Lubię się malować. Nie ma właściwie dnia, abym nie robiła makijażu.
Kupuję więc różne podkłady, pudry, róże, cienie. Warunek – muszę być to kosmetyki naturalne, certyfikowane. Mam bardzo wrażliwe oczy. Z tego powodu kolorówkę dobieram bardzo rozważnie. Cienie mineralne to jest to.
Kosmetyki mineralne są to kosmetyki, które składają się jedynie czystych pigmentów mineralnych. Zostały wynalezione w USA jako kosmetyki do zastosowania po zabiegach chirurgii plastycznej.
Szybko okazało się, że te kosmetyki są świetne nie tylko po zabiegach, ale również do codziennego makijażu. Kosmetyki mineralne polubiły kobiety, które cenią sobie makijaż, którego nie czuć na twarzy.
Szybko okazało się, że te kosmetyki są świetne nie tylko po zabiegach, ale również do codziennego makijażu. Kosmetyki mineralne polubiły kobiety, które cenią sobie makijaż, którego nie czuć na twarzy.
Kosmetyki mineralne zawierają w 100% naturalne składniki. W ich skład wchodzą czyste minerały np. tlenek cynku, żelaza, dwutlenek tytanu, mika, karmin.
Dzięki temu, że te kosmetyki zawierają wyłącznie czyste minerały, mają one mnóstwo zalet.
Oto niektóre z nich:
- nie zatykają porów,
- nie powodują alergii,
- zapewniają ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB
- tworzą barierę między skórą a środowiskiem i zanieczyszczeniami na jakie jesteśmy codziennie narażeni,
- zapobiegają nadmiernemu wysychaniu skóry
- nie podrażniają skóry,
- wodoodporne (można w nich pływać)
- nie zawierają wypełniaczy tj. talk, tłuszcze, środki zapachowe i konserwujące
- czyste minerały nie są w stanie przenosić bakterii
- mają nieograniczony termin ważności (minerały nie ulegają rozkładowi)
Używam cieni mineralnych różnych firm. Jest Alva, Rhea, Everyday Minerals, Lily Lolo.
Chciałaby dzisiaj pokazać Wam moją kolekcję cieni Everyday Minerals. Pozostałych firm mam pojedyncze sztuki.
Moim pierwszym zestawem cieni mineralnych były trzy kolory: Songbird, New Leaf Eye, Taj Mahal Eye. Opakowania to małe buteleczki mieszczące 1 g. Zakończone są ciekawym aplikatorem – kuleczką (roll on). Na początku aplikacja sprawiała mi trochę problemów. Nauczyłam się jednak nanosić cienie za pomocą kuleczki. Pędzli także używam do roztarcia cieni. Moje makijaże to nic szczególnego. Robię takie sobie zwykle malunki na długi pracowity dzień.
A Wy maluje oczy codziennie? Jakie lubicie cienie? Próbowałyście aplikatora z kulką? Odpowiada Wam?
śliczne kolory. Muszę kiedyś je wypróbować, bo jak na razie to używałam tylko podkładów mineralnych tej firmy.
OdpowiedzUsuńA ja nie mogę sie przekonać do podkładów mineralnych.
Usuńfajne sa podobaja mi sie:) ja ostatnio uzywam cieni firmy alterra lub essence - ale Twoje sa genialne !!!!
OdpowiedzUsuńtakich jeszcze nie mialam ... ale strasznie mam ochote je sobie zakupic!!!
Przepiękne te cienie. nie wiedziałam, że są w kulce. w sumie od niedawna przyglądam się mineralnym kosmetykom, jakiś czas temu kupiłam testery podkładów, by wypróbować je i wybrać ew. właściwy odcień.
OdpowiedzUsuńco do cieni,ja maltretuję obecnie nudne matowe cienie inglota:)
Moim hitem wśród cieni do makijażu oka są te z PUPY. Nie osypuja się i są rewelacyjnie trwale.
OdpowiedzUsuńChętnie wyprobuje mineralne kosmetyki. Aplikacja kuleczka do najwygodniejszych dla mnie nie należy ale sięo sie nie robi żeby wygladac pięknie. Jak się sprawują Twoje w kwestii trwałości?
Nie poprawiam mmakijażu w ciągu dnia. 10 godzin spokojnie.
Usuńja na co dzień nie maluję oczu za wyjątkiem tuszu oczywiście:P aplikator kulka jakoś średnio mnie zachęca wolę zwyklaka sypanego :P albo prasowanego.
OdpowiedzUsuń