Nie miałam nigdy żadnego mydełka marki Feniqia. To od Bianki jest pierwsze.
A oto jakie informacje znalazłam o mydełku:
"Zapachy są przyjemnością dla duszy", mówi przysłowie Tripolitan. Mydła perfumowane pochodzą z długoletniej tradycji Wschodu.
Zawierają odpowiednio dobrane składniki naturalne, tak aby jak najwięcej przyniosły korzyści dla ciała i duszy. Skóra po kąpieli nie wymaga dodatkowo kremu. Zapach utrzymuje się przez cały dzień.
Neroli, kwiat pomarańczy znany z właściwości relaksujących, uspokajających. Wzmacnia i wygładza skórę nadając jej odcień świetlisty. Skóra po umyciu jest głęboko oczyszczona i nawilżona.
Kwiaty gorzkiej pomarańczy są w kosmetyce naturalnej jednym z najbardziej ekskluzywnych i poszukiwanych surowców. Zbierane ręcznie świeże płatki kwiatów, w początkowej fazie otwierania się pączków, poddaje się działaniu pary wodnej (destylacji), w wyniku, której powstaje hydrolat (woda kwiatowa) oraz jeden z najcenniejszych olejków świata zwany neroli. Charakteryzuje się wyjątkowo pięknym, lekko gorzkim zapachem i jest wykorzystywany w produkcji perfum oraz jako składnik olejków do twarzy i masażu.
Obecność beta-karotenu normalizuje keratynizacje naskórka, a D-limonen, pochodzący z olejku (który występuje w ilościach śladowych w hydrolacie), czynnie hamuje aktywność enzymu elastazy, zapobiegając tym samym procesowi niszczenia elastyny, białka odpowiadającego za sprężystość oraz jędrność skóry.
Antyoksydacyjne działanie hydrolatu zawdzięczamy alkaloidom, terpenom, kwasom organicznym, bioflawonoidom i polifenolom, które przeciwdziałają przedwczesnemu starzenie się skóry.
Gama mydeł perfumowanych jest wyprodukowana na składnikach w 100% naturalnych i jest przeznaczona dla skór najbardziej wrażliwych ( olej z oliwek z pierwszego tłoczenia, oleje roślinne, zioła, sól alkaliczna, olejki eteryczne).
Składniki: Sodium oleate, sodium cocoate, glycerin, aqua, olea europa, cocos nucifera, citrus aurantium amara (essential oil) aroma D-limonene, linalool.
Nie zawiera oleju palmowego! Bez konserwantów, syntetycznych barwników. Nie testowane na zwierzętach.”.
Moja opinia:
Gdy tylko otworzyłam kopertę z tym mydełkiem otuliła mnie charakterystyczna woń kwiatów gorzkiej pomarańczy. Hydrolat neroli należy do moich ulubionych. Nie mogłam się więc powstrzymać od używania takiego pachnącego cudeńka. Od kilku dni myję się tym mydełkiem i jestem nim zachwycona.
Mydło jest bardzo delikatne, dobrze się pieni. Używam go do mycia twarzy i całego ciała. Nie wysusza. Nie trzeba nanosić żadnego balsamu do ciała. Zapach jest przepiękny. Nie mogę powiedzieć, aby utrzymywał się cały dzień. Utrzymuje się jednak dość długo jak na mydło. W mydełku zatopiono kwiaty pomarańczy. Dodaje to ekskluzywnego charakteru małej pachnącej kosteczce.
Na uwagę zasługują jeszcze detale – wytłoczona na mydełku łódź fenicka. Mydło zapakowane jest w elegancki kartonik utrzymany w barwach ciemnego brązu i żółci. Kostka mydła dodatkowo owinięta jest w pasek pergaminu, na którym wypisano nazwy mydeł Feniqia. Jednym słowem piękny drobiazg do codziennej pielęgnacji. Muszę przyznać, że ciekawią mnie pozostałe pachnące mydełka Feniqia. U Naturalnej Bianki przeczytałam recenzje mydełka różanego, eukaliptusowego i amber. Muszą także pachnieć oszałamiająco. W tym miejscu chciałam jeszcze raz podziękować Naturalnej Biance za to pachnące cudeńko.
A Wy znacie markę Feniqia? Lubicie takie pachnące mydełka?
Nie znam tych mydełek ale strasznie mnie kuszą odkąd przeczytałam o nich u Naturalnej Bianki. Jak tylko zużyje hektolitry żeli pod prysznic jakie mi zalegają w łazience spróbuję tych mydełek.
OdpowiedzUsuńJa od dawna nie używam żeli. Przeczytałam wszystkie recenzje u Bianki mydeł Feniqia. Wspisuję te mydełka na moją zakupową listę :)
UsuńMusi pachnieć przepięknie :)
OdpowiedzUsuńO tak :) Legendarnej hrabinie Neroli by się spodobało.
UsuńZnam te mydełka i bardzo je lubię. Ściśle mówiąc poznałam dopiero kilka mydełek Feniqia i jeszcze wiele spośród nich muszę przetestować. Są bardzo dobre i warto je kupować. Polecam również rumiankowe, oczywiście też od Feniqii.
OdpowiedzUsuńI oczywiście gratuluję nagrody!
UsuńKusi mnie to rumiankowe i z płatkami róż.
Usuńgratuluję. mydełko wygląda zachęcająco, z pewnością zakupie, choć mogłoby być ciut tańsze. No, ale za dobre mydełko mogę zapłacić więcej
OdpowiedzUsuńTe mydełka warte są tej ceny.
UsuńCieszę się,że mydełko przypadło do gustu :)
OdpowiedzUsuńBardzo :) Jeszcze raz dziękuję!
UsuńDzięki, nie jestem urodzoną szczęściarą, tym bardziej cieszy mnie mydełko od Bianki. Ja także nie znałam tej marki. BArdzo mnie interesują pozostałe mydełka.
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale muszę kiedyś wypróbować ich mydełka.
OdpowiedzUsuńPolecam, mnie przypadło do gustu to mydełko :)
UsuńTakże nie znam tej firmy, ale mydło wygląda pięknie :))
OdpowiedzUsuńOjaj kolejne mydełka :)
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię, zapraszam do zabawy :)
Łucja, widzę, że już połknęłaś bakcyla Feniqii.
OdpowiedzUsuńOd pierwszego użycia :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki ale mydelko Twoje jest fantastyczne !!!!! uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńZajrzyj na bloga Bianki - od samych opisów można zapragnąć tych mydeł :)
Usuńmydełka są cudne:D a zapachy kuszą co jeden to lepszy :D
OdpowiedzUsuńJuż sam wygląd mydełka niesamowicie kusi,piękne jest:-)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam takie pachnące mydełka! :)
OdpowiedzUsuńWygląda wyjątkowo kusząco i luksusowo:)
OdpowiedzUsuńFeniqua jako marka jest dość droga, toteż nie każdy będzie pewnie skłonny do zakupu ich mydeł- okazjonalnie, na prezent są idealne, ale trudno byłoby chyba regularnie uzupełniać w nie kosmetyczne zbiory ;)
W sumie to można podobne samemu ukręcić- sporo się na tym zaoszczędzi, a efekt z pewnością będzie podobny :)
Hmmm nie znam tej firmy ale pachnące mydełka uwielbiam:) Pachnie poprostu pomarańczowo?
OdpowiedzUsuń