Doceniam najróżniejsze składniki w kosmetykach. Już dawna
bardzo polubiłam masło shea. Lubię kiedy jest w kremach do twarzy, balsamach do
ciała, mydłach. Lubię czyste masło shea. Moje włosy także uległy czarowi tego
masła. Pamiętacie jak pisałam, że myję
włosy afrykańskim czarnym mydłem, którego bazą jest masło shea (klik)? Bardzo
przypadło mi to mydło do gustu.
Rozumieciw więc, że nie mogłam sobie odpuścić odżywki do włosów. Z kilku
rodzajów wybrałam Odżywkę rewitalizującą Kawa i masło marki Shea Alaffia.
Od producenta dowiadujemy się:
Masło shea i kawa odżywiają osłabione włosy. Masło shea
nawilża je i wzmacnia. Kawa robusta zawierająca dwa razy więcej kofeiny,
pobudza słabe mieszki włosowe, chroni włosy przed wypadaniem. Olejki eteryczne
nadają włosom połysk.
Sposób użycia: Wmasować w mokre włosy, pozostawić na włosach 60 sekund, spłukać.
INCI: Coffee (caffea robusta) extract (aqueous),
shea (butyrospermum parkii) butter, cetearyl alcohol, Aloe barbadensis leaf
juice, behentrimonium chloride, emulsifying wax, potassium sorbate, panthenol (pro-vitamin B5),mentha
viridis leaf oil, citrus dulcis essential oil, cymbopogon citratus oil, ascorbic
acid, d-limonene.
Moja opinia:
Tak jak wspomniałam na wstępie bardzo lubię masło shea w
różnych kosmetykach. Jeśli chodzi o kosmetyki do włosów z masłem shea miałam
bardzo złe doświadczenia za sprawą marki Urtekram. Włosy moje po myciu i użyciu
odżywki zamieniały się w tłuste strąki. Pomyślałam, że ten składnik nie jest dla moich
włosów. Ale wiecie jak to jest. My kobiety przede wszystkim jesteśmy ciekawe
wszelkich nowych kosmetyków.
Odżywkę Alafii kupiłam właśnie z ciekawości. Podeszłam do
niej bardzo ostrożnie. Przeszła poważny test. Zacznę od minusów. Zdecydowanie minus
ma opakowanie. Butelka z twardego plastiku już w połowie użytkowania sprawia
problemy. Trudno odżywkę wydobyć z butelki, chyba że cały czas stoi „do góry
nogami”. To tak naprawdę jedyny mankament. Teraz już będzie nudno. Tylko same
superlatywy. Odżywka jest gęsta, a przez to wydajna. Nie spływa z włosów.
Pięknie pachnie. Cytrusowo, z nutą mięty. Raczej nie doszukuję się aromatu kawy.
A jak działa? Rewelacyjnie. Nawilża do granic możliwości. Obawiałam się nadmiernego
obciążenia przez masło shea. Przetłuszczające się włosy nie lubią ciężkich
odżywek. A takimi zawsze wydawały mi się te z masłem shea.
Tak sobie myślę, że jest to najlepiej nawilżająca odżywka
jaką kiedykolwiek używałam. Jedna tylko uwaga. Nie używajcie tej odżywki po
olejowaniu włosów. Nie wychodzi z tego nic dobrego.
Na uwagę zasługuje bardzo
prosty skład tej odżywki. Tak naprawdę są to tylko dwa aktywne składniki (kawa
i masło shea) oraz olejki eteryczne. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że im
prostsza pielęgnacja i mniej skomplikowane kosmetyki tym lepiej. Odżywka
skończyła mi się pod koniec września.
Zużyję to co mam i kupię kolejną
butelkę Alafii.
Ważny dla mnie jest jeszcze jeden aspekt tego kosmetyku - certyfikat Fair for life. Obrazęk kobiety z rowerem na opakowaniu to nie przypadek.
Lubicie kosmetyki z masłem shea? Jakie?
Też zwróciłam uwagę na skład. Jest naprawdę dobry. Moje włosy raczej lubią masło shea.
OdpowiedzUsuńTo prawda, prosty, skuteczny skład. Jeśli będziesz miała okazję wypróbuj tę odżywkę.
UsuńTo już kolejna entuzjastyczna recenzja kosmetyków tej marki. Składy są cudowne, podoba mi się też filozofia, która za nią stoi. Z przyjemnością dam im zarobić ;) Czy nadal można kupić ich kosmetyki tylko w TKMaxx?
OdpowiedzUsuńSą w stałej ofercie iherb.com
UsuńNie spotkałam ich nigdy w TKMaxx. Kupiłam na iherb.com
UsuńZnów kusisz tą Alaffią :) Szkoda, że nie można jej kupić w polskich sklepach....
OdpowiedzUsuńA masło shea w kosmetykach lubię. Zwłaszcza w kremach do twarzy i w mazidłach do ciała.
Ta marka zdecydowanie powinna pojawić się w naszych sklepach.
Usuńa tak liczyłam na kawowy aromat... fajnie, że masełko jednak służy włosom Łucjo:)
OdpowiedzUsuńmiłęgo dnia!
Kawą nie pachnie, a służy doskonale.
UsuńMam ich odzywke, tylk inna wersje.
OdpowiedzUsuńObecnie rozpływam z zachwytu nad lotionem do ciała alaffii! Odżywka będzie następna w kolejce, niech no tylko skończę aubrey :D
Ja sobie upatrzyłam inną wersję odżywki ;)
UsuńChętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńNie znam tej firmy ale odżywka ciekawa;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarka niestety nie jest dostępna w PL.
UsuńNosz kurcze, cudo! Ech... może kiedyś uda mi się je zakupić...
OdpowiedzUsuńJeśłi Twoje włosy lubią shea to warto ją mieć.
UsuńMoim włosom też służy masło shea, gdybyś miała okazję wypróbować, to polecam kosmetyki Shea Moisture...I też mam złe wspomnienia z używania kosmetyków Urtekram ;)
OdpowiedzUsuńShea Moisture nie znam. Widzę, że nie tylko ja zawiodłam się na Urtekram. Na samo wspomnienie moje włosy się wzdrygają.
UsuńWygląda bardzo zachęcająco :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kasę i masło shea więc to odżywka dla mnie. :D
OdpowiedzUsuńJa także bez kawy żyć nie mogę ;)
UsuńTen obrazek - kobieta z rowerem. Bardzo pozytywna akcja. A na odżywke mam niesamowitą ochotę.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że produktom tym przyświeca jeszcze pewien zamysł jeśłi chodzi o ludnośc Togo.
Usuńwpisuję na listę zakupów, iherb ma wiele ciekawych kosmetyków
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja to prawie obłedu tam dostaję ;)
Usuń