Jesień to czas kiedy częściej sięgam po balsamy do ust. Wiatr, zimno nie sprzyjają urodzie ust. A przecież wszystkie wiemy, że tylko na zadbanych ustach pomadki wyglądają pięknie.
Skusiłam się na Figs & Rouge Rambling Rose.
Czyż można oprzeć się takiej zachęcie ?
„Ten elegancko opakowany balsam zapewnia intensywne nawilżenie i uwodzi zapachem róż. To hit wśród celebrytek i redaktorek urody w brytyjskich magazynach kobiecych. Teraz może być też Twój! Do użycia na ustach, twarzy i wszędzie tam, gdzie potrzebujesz natychmiastowego nawilżenia. Dzięki poręcznemu opakowaniu możesz go mieć zawsze ze sobą, w torebce lub kieszeni, sprawdza się w podróży!
Skład:
Helianthus annus (Sunflower Seed Oil), Butyrospermum parki (Shea Butter), Cera alba, Rosa canina Fruit Oil, Calendula officinalis Flower Extract, Pelargonium graveolens Flower Oil, Citral*, Geraniol*, Citronellol*, Limonene*, Linalool*
*) naturalny składnik występujący w olejkach eterycznych”
Moja opinia:
Uległam uwodzicielskiemu zapachowi róż. Balsam pachnie delikatnie. Nie jest to słodka bułgarska róża. Zapach raczej przypomina dziką różę. Nie jest ani mdły, ani nachalny. Nie utrzymuje się długo na ustach. Jak działa balsam? Tak jak obiecuje producent. Przede wszystkim intensywnie nawilża. Wygładza delikatną skórę warg. Zawdzięcza to dobrym składnikom.
Uważam, że jest to drobiazg, który powinien znaleźć się w każdej kobiecej kosmetyczce. A i w kieszeniach spodni panów także (no może o innym zapachu). Małe i urokliwe pudełeczko wszędzie się zmieści. Metalowe opakowania balsamów Figs & Rouge bardzo mi się podobają. Z pewnością kupię jeszcze nie jeden balsam. Dla ślicznego pudełka także.
Znacie balsamy Figs & Rouge? Lubicie takie kosmetyki?
Nie znam, ale podoba mi się ;) I te różne mmm :)
OdpowiedzUsuńWart wypróbowania. Można wybierać w zapachach i smakach.
UsuńSkusiłabym się dla samego pudełka:) gdzie go można kupić?
OdpowiedzUsuńJa kupiłam na www.zdrowe-kosmetyki.pl. Dzisiaj i jutro można robić zakupy bez kosztów wysyłki. Sklep świętuje swoje 5-te urodziny.
UsuńWłaśnie też nie znam, a widzę, że fajny skład i na blogach cieszy się powodzeniem ta firma. Idę zobaczyć, ile to kosztuje, choć na razie raczej się nie skuszę...
OdpowiedzUsuńSkład naturalny, bez produktów pochodzących z ropy naftowej. Dobrze pielęgnuję usta.
UsuńMiałam i bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńJak tu nie lubic 100 % natury ?
UsuńCzytam już drugą pochlebną recenzję tych balsamów :) Kiedyś jak przeglądałam asortyment sklepu to wpadły mi w oko, ale nie wzięłam, bo jeszcze miałam balsam. Muszę popatrzeć jakie jeszcze zapachy są :)
OdpowiedzUsuńJa znam tylko ten różany. Jest delikatny, bardzo naturalny.
UsuńJeżeli ochrona na usta, to tylko w formie pomadki.
OdpowiedzUsuńNie lubię takich pojemniczków.
No i zapach róży odpada - również nie lubię ;)
Mnie nie przeszkadza wkładanie palucha do pojemniczka :) A róża róży nie jest równa.
UsuńPudełeczko wygląda przekonywająco :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, że już pudełko robi dobre wrażenie :)
UsuńPrzepiękne są te pudełeczka, kuszą ogromnie...
OdpowiedzUsuńMuszę się wreszcie do nich dobrać i ja!
Koniecznie :)
UsuńPudełeczko jest super, aczkolwiek zawartość mnie nie zachwyciła. Robi mi się kożuch na wierzchu, a reszta balsamu dziwnie krystalizuje - ma takie drobne kuleczki. Do tego wybrałam kiepską wersję zapachową z geranium...
OdpowiedzUsuńJak zakupiłam ten balsam także miałam kożuch. Postawiłam balsam na kilka godzin na kaloryferze. Rozpuścił się. Myśl, że ojele czasami tak robią, ale nie ma to wpływu na jakość produktu.
Usuńnie znam, ale chcę go miec! :)) lubię takie śliczne puzdereczka, no i naturalny skład :)
OdpowiedzUsuńPuzderko - to jestto słowo, którego mi brakowało !
UsuńUwielbiam Figs&Rouge, wersji różanej jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa nabrałam ochoty na wypróbowanie pozostałych :)
UsuńMuszę wreszcie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOj tak :) przed nami jesień i zima, a ten czas nie sprzyja delikatnej skórze ust.
UsuńSłyszałam już tyle dobrego o tych balsamach i tak baaaardzo mnie kuszą, ale mam jeszcze sporo mazideł do zużycia... ;)
OdpowiedzUsuńZużywaj, a dopiero potem kupuj nowe :)
Usuńoczywiście, że miałam :P hehe i jestem im wierna nadal :)
OdpowiedzUsuńI wcale mnie to nie dziwi :)
Usuńpiękny gadżet do torebki no i naturalny
OdpowiedzUsuńGadżet, ale bardzo potrzebny. Naturalny i śliczny :)
UsuńMnie ten balsam niestety mocno uczulił (ale tylko w skórę poza czerwienią ust, pierwszy raz mi się to zdarzyło...). Poza tym zapach nie przypomina mi typowego różanego aromatu. Bardziej pachnie dla mnie jakąś organiczną mieszanką kwiatów. Mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńCzasami może się tak zdarzyć :( Pewnie z powodu olejków eterycznych.
UsuńBardzo miły drobiazg do kobiecej kosmetyczki :)
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie, a na tę porę roku idealny.
OdpowiedzUsuńZgadza się :) Zdadzę, że będą u mnie w rozdaniu.
UsuńŚwietny,a gdzie można go nabyć?
OdpowiedzUsuńKupiłam na www.zdrowe-kosmetyki.pl Można o niego powalczyć w rozdaniu :)
Usuńopakowanie wręcz idealne :) chętnie bym taki przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńDo zdobycia w rozdaniu :) Może szczęście Ci dopisze ?
UsuńHmmm... jakoś nie przepadam z kosmetykami z różą- drażni mnie jej zapach. Próbowałam z tym walczyć kupując różne rzeczy na próbę jednaka jakoś nie bardzo:)Pewnego razu próbowałam przemóc się i po kąpieli posmarowałam się balsamem z różą właśnie- nie mogłam wytrzymać z tym zapachem i musiałam po raz kolejny się wykąpać;) W tym balsamiku na pewno zachęca opakowanie. A jakie są inne smaki/zapachy?
OdpowiedzUsuńNie można mówić tutaj o typowo różanym zapachu. Nie jest to słodka bułgarska róża. Zapach jest delikatny. Nostalgiczny ...
UsuńOo to bardzo dobrze:)
OdpowiedzUsuń