Dla Was piszę

21 kwietnia 2013

Khadi - mydło sandałowe

Lubię naturalne mydła. Sięgam po mydła najróżniejszych marek. Warunek – tylko roślinne składniki. Staram się wybierać takie o najprostszym składzie. Nie lubię kiedy znajduje się w mydle EDTA, tetrasodium editronate. Uważam, że to zbyteczna chemia. Nigdy wcześniej nie miałam żadnego kosmetyku marki Khadi. Postanowiłam więc poznać tę markę zaczynając od mydeł. Kupiłam mydło sandałowe, które jest przygotowane specjalnie dla cery wrażliwej, podrażnionej i skłonnej do wyprysków.

O mydle przeczytamy:
„Aromat drzewka sandałowego jest znany w ajurwedzie jako kojący zmysły i relaksujący. Ekstrakt z drzewka sandałowego ma również właściwości chłodzące, pozostawia na skórze długotrwałe uczucie świeżości. Gliceryna nawilża skórę, pozostawia ją miękką i przyjemną w dotyku.”
Skład: Sandalwood extract, Glycerin, Vegetable Oils

Moja opinia:
Zacznę od składu. Bardzo prosty. Podoba mi się. Tylko tłuszcz (ciekawe jakich użyto olejów), gliceryna (powstała w wyniku reakcji zmydlania) oraz ekstrakt z drewna sandałowego (domyślam się, że chodzi o olejek eteryczny). Mam nadzieję, że jest to pełen skład i producent niczego nie ukrywa. Mydełko o wadze 125 g opakowane jest w celofan.
 
 
Na opakowaniu zawarto podstawowe informacje o producencie i składnikach. Znajdziemy także informację, że mydło nie było testowane na zwierzętach.
Po otwarciu opakowania zachwycił mnie zapach. Lubię charakterystyczną, męską  woń drewna sandałowego. Nie jest ona zbyt intensywna. Mydło ma jasnożółtą barwę. Jak przystało na mydło glicerynowe jest lekko prześwitujące. W kontakcie z wodą powstaje przyjemna, kremowa piana.
 
Mydło sandałowe u mnie sprawdziło się w pielęgnacji całego ciała , nie wyłączając higieny intymnej. Skóra dość długo utrzymywała charakterystyczny zapach. Mydło nie wysusza skóry. 
 
 
I najważniejsze. Mydło nie rozmiękało pozostawione w mydelniczce. Bardzo mi się spodobało. A że już się kończyło postanowiłam sięgnąć po kolejne, tym razem jaśminowe.
Co sądzicie o mydłach? Ja uważam, że wiele osób boi się używać twardych mydeł w kostkach z obawy o niekorzystne działanie na skórę. Pora „odczarować” mydło. Macie ulubione mydła?

 

30 komentarzy:

  1. Uwielbiam naturalne, roślinne mydła. Jednak jeśli chodzi o mydła glicerynowe to czytałam gdzieś, że wysuszają skórę, a ponieważ i bez tego moja skóra jest bardzo sucha więc glicerynowych mydeł jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak to jest z tą wysuszającą gliceryną. Mnie się wydaje, że jest inaczej. Nawilża.

      Usuń
  2. Dostałam gratisowo do zamówienia mydełko Khadi, ale wersję z Neem. Jeszcze nie próbowałam, ale jestem go ciekawa :) Sama jakoś nie mogę się przekonać do mydeł w kostce (złe wspomnienia z dzieciństwa), ale trzeba będzie kiedyś spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na Twoją recenzję. Warto przekonać się do naturalnych mydeł.

      Usuń
  3. Powiem Ci, że skład podejrzanie krótki :) Ale zainteresowało mnie i tak, ostatnio lubię sandał, cedr i takie tam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak uważam, szczególnie, że na pewno brakuje wodorotlenku sodu, bez którego nie doszłoby w ogóle do powstania mydła.

      Usuń
    2. Mnie też się wydaje ten skład podejrzanie krótki :) Wodorotlenek sodu jest z pewnością.

      Usuń
  4. Bardzo lubię naturalne mydełka. Jednak miałam z Khadi hennę do włosów, która mnie tak zawiodła, że i do marki straciłam zaufanie...

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam różane..fantatsyczne.. właśnie musze zrobic nowy zapas.. a co do mydeł.. przerzuciłam się właśnie na takie w kostkach naturalne i moja skóra mi podziękowała.. to zupełnie inna bajka niz mydła dorgeryjne

    OdpowiedzUsuń
  6. ja nie mogę się przekonać do mydeł w formie kostki to chyba dla tego że za małego dzieciaka mydła były okropne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to teraz mydła są fantastyczne. Ja też pamiętam czasy kryzysu.

      Usuń
  7. Ja też mam złe wspomnienia na temat mydła w kostce z dzieciństwa. Jednak ostatnio się na nie przerzuciłam i jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio wszędzie widzę kosmetyki tej marki, aż chyba sama skuszę się na coś od nich. Może akurat takie mydełko. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię naturalne mydełka, sporo ich już miałam, lubię Alep i obok tych o zapachu róży nie przechodzę obojętnie, tego mydła nie znam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także jestem wielką fanką różanych kosmetyków; mydełek, olejków itd.

      Usuń
  10. ale jak te mydło myje jeśli nie ma żadnych środków myjących w składzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co ma być w mydle myjącego? Tłuszcz, woda i wodorotlenek sodu i już się nam robi mydło :)

      Usuń
    2. ale nie powinno w INCI być napisane że jest wodorotlenek sodu? to on działa jak środek myjący jak rozumiem?

      Usuń
    3. Mydło nie powstałoby bez udziału wodorotlenku sodu. Jest to substacja, którą używa się przy produkcji mydła, w małej ilości. Raczej nie myj się wodorotlenkiem sodu. Z połączeniu z wodą tworzy on silnie żrący ług sodowy. Nie uczą tego teraz na lekcjach chemii?

      Usuń
    4. A kto mówi o myciu się wodorotlenkiem sodu :)?! śpieszyłam się i pisałam szybko, mój błąd, zapomniałam że przecież wodorotlenek sodu to substancja żrąca, nie pamiętałam po prostu na jakiej zasadzie oczyszcza mydło, a fakt mydło nie mogłoby powstać tylko z tego co jest wyszczególnione w INCI no bo jak ekstrakt, gliceryna i olejek i mamy kostkę :)

      Usuń
  11. ja z każdym mydełkiem naturalnym coraz bardziej jestem nastawiona na tego typu pielęgnacje:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bardzo lubię naturalne mydełka, ale nie mam ulubionej marki, bo co chwilę jakieś inne, nowe już mnie zaczyna kusić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też co rusz to kusi nowe mydełko :) Jest w czym wybierać.

      Usuń
  13. miałam różane :) i lubiłam je :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A może ktoś z Was używał tego mydła do mycia włosów ? Słyszałam że fajnie oczyszcza skórę głowy, łagodzi i nie obciąża włosów. Co o tym myślicie ?

    OdpowiedzUsuń

Chętnie czytam Wasze komentarze i za każdy dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...