Nie wychodzę z domu bez makijażu. Mój makijaż jest raczej skromny i dyskretny. Można powiedzieć, że prawie go nie widać. A o to przecież w makijażu chodzi. Pisałam Wam już, że lubię Laverę.
Używam podkładu Lavery i tuszu. Kropkę nad i w moim makijażu stawia Puder sypki transparentny TREND SENSITIV Lavera .
O pudrze przeczytamy:
„Ten drobnoziarnisty puder mineralny zawiera ekologiczne składniki i starannie dobrane minerały w celu nadania skórze naturalnego, pięknego wykończenia. Daje matowe wykończenie i utrwala makijaż. Odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry. Dermatologicznie i oftalmologicznie przetestowany. Odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe.
Składniki: mika, puder z ryżu*, krzemian magnezu, tlenek cynku, dwutlenek tytanu, stearynian magnezu, gliceryna roślinna, krzem mineralny, tlenochlorek bizmutowy, tlenek żelaza, roślinny kwas stearynowy, tlenek aluminium, olej arganowy*, olej z rokitnika zwyczajnego *, witamina E, , bio-masło kwiatowe, olej z lnicznika, bio-liposomy roślinne, olej słonecznikowy, ekstrakt z korzenia lukrecji, witamina C, tlenek srebra, mieszanka olejków eterycznych
* składniki pochodzące z upraw ekologicznych”
Moja opinia:
Bardzo długo szukałam pudru, w którym nie będzie talku. Nie chcę używać kolorowych kosmetyków z tym minerałem. Dużo można znaleźć informacji o tym, że talk jest minerałem kancerogennym. Nie służy ani zdrowiu, ani urodzie, mimo, że jest powszechnie stosowany. Zawsze używałam pudrów sypkich, nie przepadam za tymi twardymi. Dobrze, że są pudry pozbawione talku.
Puder Lavery jest bardzo delikatny, pięknie pachnie. Czasem nakładam go szerokim pędzlem, czasami puszkiem. Puder daje matowe wykończenie. Bardzo lubię ten puder, bo tak naprawdę nie widać go. Pudru używam codziennie. Opakowanie 10 g wystarcza mi na około 11 miesięcy. Sprawdziłam zamówienia w sklepie, w którym robię moje kosmetyczne zakupy. Pierwsze opakowanie kupiłam w czerwcu roku 2011, a to, które mam teraz w maju tego roku. Warto wydać 70 zł.
A Wy malujecie się codziennie, czy od święta? Jakich macie ulubieńców?
też codziennie, bez makijażu nie wyjdę nawet z psem na poranny spacer :)
OdpowiedzUsuńten puder mnie zainteresował, coś mi się wydaje, że powinnam się za nim rozglądnąć :)
całuski
Polecam :) Od lat się maluję. I muszę przyznać, że to najlepszy puder jaki miałam.
UsuńMój makijaż też jest bardzo skromny. Puder sypki zawsze muszę mieć "na stanie". Używam od lat pudru marki Isadora i bardzo go lubię. Prasowany też mam do torebki. Przydaje się gdy trzeba się przypudrować będąc dłużej poza domem.
OdpowiedzUsuńZ tą skromnością makijażu to u mnie jest tak trochę dziwnie. Preferuję delikatny makijaż, naturalny, ale muszę mieć podkład, puder, róż, cienie, tusz, kredkę do brwi. Dużo tego na siebie nakładam, a prawie nic nie widać. I taki efekt cieszy mnie najbardziej.
Usuńna ten właśnie puder zwróciłam uwagę już jakiś czas temu, powoli dojrzewam do decyzji o zakupie
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kolorówkę Lavery. Miałam także róż i cienie. Niestety nie pokażę fotek, bo było to w czasach kiedy nie pisałam jeszcze bloga.
Usuń11 miesięcy to bardzo długo, super, że na tyle starcza :) Ja również się maluję, najpierw podkład później puder, bez tego ani rusz :)
OdpowiedzUsuńLubię ten poranny makijażowy rytuał :)
UsuńPuder jest bardzo wydajny :) ja ostatnio w ogóle się nie maluję i bez problemu wyjdę z domu bez żadnego makijażu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy kolorówki z Lavery...Brzmi zachęcająco, tym bardziej, że też ostatnio szukam czegoś bez talku...Ostatnio nawet przymierzając się do kupna kremu na noc, odkryłam, że zawiera talk ;/ Dlaczego oni to wszędzie pchają...A do tego pudru Lavery bardzo mnie zachęciłaś, poszukam go :)
OdpowiedzUsuńJa nadziałam się na krem na dzien z talkiem :(
UsuńSkład dosyć bogaty jak na puder mineralny, ale w większości zachęcający. Zaczynam odkrywać Laverę - dostałam ostatnio pierwszy krem z tej firmy.
OdpowiedzUsuńZ kremów Lavery znam tylk oserię z dziką różą.
Usuńużywam pudru Jadwigi - tani z prostym składem
OdpowiedzUsuńNie zmam Jadwigi :(
UsuńNie używam takich pudrów - mimo mieszanej cery.
OdpowiedzUsuńI nie mam problemu żeby wyjść do ludzi bez makijażu :)
Też raczej bez makijażu nie wychodzę i puder musi zawsze być ponieważ inaczej moje filtry spływają mi do oczu.
OdpowiedzUsuńLavera to moja ulubiona firma :-)
Taką mam już manię, że bez makijażu( choćby lekkiego) nie pokażę się ludziom na oczy... niestety, to, co zostało na mojej twarzy po przebyciu fali trądziku młodzieńczego nikomu nie mogłoby się spodobać ;) Choć sama się niejako przyzwyczaiłam, to jednak czuję dyskomfort na myśl, że ktoś obcy miałby mnie podziwiać tak saute...
OdpowiedzUsuńNo, ale wracając do makijażu- uwielbiam czarny tusz pielęgnacyjny Dr, Hauschki, puder matująco-regulacyjny Proto-col, podkład Pixie Cosmetics typu Complexion Perfector w odcieniu Calista, a do tego pomadkę Sante Pink Rose. Jest to mój żelazny zestaw.
Abym z niego kiedykolwiek zrezygnowała, musiałoby jakieś trzęsienie ziemi, czy też- broń Boże!- wycofanie ich z produkcji ;)
To właśnie moje minimum z minimum przed wyjściem z domu- choć lubię co nieco wzbogacić makijaż o róż, rozświetlacz i cienie ( wszystkie oczywiście mineralne :) )
Z Twojego żelaznego zestawu muszę przyjrzeć się uważniej pomadkom Sante :)
UsuńA mi się czasem udaje wyjść bez makijażu na spacer z psem :) Jemu podobam się jakakolwiek będę ;D Kupię na 100% jak tylko zużyję swoje sypkie pudry, a mam ich dwa, więc trochę czasu minie, ale też chciałabym już używać coś co nie ma talku :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie kosmetyki z firmy Lavera - ostatnio zakupilam sobie podklad i jestem z niego bardzo zadowolona wiem ze Lavera wypusci na jesien limitowanke dostalam na skrzynke od ich taka informacje .... swietna recenzja:)))))))))
OdpowiedzUsuńCiekawe czy limitowanka LAvery będzie dostępna w Polsce ?
UsuńBardzo lubię kosmetyki mineralne, tej firmy jeszcze nie znałam ale czas się jej bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńJa też mam ten puder - prze!pięknie pachnie:)
OdpowiedzUsuńZachwycił mni eten zapach :)
UsuńUżywasz go tylko na podkład czy solo też ?
OdpowiedzUsuńUżywam na podkład.
UsuńMaluję się codziennie, jednak lubię dni, kiedy siedzę w domu, bez makijażu, świeża, wypoczęta... :)
OdpowiedzUsuń\Mnie transparenty kuszą od jakiegoś czasu, marzę o lancome :)
OdpowiedzUsuńCodziennie robię makijaż, a twarz matuję mąką ziemniaczaną :)
OdpowiedzUsuńJest wiele takich kosmetyków bez talku - wystarczy sięgnąć po minerałki np. edm, meow cosmetics, annabelle minerals ;)
OdpowiedzUsuńa no i jeszcze tak jak tutaj podpowiadają - jadwiga (też cudeńko :), ja zamierzam zakupić o to http://www.biochemiaurody.com/sklep/powder-bamboozinc.html Lubię wszystko co ma tlenek cynku - dobrze działa na moją skórę :)
UsuńHej, powiedz czy ten puder utrzymuje długo efekt matu?:)
OdpowiedzUsuńEfekt raczej satyny, u mnie jakieś 5 godzin.
UsuńJa używam podkładu Soraya Ani Age. Uwiebiam go. Jeszcze ze 4 lata temu miałam uczelenie na Sorayę, więc albo mi przeszło albo Soraya poprawiła skład.
OdpowiedzUsuńPewnie poprawili skład :)
UsuńPierwszy raz widze ten produkt ;) Na pewno zakupie ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taką firmę.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię także do odwiedzenia mojego bloga :)
Kochana, ja dzisiaj z innej beczki, poszukuje dobrego mydla do rak, ale w plynie, moglabys mi cos polecic?
OdpowiedzUsuńAh.. na Laverę mam chrapkę, odkąd zasięgam co raz częściej po kosmetyki ekologiczne... A co do makijażu, staram się go wykonywać codziennie (poza tzw. leniwymi dniami, gdzie nie ruszam się z domu dalej niż po marchewki ;)), póki co zielony korektor z alverde nieźle mi służy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLavera coraz częściej gości w mojej kosmetyczce. Kiedyś kupowałam sporadycznie, teraz wszystkie żele pod prysznic, balsamy do ciała, kremy - wszystko Lavera.
OdpowiedzUsuńJa maluję się codziennie. A ten puder od dawna mnie zaciekawił. Koniecznie muszę sobie go kupić.
OdpowiedzUsuńNajlepszy jaki kiedykolwiek miałam :)
UsuńSypkiego pudru używam codziennie! Twoja recenzja również zachęcająca!
OdpowiedzUsuń