Muszę się dzisiaj pochwalić moimi ostatnimi zakupami. Kosmetyki Ikarow miały do mnie dotrzeć dopiero w poniedziałek, a dotarły dzisiaj. Poczta Polska zasługuje na pochwałę J
Wczoraj otrzymałam zakupione glinki marki Fitokosmetik. Lubię glinki, więc jak zobaczyłam je w Kalinie to zamówiłam. Mam białą, z Morza Martwego i błękitną. Ostatnia z glinek to dla mnie wielka tajemnica. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką glinką. Jej zadanie to odmładzanie.
Bardzo też cieszą mnie kosmetyki marki Ikarow. Czytałam wiele pozytywnych opinii na temat kosmetyków tej marki. No i jak zobaczyłam, że w Zdrowych Kosmetykach pojawiły się nowości … Wiecie jak to jest. Czasami trudno oprzeć się pokusie zrobienia zakupów.
Na początek, mam nadzieję, że dobrej przyjaźni z marką Ikarów zafundowałam sobie:
ü olejek anty-age do cery mieszanej – absolut bułgarskiej róży dopełnił kuszenia;
ü olejek odżywczo-wzmacniający do włosów – włosomaniaczką wprawdzie nie jestem, ale oleje ambitnie w moje włosy wcieram;
ü olejek do masażu antycellulitis „Cyprys” – która z nas nie marzy o idealnej skórze?
Na błękitną glinkę rzuciłam się już wczoraj. Jeszcze kilka aplikacji i już coś więcej będę mogła powiedzieć.
Na recenzję kosmetyków Ikarow przyjdzie moim Czytelniczkom poczekać pewnie dwa miesiące. Sama jestem bardzo ciekawa czy polubię Ikarowa.
Pochwalcie się swoimi zakupami.
Bardzo ciekawe zakupy :) :)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie olejek do masażu, jestem bardzo ciekawa recenzji.
OdpowiedzUsuńU mnie chwalenie się dużym haul'em jutro o 11:00 :)
Wpadnę popatrzeć ;)
UsuńCiekawe zakupy. Widziałam te glinki w Kalinie. Też nie znam glinki błękitnej i czarnej też nie. Poczekam na Twoją recenzję. A co do olejków, to chyba ten anti - age obłędnie pachnie.
OdpowiedzUsuńWąchałam. Róża nie dominuje. O dziwo lawenda i rozmaryn jest bardziej przeze mnie rozpoznawana.
Usuńmiałam mozliwośc testowania olejku kokosowego od IKAROV i powiem szczerze ze jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńKupuję następnym razem ;)
Usuńja jestem ciekawa olejku antycellulitowego :D dobrego mi potrzeba :D
OdpowiedzUsuńja dziś zakupiłam niekosmetycznie bo na książki w Matrasie napadłam no i przepiękny kubeczek biały w czarne kropeczki :D wrzucę zdjęcia wszystkie razem za tydzień, jak jeszcze kosmetyczny zaliczę :D mam kilka włosowych planów :)
Na książki potrafię ostatnią kasę wydać :)
Usuńczekam na recenzje glinek ;)
OdpowiedzUsuńBędą :)
UsuńMnie również ciekawią glinki i bardzo olejek do twarzy...ciekawe jaki jest.
OdpowiedzUsuńGlinka błękitna w Kalinie? Ponad pół roku temu przeczytałam o cudownym ujędrniającym działaniu tej glinki. Wtedy chciałam zamówić takową na allegro. Ale stwierdziłam, że gdzie ruski glinka, nie wiadomo jaka to jakość, jakoś tak się bałam. Przy obecnym szale na ruskie, moje wcześniejsze obawy wydają się zabawne ;)
OdpowiedzUsuńCzy tak cudownie będzie ujędrniać to się okaże.
UsuńU Ciebie, jak zawsze, ciekawe zakupy ...
OdpowiedzUsuńKusisz tymi glinkami.
Nigdy nie miałam, nie stosowałam.
Nic nie znam... więc czekam na posty z wrażeniami :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej recenzji tych glinek, zakupię na pewno jakąś dla siebie, do mojej kapryśnej buźki
OdpowiedzUsuńJa mialam biala z naturalna zawartoscia srebra ale to juz jakis czas temu i sie skonczyla.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa, więc poczekam ile trzeba Kochana :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tymi cudeńkami :)
ciekawy ten Twój post, zupełnie nie znam produktów a widzę, że są warte zainteresowania :)
OdpowiedzUsuńPozwoliłam sobie otagować Cię http://fyourbeauty.blogspot.com/2012/09/moj-pierwszy-tag.html
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do zabawy
o fantastyczne zakupy i czekam oczywiscie na recenzje ..... ja ostatnio zrobilam zakupy w PL zakupilam sobie maseczke do wlosow Kallos, plukanke Marion ocet z malin i fantastycznie pachnacy sandalowcem olejek z Green Pharmacy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten ocet.
UsuńKurczę, nie wierzę, Agulkowe Pole, jeden z moich ulubionych ekologicznych blogów, mnie obserwuje! :) No to i ja wreszcie dołączę oficjalnie do grona fanów :)
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na recenzję błękitnej glinki, bo także bardzo mnie ona intryguje :)
Kochana, dzięki za miłe słowa :) Z przyjemnością czytam blogerki stosujęce naturalne kosmetyki.
Usuńzapraszam do zabawy http://naturalna-i-lohas.blogspot.com/2012/09/tag-versatile-blogger-award.html
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńNie miałam jeszcze nigdy glinek ale myślę, że kiedyś w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy. Ciekawa jestem jak się sprawdzą. Czekam więc na recenzje.
OdpowiedzUsuńOlejek do twarszy jest już w użyciu :)
UsuńZ oferty marki Ikarov mam olejek z pestek brzoskwini- niedługo wrzucę recenzję na bloga :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję Ikarov:)
OdpowiedzUsuńRównież ostatnio używam Rosyjskich kosmetyków ..są o wiele tańsze ale za to jakie fajne działanie...naturalnie oczywiscie
OdpowiedzUsuńWczoraj do koszyka wrzuciłam wszystkie 4 glinki tej firmy. Czekam z niecierpliwością jak się u mnie sprawdzą:)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje ;)
Usuń