Wiem, że nie każdy lubi mydło w kostce. Trudno jednak bez
mydła obejść się w ogóle. Dlatego mamy mydła w płynie. Ja także używam mydeł w
płynie, mimo, że jestem wielką miłośniczką klasycznych kostek. Jedno z moich
mydeł w płynie stoi sobie w łazience z myślą o gościach, którzy nie bardzo
lubią klasyczne kostki. Drugie ma swoje miejsce w kuchni. Chcę Wam przedstawić
dwa mydła w płynie marki Sodasan. Jedno oliwkowe, a drugie brzoskwiniowo-oliwkowe.
Mydło oliwkowe to moje kuchenne mydło. Przygotowując posiłki
myję dość często ręce.
Producent tak charakteryzuje to mydło:
„Delikatne bezzapachowe i wyjątkowo łagodne mydło roślinne z
dodatkiem oliwy z oliwek. Przeznaczone do mycia rąk i całego ciała, wskazane do
stosowania przez osoby o wyjątkowo delikatnej i wrażliwej skórze. Nie zawiera
perfum, olejków eterycznych, konserwantów ani innych substancji alergennych.
Dzięki odpowiednio dobranym proporcjom oliwy z oliwek mydło intensywnie nawilża
i pielęgnuje, jest neutralne dla każdego rodzaju cery.
100% wszystkich składników jest pochodzenia roślinnego
18,73% wszystkich składników pochodzi z kontrolowanych upraw
ekologicznych
Skład: aqua,
potassium oleate*, potassium olivate*, alcohol, glycerin*, potassium citrate”
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych”.
Moja opinia:
Tak jak wspomniałam mydło oliwkowe jest moim kuchennym
mydłem. Wbrew temu co pisze producent mydło to pachnie oliwkami. Lubię ten
zapach. Zapach jest bardzo delikatny. W niczym nie przeszkadza. Mydło jest
bardzo łagodne dla skóry.
Drugie moje mydło w płynie to mydło brzoskwiniowo-oliwkowe.
„Łagodne, pielęgnacyjne ekologiczne mydło roślinne do mycia
rąk z dozownikiem, przeznaczone również do mycia ciała. O przyjemnym zapachu
czystych olejków eterycznych. Zawiera oliwę z oliwek o właściwościach
pielęgnacyjnych. Nie zawiera syntetycznych środków powierzchniowo czynnych,
barwników ani środków konserwujących.
100% wszystkich składników jest pochodzenia roślinnego
18,59% wszystkich składników pochodzi z kontrolowanych upraw
ekologicznych
Skład: aqua,
potassium oleate*, potassium olivate*, alcohol , glycerine*, potassium citrate,
perfume
*z upraw ekologicznych.”
Moja opinia:
Mydło bardzo delikatnie, owocowo i świeżo pachnie. Dobrze
się pieni. Pozostawia skórę delikatnie nawilżoną. Sprawdza się w higienie
intymnej. Musiałam sprawdzić co daję moim gościom.
Oba mydełka dobrze sprawdzają się w swoich rolach. Cenię je
za wyjątkową delikatność. Warto zwrócić uwagę na kształt butelek. Ich pojemność
to 300 ml. Jak się skończy mydełko zawsze można dokupić litrowy uzupełniacz. To
ekonomiczne. Cena takiego mydła to ok. 17 zł. Uzupełniacz kosztuje ok 34 zł.
I
jeszcze jedno. Mydła te mogą poszczycić się certyfikatem Ecocert. Mamy do
czynienia z naprawdę dobrym mydłem.
ja także zawsze mam mydło w płynie na umywalce :) dla mnie najwazniejszym kryterium jest zapach :)
OdpowiedzUsuńZapachy także grają rolę. Dla mnie jednak najważniejszy jest skład. Mydło musi być naturalne. I nie powinno zawierać EDTA.
UsuńCiekawe produkty. Buteleczki jednak takie niezbyt ładne. Od razu przelałabym do innej :D
OdpowiedzUsuńwegańskie! <3 Mimo wszystko nie miałam okazji ich nigdy przetestować. Ba, nawet o nich nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńhttp://hurija-i-jej-swiat.blogspot.be/
nie słyszałam o nich, ale bardzo mnie zainteresowały, w szczególności to oliwkowe. Bardzo przypadło mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńWielbię takie mydełka:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:*
Ciekawe te mydełka. Nie zwróciłam na nie wcześniej uwagi. Z reguły patrzę na te w kostkach.
OdpowiedzUsuńFantastyczny skład tych mydełek.
OdpowiedzUsuńNie używam mydeł w płynie. Nie lubię ich.
OdpowiedzUsuń