Wczoraj pisząc o cieniach Everyday Minerals pokazałam Wam trzy cienie, które były moimi pierwszymi cieniami tej marki. Do tego różniły się od tych, które wcześniej używałam opakowaniem z aplikatorem w kształcie kulki. Cienie w formie roll on przypadły mi do gustu. Zaletą małej butelki jest to, że cienie te łatwo ze sobą zabierać do kosmetyczki bez obawy, że się rozsypią. Z cieniami w małych słoiczkach jest dużo gorzej. Ja zawsze przed podróżą naklejałam taśmę przeźroczystą na sitko. Teraz już nie muszę tego robić, bo podróżują za mną zupełnie inne cienie. Podróżnicze.
“Jedną z głównych przyjemności robienia makijażu jest możliwość bawienia się nim!”
Takimi słowami zachęca nas producent cieni Everyday Minerals do zakupu swoich produktów.
Lubię bawić się makijażem, zmieniać tonacje i kolory. Wśród zestawów cieni wypatrzyłam zestaw „10 Piece Eye Shadow Kit”.
Zestaw skomponowany tak, aby sprawdzić się w każdej sytuacji. Zawiera 8 cieni do powiek utrzymanych w naturalnej tonacji ziemi - od jasnych beży po ciemne brązy. Do tego w zestawie są dwa pędzelki do oczu: Eye Kabuki Junior oraz Eye Blending Brush.
Zestaw zawiera cienie:
Dandelions
Juniper
Scented Candles
Starry Eyed
The Cocoa Road
Countryside
Nutmeg
Driftwood
Dzięki temu zestawowi można dowolnie dobierać kolory, zarówno wykonując makijaż dzienny jak i wieczorowy.
Kolory ziemi to moje barwy. Beże, piaski, brązy, zielenie, mleczna biel. W takich kolorach czuję się najlepiej.
Z cieni jestem bardzo zadowolona. U mnie cienie wytrzymują cały dzień. Nie używam bazy pod cienie. Nie spotkałam nigdy naturalnej bazy. Inna, dla mnie kłóci się z ideą cieni mineralnych.
Z cieniami mam tylko jeden problem. Nie wiem jak je przechowywać, aby szybko wybrać ten potrzebny do makijażu. Małe buteleczki stoją w masywnej, ciężkiej szklance. Macie inny pomysł?
Jakie są Wasze ulubione kolory na powiekach? Sztywno trzymacie się reguł kolorystycznych dla Wiosny, Lata, Jesieni i Zimy? Czy lubicie bawić się kolorami?
ja oko bardzo rzadko maluję. a jak już maluję to kolorami na które mam aktualnie ochotę:) jeśli mam ochotę na zieleń to zieleń, róż to róż. Ale zazwyczaj lenistwo zwycięża :P
OdpowiedzUsuńMam 4 takie podróżne cienie i też je bardzo lubię, chociaż troszkę żałuję, że te które posiadam są akurat takie strasznie błyszczące;/
OdpowiedzUsuńciekawe czy u mnie by się sprawdziły :) świetne kolory :)
OdpowiedzUsuńTrzeba spróbować. Mnie się wydaje, że kto raz spróbuje minerałów ten się w nich zakocha.
Usuńwow świetne naturalne kolory, dużo dziewczyn nie chwali sobie tej formy aplikacji, ale ja ją lubię, trochę gapa ze mnie i pewnie z tradycyjnego opakowania coś by mi się wysypało:)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy ich kosmetyków kolorowych, ale podkłady od EDM uwielbiam *.*
OdpowiedzUsuńAle super to wygląda! Cienie w wersji roll on trochę mnie zdziwiły ;d ale pewnie przyjedzie i na nie czas, żeby je przetestować (tak samo jak było w przypadku szamponu w kostce z lusha) :)
OdpowiedzUsuń