Dla Was piszę

1 czerwca 2014

Projekt denko - maj 2014

Trzymam się twardo moich denkowych postanowień. Sukcesywnie zużywam resztki kosmetyków z opakowań. Jeszcze kilka miesięcy i na łazienkowej półce zrobi się luźno. To mój nadrzędny cel.


Oto moje majowe denko:
1. Logona -  Krem witaminowy z bio-karotenem. Służy mojej cerze. Jesienią zatrzymuje opalezin. Wiosną sprawia, że nie jestem taka blada. Kupię jesienią kolejne opakowanie. Recenzję przeczytacie tutaj.

2. Martina Gebhardt – Rose Różana emulsja pod oczy. Uwielbiam różane kosmetyki w pielęgnacji mojej cery. Linia Rose przeznaczona z założenia jest dla cer suchych i wrażliwych. W przypadku mojej mieszanej cery także bardzo dobrze się sprawdza. Wrócę do tej emulsji. Na razie przerwa na inny krem. Dlatego, aby cera nie przyzwyczaiła się. Recenzję przeczytacie tutaj.

3. Martina Gebhardt – Rose Tonik różany dla cery suchej. Róża jest królową. Cenię sobie wodę różaną. Od pewnego zrezygnowałam z hydrolatów na rzecz toników o bardziej złożonym składzie. Fantastyczny tonik. Dodam, że to nie pierwsza butelka jaką zużyłam. I  nie ostatnia.

4. Martina Gebhardt - Happy  Aging Witaminowa maska rewitalizująca saszetka 5 ml. Maska w saszetce na jeden raz. Sporadycznie sięgam po takie kremowe maski. Po użyciu tej maseczki stwierdziłam, że muszę to robić zdecydowanej częściej. Kupię pełnowymiarowe opakowanie.


5. Ecospa – Suszone Błoto z Morza Martwego. Lubię kąpiele w soli z Morza Martwego. Podczas takiej kąpieli na twarz, dekolt i ramiona nakładam maskę przygotowaną z błota. Dobrze służy mojej mieszanej cerze. Produkt, który na stałe u mnie będzie gościć.

6. Natura Siberica – Złuszczający scrub do twarzy cera tłusta. Długo męczyłam ten peeling. Raz byłam z niego zadowolona, innym razem nie. Bez żalu żegnam puste opakowanie. Wreszcie koniec. Nie planuję ponownego zakupu.

7. Coslys - Regenerujący krem do rąk i paznokci z jabłkiem bio. Lekki nawilżający krem. W sam raz do damskiej torebki. Kiedyś do niego wrócę. A tym czasem chcę wypróbować kremy innych firm. Recenzję przeczytacie tutaj.

8. Bioturm – Odżywka z wyciągiem z lotosu do włosów przesuszonych i zniszczonych. Moje włosy są dość trudne w pielęgnacji. U nasady przetłuszczają się. Końce dla odmiany lubią się przesuszać. Myślałam, że nie znajdę lepszej odżywki do włosów niż kokosowy Coslysa. Myliłam się. Używam już kolejne opakowanie.


9. Lillamai – Dezodorant z ałunem o zapachu róży i geranium. Zasługuje na dłuższą przyjaźń i obszerną recenzję.

10. Lillamai – Ekologiczna pasta do zębów z ksylitolem. Tak naprawdę nie powinnam pokazywać, że skończyła mi się pasta do zębów. Przecież każdy z nas dba o zęby. Pastę tę jednak pokazuję z innego względu. Pasta nie musi być w klasycznej tubce. Można ją zamknąć w szklanym słoiku. A że można myć zęby olejem kokosowym to już temat na inną opowieść.



Nazbierało się trochę opakowań do wyrzucenia. Szklane słoiki i butelki zostawię. Wykorzystam do własnych produkcji.
To moje drugie denko. Jestem naprawdę z siebie dumna. Nie sądziłam, że ten projekt tak bardzo zmobilizuje mnie do racjonalnego (czytaj oszczędnego) korzystania z kosmetyków. A jak tam Wasze denka? Jako, że nie jestem zbyt systematyczna w pisaniu recenzji proszę Was o sugestie, o którym z kosmetyków chcecie przeczytać w najbliższym czasie.

31 komentarzy:

  1. Imponujące denko, 10 pustych opakowań to bardzo dużo :)
    Niestety, nie miałam żadnego z tych produktów więc chętnie poczytam recenzje. W pierwszej kolejności najchętniej bym przeczytała recenzje kosmetyków Lillamai i Toniku różanego MG.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się sukcesywnie kończyć rozpoczęte opakowania. Dlatego tyle się uzbierało. Tonik różany szczerze polecam. Będzie recenzja. O Lillamai także napiszę.

      Usuń
    2. w takim razie i ja czekam na recenzję tego toniku, bo też mnie mocno zainteresował :)

      Usuń
    3. Czas kwitnących róż zbliża się :)

      Usuń
  2. Ja też postanowiłam "ogarnąć się" i pozbyć zalegających na półce kosmetyków :)
    skrupulatnie zużywam resztki i z radością pozbywam się pustych opakowań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja odczuwam ogromną satysfakcję z tego, że mogę zużyć do końca, nie zmarnować, oszczędzić dzięki temu pieniądze.

      Usuń
  3. Też staram się zostawiać użyteczne opakowania do celów własnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki sposób na recykling. Szklane słoiczki i buteleczki zawsze się przydadzą.

      Usuń
  4. Jestem coraz bardziej zauroczona produktami Bioturm. Nieprzeciętne, idealne do wrażliwej skóry. Nie miałam jeszcze tej odżywki, ale kilka innych produktów i z każdego z nich byłam zadowolona. Świetnie też służyły alergicznej skórze mojego dziecka. Obecnie używam żel do higieny intymnej, bardzo dobry, nawet do twarzy i nie szczypie w oczy.

    A denko imponujące:-) Sama to przerabiałam i powiem Ci, że jak kiedyś cieszyło mnie nagminne kupowanie kosmetyków i niedomykające się szafki, tak z czasem po prostu wyszło mi to zdecydowanie bokiem, nie mogłam już patrzeć na nadmiar, który mi się nazbierał. Długo odgruzowywałam łazienkę, ale się udało. Teraz paradoksalnie satysfakcję i radość niesie mi każdy kończący się kosmetyk i nie kupuję kolejnego, dopóki nie widzę denka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Markę Bioturm dopiero odkrywam. Żel do higieny intymnej jest fantastyczny, Mydła się nie boję, ale musiałam sięgnąc po coś wyjątkowo delikatnego. Odżywkę stosuję w duecie z szamponem. Widzę, że kosmetyki Bioturm są mało znane. Wielka szkoda.

      Usuń
  5. Bardzo duże denko :) Też tak rozcinam tubki z kremami jak już się kończą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozcinanie tubek to czasami jedyny sposób na zużycie naprawdę wszystkiego :)

      Usuń
  6. Nie miałam nic z Twojego denka ;) też rozcinam opakowania jak inaczej się nie da ich zużyć do końca ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już od dawna kusisz mnie różaną emulsją pod oczy, błoto też uwielbiam. Chętnie poczytam więcej o tej odżywce do włosów.
    PS Chciałabym zobaczyć Twoje włosy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać, że trafiłam na włosomaniaczkę :) Oto próbka moich włosów. http://agulkowepole.blogspot.com/2013/06/farbowac-czy-nie.html
      Jeszcze nie zdecydowałam się na użycie henny.

      Usuń
  8. Bardzo ciekawe produkty. Mam ochotę przetestować krem do rąk, dezodorant i różany tonik :) No i oczywiście, świetnie Ci idzie zużywanie :)) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Większości z tych kosmetyków oczywiście nie znam :-/

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne denko, gratulacje. Ciekawe produkty widzę u Ciebie. Lillamai mnie zaciekawiło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ochotę na te serię rozaną. Ale czy zapach jest bardzo intensywny?

    OdpowiedzUsuń
  12. całkiem spore Twoje denko... zaintrygował mnie ten krem Logony:)

    pozdrawiam
    :*

    OdpowiedzUsuń
  13. gratuluję denka, kosmetyki wspaniałe, różane Martiny uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Całkiem spore deko:) Nie miałam nigdy żadnego z wyżej wymienionych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie czytam Wasze komentarze i za każdy dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...