Dla Was piszę

7 grudnia 2014

Projekt Denko - listopad 2014

Nie mogę wyrobić się z notkami. Czas tak szybko biegnie. Ogarnęła mnie już przedświąteczna gorączka. Staram się nie ulegać szaleństwu, ale… wróćmy do denka. 
Wyjątkowo jestem dumna z listopadowego denka. 12 pustych opakowań! Są wśród nich takie kosmetyki, z którymi długo się zmagałam. Niestety nie udało uniknąć się zakupów. Anula i Violka wyjątkowo skutecznie się przyczyniły do wzrostu kosmetycznych zapasów.


A oto moje denko:
1.   Rabczańska solanka pomaga moim stawom.  Szkoda, że nie mogę kupić jej stacjonarnie. Zostaną zakupy w sieci. Recenzja tutaj.

2.   Kosmetyki Florame są dość trudno dostępne. Żel pod prysznic Owoce cytrusowe pięknie pachnie. Cytrusowe aromaty codzienny stres i napięcie zamieniają na witalność. Tak właśnie działa aromaterapia.

3.   Kolejnym kosmetykiem do ciała o cytrusowej woni jest Peeling do ciała owoce cytrusowe Coslys. W żelu zatopiono drobiny cukru trzcinowego i proszek z łupin słodkich migdałów. Dobrze sobie radził. Z pewnością wrócę do tego peelingu i wtedy powstanie recenzja.


4.  Skóra i włosy potrzebują krzemu. Szampon – żel  pod prysznic Fitne włosy moje trochę plątał. Jako żel pod prysznic bardzo dobry.

5. Mydło bezzapachowe Sodasan wcale nie jest bez zapachu. Owszem nie zawiera żadnych olejków eterycznych. Ma swój zapach oleju palmowego, z którego zostało wykonane. Delikatne i łagodne. Sprawdza się nawet w higienie intymnej.

6.   Wykazuję pewne symptomy lekkiego włosomaniactwa. Oczywiście nakładam oleje na włosy. Olejek z rozmarynem do włosów przesuszonych i łamliwych Weledy pięknie pachnie. Nie tylko rozmarynem. Także  lawendą. W swoim składzie zawiera wyciąg z łopianu. Moje włosy dość dziwnie reagują na łopian. Oleje z łopianem oblepiają moje włosy. Trudno się mi wtedy włosy myje. Kosmetyk wart uwagi, ale raczej nie dla mnie.


7.   Kolejny olejek to olejek do twarzy. Regenerujący olejek do twarzy – 5 drogocennych olejów Soraya był ze mną wyjątkowo długo. Powoli się zużywał, bo nie byłam zbyt systematyczna w stosowaniu tego oleju. To przez zapach. Dla mnie jest zbyt perfumowany, wręcz fryzjerski. Efekty – takie sobie.

8 i 9. Kremów do rąk zużywam bardzo dużo. Wykończyłam dwa opakowania -  Eubionę do rąk i paznokci z echinaceą i liściem oliwnym oraz Laverę z bio-pomarańczą i bio-rokitnikiem. Oba kremy godne uwagi i z pewnością jeszcze nie jeden raz będą dbały o moje dłonie.

10. Kolejny kosmetyk z bio-rokitnikiem to Dezodorant Eubiony. Na uwagę zasługuje fakt, że 100 % składników tego dezodorantu to surowce naturalne. Łagodny i skuteczny. Kupię ponownie.

11. Tonik różany Martiny Gebhardt ma teraz wielkiego konkurenta z Andalou. Moje cera uwielbia ten tonik. Uważam, że to jeden z lepszych różanych toników. Recenzję przeczytacie tutaj. Czy konkurent z Andalou będzie lepszy?

12. I na koniec kolorówka. Podkład w musie Lavery zachwycił mnie. Niestety nie należy do kosmetyków wydajnych. Aksamitna cera warta jest jednak zachodu. Recenzja tutaj.


Widzę, że z recenzjami jestem na bakier. Trzy na dwanascie to kiepsko. I jak tu się poprawić?
Jaki z kosmetyków zainteresował Was szczególnie? Które znacie, a które to nowości?


18 komentarzy:

  1. Ogromne denko jak na jeden miesiąc. Gratuluję :)

    Odnośnie mydła bezzapachowego Sodasan, to myślę, że nie należy tego traktować zbyt dosłownie. Z moich doświadczeń wynika, że producenci określają kosmetyk jako bezzapachowy wtedy, gdy nie jest on perfumowany. Natomiast często bywają w nim obecne zapachy składników, tak właśnie jak w tym mydle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre z kosmetyków były ze mna bardzo długo. Zmobilizowałam się, aby zużyć. Co do mydła - masz rację. Nie ma wnim żadnych olejków eterycznych, tylko naturalny zapach oleju palmowego.

      Usuń
  2. Olejek z Soraii niestety poparzył mi twarz:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle fajnych rzeczy. :D Najbardziej zainteresowałaś mnie dezodorantem z Eubiony, bo szukam dobrego naturalnego produktu, a ten, który obecnie używam nie zadowala mnie do końca. Jak go wykończę to na pewno kupię Eubionę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eubiona bardzo mi odpowiada, mimo, że nie jest to dezodorant opartu na ałunie.

      Usuń
  4. spore denko. ten podklad lavery bardzo mnie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odsyłam do receznji. MNie bardzo odpowiada jego musowa konsystencja. Niestety nie przekłada się to na wydajność.

      Usuń
  5. Bardzo ładny zestaw :) same ciekawe pozycje.
    Kolejny raz kusisz mnie tonikiem martiny... kiedyś się złamię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tonik różany jest rewelacyjny. Martina Gebhard niestety zyskała różanego konkurenta z Andalou Naturals.

      Usuń
  6. Sporo fajnych kosmetyków, widać, że bardzo przykładasz uwagę do tego aby produkty, których używasz były jak najbardziej naturalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Staram się żyć w zgodzie z natura i tam gdzie moge decydować staram się to robić.

      Usuń
  7. Polecam iść na jakość, a nie ilość, kilka dobrych kosmetyków pomoże, kilkanaście ciągle naprzemiennie testowanych - nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się wybierać wśród masy kosmetyków te jaknajbardziej naturalne. Wciąż się uczę. Na własnych błędach także. Już wiele lat temu zauważyłam, że tych naturalnych zuzywam dużó mniej niż tych drogeryjnych w dawnych czasach. Prosty przykład - po dobrym rośłinnym mydle nie mam potrzeby stosowania balsamu do ciała. A dawniej? Po żelu pod prysznic to była konieczność. Nie mogą o sobie powiedzieć, abym była kosmetyczną testerką. Kupuję, zuzywam itd. Nie zdażyło mi się, aby naturalny kosmetyk trafił do kosza na śmieci.

      Usuń
  8. Jak na jeden miesiąc to całkiem spore denko. Z wymienionych kosmetyków miałam jedynie dezodorant Eubiona ale ten Active Sport.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie czytam Wasze komentarze i za każdy dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...