Moje przemyślenia na temat drogeryjnych kosmetyków już kilka
lat temu sprawiły, że jednym z pierwszych drogeryjnych kosmetyków z jakich
zrezygnowałam były płyny i żele do higieny intymnej. Wtedy postawiłam na
rozwiązanie naszych babć czyli na szare mydło. Obecnie rynek naturalnych
kosmetyków oferuje kilka dobrych płynów i żeli do higieny intymnej. Ja jednak
pozostaję przy mydle. Uważam, że aleppowe mydła sprawdzają się w tej roli doskonale. Przypuszczam, że nie
jedna z Was czytając te słowa wzdraga się na samą myśl o stosowaniu mydła do
higieny intymnej. A ja stosuję i dobrze się mam. Od miesiąca towarzyszy mi
mydło do higieny intymnej z Pachnącej Krainy. Czytałam, że arabskie kobiety
używają specjalnego mydła z ałunem. Nigdy jednak na takie nie trafiłam.
O mydle z Pachnącej Krainy przeczytamy:
„Bardzo skuteczne mydło do higieny intymnej kobiet -
redukuje florę bakteryjną, niweluje nieprzyjemny zapach, skórę ładnie natłuszcza,
powoduje film ochronny dzięki czemu nie ma na skórze przetarć od bielizny.
Wpływa na naturalne PH skóry, powoduje, że ewentualne choroby układu
rozrodczego takie jak drożdżyca, pleśniawki czy rzęsistek przebiegają
łagodniej, mniej dokuczliwie (mniejsze występowanie świądu, odkładania się
sebum, mniejszy intensywny nieprzyjemny zapach, mniejsze pieczenie). Jeśli
żadne choroby czy dolegliwości nie występują również wtedy można używać mydło -
ono ochroni skórę i na długie godziny pozostawi przyjemny zapach.
Skład: olive
oil, pure laurel oil, gainsaying, flful oil, zaloa oil, varity of natural oils,
improvers, saponification agents.”
Moja opinia:
Tak jak wspomniałam we wstępie nie mam oporów, aby w higienie
intymnej używać mydła. Mydło, którego obecnie używam ma dla mnie dość
tajemniczy skład. Poza oliwą z oliwek i olejem laurowym nie umiem rozszyfrować
składników. Mydło ma ładny
ceglano-pomarańczowy kolor. Zapach jego podobny jest do mydła z Aleppo. Muszę
jednak dodać, że jest on przyjemniejszy.
Przypuszczam, że za sprawą
olejków eterycznych znajdujących się w składzie. Po wyglądzie tego mydła mogę sądzić, że jest
to mydło powstające w wyniku zmydlania olejów na zimno. Nie jest ono takie
twarde jak klasyczne aleppowe mydło. Przypomina mydła glicerynowe, ale nie do
końca. Mydło dobrze się pieni. Spełnia
swoją rolę. Jego używanie daje poczucie czystości i komfort. Nie podrażnia,
żadnego swędzenia, pieczenia. Ni e wypowiem się co do działania w kierunku wspomagania
leczenia chorób intymnych z powodu braku takich problemów. Uważam, że warto wypróbować to mydło.
Moja kostka wystarczy pewnie na trzy miesiące. Tak sobie myślę, że warto zaufać naturalnym mydłom wytwarzanym na Bliskim Wschodzie. Mydło przecież tam „wymyślono”. Tradycja zobowiązuje. Mimo, że czasami brak nam pewnych informacji o składnikach, nie ma pięknego opakowania to działanie kosmetyku rekompensuje te niedostatki.
W Pachnącej Krainie jest duży wybór naturalnych mydeł
pochodzących z Syrii, Libanu, Maroka i Tunezji. Wypatrzyłam już kilka mydlanych perełek.
Mnie do mydła nie trzeba namawiać:-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że doceniasz tradycję.
UsuńO tak, można powiedzieć, że wróciłam do korzeni, bo od urodzenia byłam myta mydłem i mama mówi, że nie miała ze mną żadnych problemów, jeśli chodzi o moją skórę, z resztą 30 lat temu każdy się mył mydłem i nikt nie słyszał o chorobach, alergiach, wysypkach. Potem jako nastolatka, ciekawska i zauroczona drogeriami w dodatku zaczęłam sobie sama dobierać pachnące żele w kolorowych flakonach i tak zaczęła się gehenna, od paru lat wróciłam do mydeł tym razem naturalnych i znowu żadnych problemów, skóra i cera w formie, jak u dziecka:-D Coś w tym naprawdę jest.
UsuńMasz rację Korah. Pędzimy za nowościami, a tak naprawdę najprostsze rozwiązania są dla nas najlepsze.
UsuńBardzo ciekawe to mydełko i zawiera jakieś tajemnicze, egzotyczne oleje.
OdpowiedzUsuńJa również od kilku lat używam naturalne mydła w kostce. Używam ich do mycia całego ciała i do higieny intymnej. Sprawdzają się bardzo dobrze i nie zamierzam z nich rezygnować.
Przypuszczam, że użyto ziół w tej kompozycji.
UsuńZapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu w ramach NATURLANDIABOX www.natur-landia.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńJa jakiś czas temu wróciłam do mydeł w kostce. W wielu przypadkach są o wiele lepsze od tych wszystkich żeli i innych takich :)
OdpowiedzUsuńMasz rację ;)
UsuńCiekawe mydełko, muszę go poszukać :)
UsuńMydło to znajdziesz w Pachnącej Krainie.
UsuńTo "improvers" brzmi niepokojąco, bo to dość szeroki termin, taki ulepszacz.
OdpowiedzUsuńSama od 2 lat używam tylko mydła aleppo, ewentualnie innego naturalnego mydła, ale do aleppo zawsze wraca w sytuacjach kryzysowych. Pomogło mi się pięknie wygoić po porodzie i jak ręką odjął zniknęły infekcje, z którymi się męczyłam kilka lat używając "dobrych", "ginekologicznych" płynów do higieny intymnej, leków i co nie tylko. A teraz mam spokój :)
Przypuszczam, że tak dobrze zadziałał olej laurowy zawarty w mydle z Aleppo :)
UsuńJak tak czytam poprzednie komentarze to coś w tym mydle w kostce jest.Ja sama jeszcze się jakoś nie mogę przekonać.Pewnie jak bym dostała do testowania to bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńA ja cieszę się, że jest tyle entuzjastek mydła w kostce. Myślę, że kiedyś sięgniesz po takie mydełko :)
UsuńMydło wygląda ciekawie...
OdpowiedzUsuńDotąd używałam tylko płynów do tego przeznaczonych, ale takie mydełko chętnie bym wypróbowała :)
Znajdziej je w PAchnącej Krainie :)
UsuńJa używam aleppo, lepszego nie ma:)
OdpowiedzUsuńTeż sobie cenię mydła z Aleppo.
Usuńmuszę poszukać :D do higieny intymnej jeszcze nie próbowałam - ale twarz, dekolt i plecy prawie zawsze aleppo
OdpowiedzUsuńZnajdziesz je w Pachnącej Krainie :) warto wypróbować.
UsuńNie miałam jeszcze mydła do higieny intymnej:) zawsze stawiam na żele, ale koniecznie muszę wypróbować!:)
OdpowiedzUsuńJa już dawno zrezygnowałam z żeli.
UsuńDo higieny intymnej używam naturalnych żeli lub płynów. Ale nie ukrywam, że zdarzyło mi się myć też mydłem gdy nic innego nie miałam pod ręka.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię mydełka w kostce. I zawsze mam kilka w zapasie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe to mydełko.
Ja już kilka razy przeglądałam ofertę sklepu i sporo rzeczy mnie zainteresowało w tym parę mydeł ale wstrzymuje się na razie z zakupami bo mam spory zapas na razie:)
OdpowiedzUsuńnaturalne mydełka w kostce to moja słabość. Twoje wygląda bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńja jednak wolę płyny / żele do higieny intymnej niż mydełka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe mydełko,ja jednak sięgam częściej bo żele lub pianki ;)
OdpowiedzUsuńŻel jest rewelacyjny.Moja skóra po umyciu była gładka i ten zniewalający zapach.Musicie go wypróbować .Polecam
OdpowiedzUsuń