jeszcze jedna dygresja. A właściwie uwaga do producenta, jeśli tylko przeczyta moje skromne słowa. Na opakowaniu widnieje napis „i olejkiem arganowym”. Apeluję i błagam. Nazywajmy olej arganowy tak jak przystało. Olej to olej. W peelingu mamy olejek, ale drzewa różanego. I nie mylmy go z olejkiem różanym.

Znacie może już ten peeling? Co o nim sądzicie? A może polecicie mi jakiś inny, taki który oczyści skórę przed wielkim wyjściem?


22 komentarze:

  1. Nie znam ani peelingu, ani marki.
    Ale bałabym sie peelingu solnego na twarz, chyba. Jak sobie pomyśle o tym, ze pryszcze by mnie szczypały ;)

    Al producenci niestety mylą nazwy. Mam teraz olejek do ciała evree w skład którego wchodzi 7 olejów (?) a producent napisał olejków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Twojej cery raczej się nie nadaje. Nie ryzykuj. Sól może podrażnić.

      Usuń
  2. aleś mi nakładła łopatą wiedzy do głowy :D
    muszę się z tego otrząsnąć :D
    u mnie taki peeling prawdopodobnie skończyłby sie burakiem na twarzy... wole nie ryzykować z moją wrażliwą, płytko unaczynioną cerą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mieszana cera toleruje sól. Długo masować skóy nie mogę bo też bym doprowadziła się do buraka.

      Usuń
  3. No sól i twarz to mi się jakoś nie zgrywa. Ale kosmetyk fajny, a skład jeszcze fajniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie jakoś peeling solny do twarzy nie przekonuje. Niemniej jednak kuszą mnie kremy z ich oferty i pewno na zimę ulegnę i zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim hitem jest icg ałunowy dezodorant i pasta do zębów :)

      Usuń
  5. Znam firmę Lillamai. Miałam krem, niestety moja skóra nie polubiła tego kremu. Natomiast mój mąż był zachwycony.

    Peeling solny fajny, ale nie dla mojej skóry.

    A opakowania trzeba przyznać, że są przecudnej urody :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam, ale chętnie bym poznała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto poznać naszą firmę. Przemawia przeze mnie taki kosmetyczny partiotyzm :)

      Usuń
  7. Ja polecam peeling enzymatyczny dermika pure - przed wielkim wyjściem sprawdza się bosko!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ten peeling, używałam już kilka razy, wkrótce też o nim napiszę, bardzo lubię jego zapach, ale z tymi olejkami rzeczywiście robią zmieszanie, warto nazywać rzeczy po imieniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę wypatrywać Twojej recenzji. Ciekawi mnie co sądzisz.

      Usuń
  9. nie znam jeszcze kosmetyków tej marki, przyglądam się im od dłuższego czasu

    OdpowiedzUsuń
  10. nie znam, ale firma od dłuższego czasu (od kiedy zobaczyłam u Ciebie:P) mnie intryguje...
    jeśli jednak na coś bym się zdecydowała to nie na peeling solny do twarzy, moja cera, by raczej tego nie przeżyła, albo bardzo ciężko;)
    świetnie, że Ci służy...
    szkoda, że Bianka nie pisze, czasem lubiłam do Niej zaglądać...

    pozdrawiam serdecznie
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sól niestety nie dla każdej cery jest dobra. Mojej mieszanej od czasu do czasu dobrze robi.

      Usuń
  11. Zdecydowanie wolę domowe pilingi, ale ten wygląda nieźle. Jednak przy mojej naczynkowej cerze nie mogłabym zbyt często używać takiego pilingu :-)

    Pozdrawiam.
    canpasawi

    OdpowiedzUsuń

Chętnie czytam Wasze komentarze i za każdy dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...